Jezusie brodaty



Jaka cudna pogoda w Kraku

Aż się wierzyć nie chce

Ma być ponoć pięknie do środy. Oby, oby, oby, bo Junior sypia w wózku, a ze spaniem w domku bywa różnie

Poza tym musi być pięknie, bo małżonek z rozlicznych rozjazdów do dom wraca, a ja mogę też wrócić do swojej chaty. Zazwyczaj jest tak, że jak on wyjeżdża, to ja się przeprowadzam do moich rodziców razem ze swoją cyganerią. Klimaty szalenie interesujące - 10 toreb, siatki i takie tam inne..... taki mały *******nik

Mimo wszystko łatwiej i dla mnie trochę bezpieczniej z takim maluchem jak ktoś jest ze mną w domku. Dzisiaj jednak powrót na własne śmieci
izabelka - powodzenia na Uczelni i udanej imprezki
dorka - ja też staram się kupować jak najmniej ciuszków dla Pawełka. Robię "składkowe" od koleżanek (np. od post



). Taki maluch ciuszków nie zużyje zwłaszcza, że młody nie ulewa. To co sama zakupię lub od kogoś dostanę zamierzam przekazać bratu, bo oni się spodziewają chłopaczka w lipcu
kicrym - ja też porównuję chociaż wiem, że to bez sensu zwłaszcza przy odmiennej płci

Myślę, że od tego się nie ucieknie, bo u nas różnic więcej niż podobieństw
madzia - my na zjazd chętni tyle, że jedziemy nad morze między 26.07 a 4.08. Poza tym jesteśmy luźni



No jeszcze pod sam koniec sierpnia będziemy się rehabilitować w Wieliczce - Jula ze względu na swoje katary, a ja na swoje zatoki. 3 tygodnie zjazdów pod ziemię - mam nadzieję, że pomoże. Jula zarwie dwa tygodnie przedszkola we wrześniu ale no problem. Chodzi dzieciątko do instytucji praktycznie non stop, więc przerwa wrześniowa dobrze jej zrobi. W lipcu planuję ją też posłać, bo akurat nasze przedszkole ma dyżur, czego nie było w zeszłym roku.
Ja już po śniadanku i kawce - Paweł wstaje chwilkę po 6, więc dla mnie obecna godzina to prawie środek dnia

Dzisiaj pomykamy z Julą na basen

Miłego dzionka
P.S.
post - zgłoszę się wkrótce po większe ciuchy dla Pawełka, ok???;-)