Widze, że wszystkim spodobała sie pogoda i kto zdrowy ten siedział na polku.:-)
U:-) mnie dzieciaki trudno było do domu zagonić.
Teraz ferajna w łóżkach więc mama zabiera się za turbo
Andula a ja myslałam, że w twojej branży akurat praca jest. No wiesz wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. A zostawic taką malutką królewne pod czyjąś opieką trudno, może jak coś bedzie wiecej mówić, taka komunikatywna bedzie to troche wam będzie łatwiej.
A z dziewczynkami to chyba prawda, że one z każdym rocznikiem odważniejsze se robią.
Madzia u mnie też pranie i pakowanie kurtek, szalików itp. Zimo a kysz.
kasia widze, ze zlapaliscie bakcyla wspinaczki. Ja lubie zjazdy i przejazdy na linie. No nie mam pojęcia dlaczego zejście ze scianki mnie przeraża. No bo wejście nie
dorka przy twojim układzie zawodowo- rodzinnym nic dziwnego, ze czasu brak. Nie martw się, na wszystko przyjdzie pora
kic U mnie też jak tatuś kładzie spać to na wszystko ma czas, mzieciaki nim pogrywają jak chcą aż do momentu gdy para mu podchodzi pod gwizdek i wtedy jest usypianie "na wojskowo". No ale po pół roku bycia słomianka cenie sobie to jego usypianie ja cholerka
.
Koniec odwlekania, trzeba wziąć tyłek w troki. Tylko, że mate sobie wyprałam i niewygodnie będzi e
U:-) mnie dzieciaki trudno było do domu zagonić.
Teraz ferajna w łóżkach więc mama zabiera się za turbo

Andula a ja myslałam, że w twojej branży akurat praca jest. No wiesz wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. A zostawic taką malutką królewne pod czyjąś opieką trudno, może jak coś bedzie wiecej mówić, taka komunikatywna bedzie to troche wam będzie łatwiej.
A z dziewczynkami to chyba prawda, że one z każdym rocznikiem odważniejsze se robią.
Madzia u mnie też pranie i pakowanie kurtek, szalików itp. Zimo a kysz.
kasia widze, ze zlapaliscie bakcyla wspinaczki. Ja lubie zjazdy i przejazdy na linie. No nie mam pojęcia dlaczego zejście ze scianki mnie przeraża. No bo wejście nie

dorka przy twojim układzie zawodowo- rodzinnym nic dziwnego, ze czasu brak. Nie martw się, na wszystko przyjdzie pora

kic U mnie też jak tatuś kładzie spać to na wszystko ma czas, mzieciaki nim pogrywają jak chcą aż do momentu gdy para mu podchodzi pod gwizdek i wtedy jest usypianie "na wojskowo". No ale po pół roku bycia słomianka cenie sobie to jego usypianie ja cholerka
.Koniec odwlekania, trzeba wziąć tyłek w troki. Tylko, że mate sobie wyprałam i niewygodnie będzi e

aktualnie ryję widłami stumetrowy pas przy płocie i sadzę żywopłot, a Sara raczkuje za mną wstając przy co drugiej sztachecie z rykiem, ze chce za rączki chodzić
Myśmy cały zeszły tydzień przechorowały z dziewczynkami, już są z powrotem zasmarkane, ale na dwór wypuszczam, bo w domu szału dostają.



Napisałam,że jej wszystko sprzedam za 100 i teraz nie wiem czy to nie za dużo
,ale naprawde sporo tych szmat i noszone tylko przez Majkę,w bdb stanie. Nie chce mi się tego na all wystawiać, bo za dużo roboty, choć troche kasy by się nazbierało, no zobaczymy może ta kolezanka wszystko weźmie i będzie spokój. Teraz problem w tym,co tu robić, chowac czy focić
