reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

u nas dzis dzien bez snu niemalze
tylko cyc i cyc i ulewanie i prężenie - ale udalo się synowi zrobic po poludniu 3x kupkę i myślę, że to cała przyczyna
wczoraj skusiłam się na sałatę i dziś też kanapeczki z sałata i myślę, że to może wpłynęło na stolec:-)
w nocy co 2h jedzenie - czyli coś w tym jest, że może rośnie intensywnie i potrzebuje więcej i więcej
dziś próbowałam zmierzyć Tymusia i wychodzi na to, że ze 4 cm ma więcej od urodzenia czyli wczoraj było 3 tygodnie;-)
dzis oczywiście nie poszliśmy do lekarza prywatnie bo mężusia brak cały dzień
ale we wtorek żeby skały ... idziemy
a w poniedziałek nasza pani pediatra państwowa;-)
 
reklama
Musze pochwalic swoje dziecie,ze w ocy 3 razy zasnelo w swoim lozeczku bez wiekszych ekscesow,no przynajmniej nie musialam podchodzic sto razy bo smoczek wypadl.Jak sie najadl,to oczywiscie zdechlak,ale jak juz odkladalam do lozeczka to nagle rzeski jak mlody bog,ale chwile polezal,postekal i zasypial.To akurat ta lepsza strona medalu,natomiast ta gorsza to taka,ze jak sie obudzil o 3 to pozniej juz co 1,5 godz i wyglodzony na maksa,a przeciez jadl wczesniej z dwoch cycow:confused::baffled::no:Moj ma juz 4 tyg i dalej glodomor:sorry2:
Post podziwiam zapalu i uporu,ja czasem tez probuje z roznym skutkiem niestety:baffled:Ale jak wiem,ze najedzony i ma sucho to tez zostawiam w lozeczku i czekam jak sie sytuacja rozwija i jestem cala happy jak po kilku steknieciach zapada cisza na dluzszy czas.
 
Prawie wszystkie piszecie ze Wasze dzieci pija z dwoch cyckow. Moja mala zeby oproznic jednego to ma na dwa nawet trzy karmienia. Czy to dobrze? Moj syn jadl z dwoch i jeszcze mial malo.
 
Widzę, że nie tylko ja miałam nocne karmienia co godzinę :-), ostatnie dwie noce miałam w miarę spokojne, bo cyc był co 2-2,5 godziny :-), ale przez prawie godzinę...
Dzisiaj mała w dzień mało spała, więc łudzę się, że noc będzie w miarę przespana :baffled: Na razie uczę Oliwię zasypiania w łóżeczku a nie przy cycu i ze smoczkiem w buzi. Mała cwaniara jak chce leżeć przy mamie to udaje że się smoczkiem dusi i mama zaraz panikuje:-D i mała ląduje znowu przy cycu.... przy którym potrafi siedzieć i przysypiać nawet półtora godziny. a jak ją położę do łóżeczka to wrzask:baffled: no i udawanie, że smoczkiem się dusi
 
Dorka: jak się najada, a sądząc po tym jak przybrała na wadze, to głodu nie cierpi:-), to nie ma znaczenia z ilu piersi je. Florka je zwykle z 1 piersi na raz i też nie zawsze do końca - ja ją przystawiam zawsze do tej, która jest pełniejsza, ale nie zawsze ją opróżnia, a z drugiej strony czasem, jak jest marudna czy brzuszek boli, to je non stop z małymi przerwami przez godzinę i wtedy idą obie piersi.
Ewelinka: chyba w "języku niemowląt" czytałam, że noworodki nie kierują się takimi emocjami, jak złość, złośliwość czy spryt...ale jak patrzę na swoją córę, to też mam nieodparte wrażenie, że ona sobie celowo smoka wyciąga, po to,żeby zmusić mnie do zabrania jej z łóżeczka:tak:

