magdzik tak, kubek trzeba mieć i sztućce. Ja miałam jazde na picie i na owoce. Małż kupił mi brzoswinie i jabłka. Zjadłam całe pudełko brzoskwiń i z 3 jabłka po czym połozna powiedziała że nie wolno



a jabłka to tylko gotowane.
Jesli chodzi o bepanthen to nie trzeba go zmywać przed karnieniem i to jest fajne.
renia a jak ten aftin i pure lan????
Jeśli chodzi o tantum to rozpuść sobie w domku i weź niewielką ilość. Bedziesz miała do przemywania (np wacikiem)Poręczna buteleczka będzie ok. Natomiast już w domku oprócz płukania trzeba robić irygację (irygator Tantum mozna kupić w aptece) W szpitalu nie robiłam bo wszystko tak boli a i nie ma specjalnie gdzie spokojnie tego zrobić.
Oczywiście kosmetyki itp. ręcznik itp ale tylko dla Ciebie (maluszka kąpią położne pod kranem




także dostaniesz czystego i suchego)
Ale koszule muszą być dobre do karnienia (ja lubię te z dziurami, cycki nie wylatują bo i tak musisz mieć stanik 24/h) bo miałam taką jedną z małym dekoltem i myślałam że potnę ją nożyczkami:-):-):-):-)
Ja się zastanawiam nad kupieniem muszli laktacyjnych. Młoda ma takie silne ssanie że moje brodawki co chwile sa uszkadzanea w tych muszlach to może się szybciej podgoją.
Jeśli chodzi o nakładki to staram się karmić na początku kiedy jest głodna w nakładkach bo wtedy ciągnie jak oszalała. Potem ściągam, ale drugi sutek jest tak pokaleczony że gdyby nie nakładka to młoda piłaby krew. Po kim to takie nienażarte jest to nie wiem:-)