Roni21
Spider's Web
ech, kolezanka umowila mnie na wizyte u gina ze szpitala, ktory oze umowi mnie na cc (zrobi usg i postanowi), tyle ze on przyjmuje jakies 100 km odemnie
musze tam dojechac, a Jasiek chory
Marek na kursie, kuzyn musi zostac w pracy, sasiadka w pracy
jednym slowem wszyscy ktorzy mogliby pomoc, nie moga dzis z przyczyn wyzszych
ostatecznie ma byc tak, ze Jasiek zostaje z sasiadka (ktora widziala go moze kilka razy), maja spacerowac poki nie odbierze go Marek, albo moj kuzyn
no sie sie denerwuje, czy sie bardziej nie zaziebi, czy ona da rade, czy dlugo beda sami, i takie tam...
dodatkowo nie mam pojecia gdzie jest ulica na ktorej przyjmuje gin, ogolnie mega zgubienie i stres
plakac mi sie chce
musze tam dojechac, a Jasiek chory
Marek na kursie, kuzyn musi zostac w pracy, sasiadka w pracy
jednym slowem wszyscy ktorzy mogliby pomoc, nie moga dzis z przyczyn wyzszych
ostatecznie ma byc tak, ze Jasiek zostaje z sasiadka (ktora widziala go moze kilka razy), maja spacerowac poki nie odbierze go Marek, albo moj kuzyn
no sie sie denerwuje, czy sie bardziej nie zaziebi, czy ona da rade, czy dlugo beda sami, i takie tam...
dodatkowo nie mam pojecia gdzie jest ulica na ktorej przyjmuje gin, ogolnie mega zgubienie i stres
plakac mi sie chce
Na tych salach 4osobowych sa odwiedziny od 17-20,ale tatusiowie moga byc juz od 10-20 wiec praktycznie caly dzien.Ja jednak nie mam zamiaru byc dluzej niz 3 dni wiec dam rade ze wspolokatorkami.Tutaj wypuszczaja ze szpitala juz po 24 godz,ale ja jednak wolalabym posiedziec 2 -3dni.
sale są małe, ale dwu osobowe i dziecko ma się cały czas przy sobie, oczywiście położne zawsze służą pomocą;-) jedyne co mnie pociesza to właśnie to,że mój szpital słynie z bardzo dobrych i miłych położnych
jednak dopóki sama nie sprawdzę to nie uwierzę