A u nas wczoraj szlachetnych zapędów wychowawczych ciąg dalszy.wynik łatwy do przewidzenia Florka kontra rodzice 2:0:baffled: Godzinę nad nią stałam podając smoka....w napadzie wisielczego humoru zaczęłam liczyć ile razy jej go podaję, ale poddałam się po 50 razie:-p Fakt faktem, że jakiś sukces osiągnęłam, bo przysypiała fest, zabrakło mi z 15 minut, ale plecy i brzuch od nachylania się nad łóżeczkiem tak mnie rozbolały, że się poddałam. Gorsza sprawa, że mój biedny mąż fatalnie znosi te "treningi". Zaczął sobie wkręcać, że dziecko go nie lubi, bo tylko mnei daje się uspokoić..a to nie kwestia nielubienia, tylko cierpliwości, jemu nie starcza, żeby 50 razy smoka podać i tyle.tak czy inaczej wieczór zakończyłam z dzieckiem przy cycu a sfrustrowanym mężem u boku:-( ale będę dzielnie ćwiczyć dalej, bo jednak widzę, że jakieś efekty osiągnać można.......no i po zmordowaniu dziecka samodzielnym zasypianiem w nocy zbudziła się tylko 2 razy:-D
 
ja dziś nieprzytomna chodze. Mały budził się co 3 godz w nocy, a w międzyczasie starsznie się prężył, stękał, pojękiwał, popłakiwał- istna masakra. w nocy duszno, Nata spadła z wyrka swojego więc dodatkowa pobudka, no i chrapiący mąż u boku-bo ubzdurał sobie, że będzie teraz ze mną spać a nie jak dotąd w dużym pokoju:dry:. jednym słowem mega wypoczęta po nocce jestem, a od rana tylko sprzątam-no z przerwami na karmienie i uspokajanie płaczącego Wiktora i ryczacej Natki( kare ma za "niesubordynacje" i nie może wychodzić na dwór ani do babci/cioci)
 
W końcu udało mi się wstawić zdjęcie Oliwii :-)
u mnie nocka w miarę przespana, pobudka co 3 godziny do cyca, więc jest ok :-) wczoraj była pierwsza próba powrotu do łóżka mojego M, ale w połowie nocy stwierdził, że jeszcze idzie spać na materac :-D( bo uparł się od samego początku, że musi spać z nami w pokoju )
Surv, ja też to czytałam, ale niestety inaczej tego nie umiem wytłumaczyć, bo wystarczy, że tatuś weźmie małą,żeby się odbiło i ułoży do łóżeczka, to Oliwia zasypia ze smoczkiem, jak aniołek.... a u mamy prawie zawsze przy cycu....
 
ewelink@ to nie kwestia złośliwości (choć w przypływie zmęczenia i mnie takie myśli czasem się majaczą), nauczyła się mama ma cyca a tata nie. No to co będzie przy tatcie krzyczeć, mama jak płaczę dostatecznie długo wkońcu cyca daje więc krzyczę. Ja bym pogratulowała logicznego myślenia:-):-):-)
U mnie też tak jest
Surv My mamy takie małe krzesełko przy łóżeczku na stałe:-D:-D:-D:-D:-D
Ale moja nie zawsze chce cumla a ja jej na siłę nie daję. Jak pluje na lewo i prawo to pogłaszczę poklepię po pleckach i wychodze na 3 min. Ona ryczy ja czekam i wchodzę, proponuję smoka, no i po pewnym czasie stwierdza że ok może być cumel.
Wczoraj wieczorem też się prężyła, wzięłam na kolana na brzusek i porolowałam troszkę, przysnęła a jak włożyłam do łóżeczka to się obudziła i zaczęła płakać. Dałam smoka, ona westchnęła i wzięła i.......zasnęła. Rozwaliła mnie tym totalnie.
Dzisiaj też jakieś 5 min. Zasnęła nawet bez smoka.
Czasem jej nie pasuje bok na którym leży i jak obróce to grzecznie zasypia.
Jesnym słowem zaczyna chyba kumać o co chodzi w łatwym planie:-):-):-)
oby bo to oznacza dla nas że mamy już z górki:-D:-D:-D:-D
 
reklama
Ja też pilnuje tatę żeby za dużo nie nosił, bo ma do tego tendencje...dziś rano po dwóch cyckach z pół godzinki była grzeczna a potem marudzenie...no to tata: pewnie jeszcze głodna...ale ja wziełam na rączki, uspokoiła się, włozyłam do łózeczka i grzecznie na 2 godz zasnęła jeszcze. Zauważyłam że wieczorem przed kapiela jest bardziej marudna, wtedy lubi jak sie ją nosi brzuszek do brzuszka i pokazuje mieszkanie. A po kąpieli cycek lub dwa, odkładam do łózeczka, czzasem pomarudzi, popłacze, ale też podchodzę, głaszczę, szepczę do uszka ze kocham i wychodzę, mała zasypia po jakieś pół godzinie kręcenia i wzdychania. Generalnie nie jest z tym źle u mnie. Jakby nie problem z kupką to było by haj lajf:-):-D
 
Do góry