Hejka!! Witam się i ja!!
U nas znowu choróbska... Zu po raz kolejny ma zapalenie ucha :-( diagnoza to najprawdopodobniej ucho kataralne... normalnie masakra. Tośka lekko kaszlała ale inhalacje z mucosolvanu pomogły i już nie ma śladu po kaszelku. Zważyłam młodą w piątek i złapałam sie za głowe przez miesiąc i 4 dni przybrała tylko 500 g więc postanowiłam włącząć już mleko bo to raczej troszkę mało... albo może już panikuje...
Kic myśmy mieli kołyskę dla Tośki i spała w niej tylko pierwszy miesiąc... Zu była bardzo podekscytowana, że jest siostra i strasznie ją ciekawiła i wiecznie do niej zaglądała i bałam się, że się wywali (ale muszę przyznać, że bardzo stabilna). Potem jak Tosia zrobiła się już bardziej "kontaktowa" to nie chciała leżeć w niej bo chciała wszystko widzieć i jej to przeszkadzało i ryczała a młoda chciała ją wyciągać z niej i wogóle... uważam, że jest to rewelacja dla pierwszego dziecka kiedy nikt mu nie przeszkadza i wogóle... generalnie moja kołyska już jest w piwnicy... miałam taką:
U mnie odchudzanie jakoś idzie... w niecałe dwa tygodnie zeszło 4 kg... oby tak dalej bo zostało jeszcze jakieś 26 kg... oj... mam nadzieje, że dam rade...
U nas znowu choróbska... Zu po raz kolejny ma zapalenie ucha :-( diagnoza to najprawdopodobniej ucho kataralne... normalnie masakra. Tośka lekko kaszlała ale inhalacje z mucosolvanu pomogły i już nie ma śladu po kaszelku. Zważyłam młodą w piątek i złapałam sie za głowe przez miesiąc i 4 dni przybrała tylko 500 g więc postanowiłam włącząć już mleko bo to raczej troszkę mało... albo może już panikuje...
Kic myśmy mieli kołyskę dla Tośki i spała w niej tylko pierwszy miesiąc... Zu była bardzo podekscytowana, że jest siostra i strasznie ją ciekawiła i wiecznie do niej zaglądała i bałam się, że się wywali (ale muszę przyznać, że bardzo stabilna). Potem jak Tosia zrobiła się już bardziej "kontaktowa" to nie chciała leżeć w niej bo chciała wszystko widzieć i jej to przeszkadzało i ryczała a młoda chciała ją wyciągać z niej i wogóle... uważam, że jest to rewelacja dla pierwszego dziecka kiedy nikt mu nie przeszkadza i wogóle... generalnie moja kołyska już jest w piwnicy... miałam taką:
U mnie odchudzanie jakoś idzie... w niecałe dwa tygodnie zeszło 4 kg... oby tak dalej bo zostało jeszcze jakieś 26 kg... oj... mam nadzieje, że dam rade...