renia Tosi tez w nocy nie można było inaczej uspokoić jak cycusiem- dlatego tyle piła 
może on jednak za tym mleczkiem tak przepada?
Z myciem szyb to nie wiem czy dobry pomysł, żeby dzieci myły- u mnie jest nieustanne polowanie na cokolwiek co psika (woda do kwiatków tez może być) po czym spryskują dolne okno aż spływa na podlogę i porywają np. ścierkę do garnków i "czyszczą".
Wole już lizanie ^^
sylcia najlepiej pogadaj sobie z właścicielami takich piesków i hodowcą.
Ja akurat mam uraz do tej rasy (i shi tzu) bo często gryzły (no dobra szczypały) jak byłam na praktykach.
Ale to głównie dla tego, że większość była strasznie rozpuszczona. Jak potraficie psa wychować to powinien być dobrym towarzyszem.
Andula facetom łatwiej się wyładować. A za ćwiczenia się bierz- podobno hormon szczęścia się wtedy wydziela.
Ja się przyznam, że po raz kolejny 6 Weidera zaczełam ale na razie hormonów szczęścia nie widze tylko ból mięśni i zmęczenie.
Nie wiem czy to dobry pomysł na teraz ale rower odpada na razie, ja przytyłam a w kwietniu idę na wesele. Wypadało by nie wyglądać gorzej niż mąż
dorka ty to masz siłę kobietko. Zaszczepcie się
surv a to cwaniula. Teraz z tymi zebolami to pewnie kradzieże jedzonka siostry będą częstsze ^^
kic tak naprawde to każdy lekarz powinien taki być. Przecież pracuje z ludźmi a nie robotami.
No ja tez przyznaje, że do psów dorosłam dopiero w wieku 16 lat- na punkcie moich sznaucerów miałam hopla- wielogodzinne spacery, szkolenia ale i tak rano wychodziła mama
. Wcześniej wychodzenie to była kara.
Tymci niestety usiałam zostawić w domu. Niby nie ma temperatury ale za to obniżoną. Nie ma kataru ale nos zatkany. Humoru też nie ma i wszystko go boli. Co to może być.
Przyjechała mi mama więc znikam. Miłego dnia.

może on jednak za tym mleczkiem tak przepada?
Z myciem szyb to nie wiem czy dobry pomysł, żeby dzieci myły- u mnie jest nieustanne polowanie na cokolwiek co psika (woda do kwiatków tez może być) po czym spryskują dolne okno aż spływa na podlogę i porywają np. ścierkę do garnków i "czyszczą".
Wole już lizanie ^^
sylcia najlepiej pogadaj sobie z właścicielami takich piesków i hodowcą.
Ja akurat mam uraz do tej rasy (i shi tzu) bo często gryzły (no dobra szczypały) jak byłam na praktykach.
Ale to głównie dla tego, że większość była strasznie rozpuszczona. Jak potraficie psa wychować to powinien być dobrym towarzyszem.
Andula facetom łatwiej się wyładować. A za ćwiczenia się bierz- podobno hormon szczęścia się wtedy wydziela.
Ja się przyznam, że po raz kolejny 6 Weidera zaczełam ale na razie hormonów szczęścia nie widze tylko ból mięśni i zmęczenie.
Nie wiem czy to dobry pomysł na teraz ale rower odpada na razie, ja przytyłam a w kwietniu idę na wesele. Wypadało by nie wyglądać gorzej niż mąż
dorka ty to masz siłę kobietko. Zaszczepcie się
surv a to cwaniula. Teraz z tymi zebolami to pewnie kradzieże jedzonka siostry będą częstsze ^^
kic tak naprawde to każdy lekarz powinien taki być. Przecież pracuje z ludźmi a nie robotami.
No ja tez przyznaje, że do psów dorosłam dopiero w wieku 16 lat- na punkcie moich sznaucerów miałam hopla- wielogodzinne spacery, szkolenia ale i tak rano wychodziła mama

Tymci niestety usiałam zostawić w domu. Niby nie ma temperatury ale za to obniżoną. Nie ma kataru ale nos zatkany. Humoru też nie ma i wszystko go boli. Co to może być.
Przyjechała mi mama więc znikam. Miłego dnia.