reklama
Izabelka
Oski i Wercia
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2005
- Postów
- 12 105
Kic pokarz koniecznie zdjecia z chrzcin 
Pabla no gratulacje wypieku, ja nie lubie; jutro blok czekoladowy zrobie, bo nie trzeba piec hehe
bylismy na grilu dzisiaj, Wera ma taki katar., ze nie puszcze ja jutro do przedszkola, babcia jeszcze moze sie nia zajac, to moze nie rozchoruje sie do konca
ide ja myc, milego wieczorku
Pabla no gratulacje wypieku, ja nie lubie; jutro blok czekoladowy zrobie, bo nie trzeba piec hehe
bylismy na grilu dzisiaj, Wera ma taki katar., ze nie puszcze ja jutro do przedszkola, babcia jeszcze moze sie nia zajac, to moze nie rozchoruje sie do konca
ide ja myc, milego wieczorku
post_ptaszyna
mamy lipcowe'08 zakręcona
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2007
- Postów
- 4 754
Kic,,, oj to dobrze, uffff
wklej fotki jak masz ja wkleiłam komplecik na bloga, skoro już miał premierę
ja kupiłam pantofle takie jak mają w domu, czyli ala' crocksy, jak dla mnie najwygodniejsze, w każdej chwili można umyć i wytrzeć, no i noga się nie poci, no i nie trzeba zapinać wiązać itp,
ja nie przepadam za leginsami za bardzo , bo mam wrażenie że to jak rajtki,...znowu ta trauma dzieciństwa

, ale teginsy są super, te jeansowe to normalnie jak jeansy wyglądają.
poza tym moje auto choruje i nie wiem czy jutro odpalę...brrr a mój brat na wakacjach, ech
no i poniedziałek
poza tym chrypkę mam nadal, młoda też ale mniejszą, mam nadzieję ze jej przejdzie.
dobra,lecę dalej
paaa
ps...czytaj na allegro




to co tygrysy lubią najbardziej
aaa
surv..jak tam Twoja maszyna???
Masz Janome tak??? który model??? jak Ci się szyje??
duża różnica niż łucznik ???? znaczy stara maszyna?
bo moja czasem szyje ok a czasem jak jej materiał nie podpasuje to normalnie armagedon
aaa oglądnęliśmy z małżonkiem wszystkie części potera
hmmm trochę cienki i nudny jak dla mnie, no ale jako bajeczka może być, snake fajny
no i generalnie mnóstwo podobieństw do władcy, te same motywy , mam nadzieję że 8 mej części nie zrobią


teraz sie zastanawiamy co będziemy oglądać next weekend
, choć ja raczej tort będę musiała machnąć , toż ten mój mały brzdąc 2 lata kończy
dobra lecę
wklej fotki jak masz ja wkleiłam komplecik na bloga, skoro już miał premierę
ja kupiłam pantofle takie jak mają w domu, czyli ala' crocksy, jak dla mnie najwygodniejsze, w każdej chwili można umyć i wytrzeć, no i noga się nie poci, no i nie trzeba zapinać wiązać itp,
ja nie przepadam za leginsami za bardzo , bo mam wrażenie że to jak rajtki,...znowu ta trauma dzieciństwa
poza tym moje auto choruje i nie wiem czy jutro odpalę...brrr a mój brat na wakacjach, ech
no i poniedziałek
poza tym chrypkę mam nadal, młoda też ale mniejszą, mam nadzieję ze jej przejdzie.
dobra,lecę dalej
paaa
ps...czytaj na allegro
to co tygrysy lubią najbardziej
aaa
surv..jak tam Twoja maszyna???
Masz Janome tak??? który model??? jak Ci się szyje??
duża różnica niż łucznik ???? znaczy stara maszyna?
bo moja czasem szyje ok a czasem jak jej materiał nie podpasuje to normalnie armagedon
aaa oglądnęliśmy z małżonkiem wszystkie części potera
hmmm trochę cienki i nudny jak dla mnie, no ale jako bajeczka może być, snake fajny
no i generalnie mnóstwo podobieństw do władcy, te same motywy , mam nadzieję że 8 mej części nie zrobią
teraz sie zastanawiamy co będziemy oglądać next weekend
dobra lecę
survivor26
Mamy lipcowe'08
Witam po wiejskim weekendzie! jak zwykle bardzo odpoczęliśmy, mimo że pracę ze sobą brałam i jak zwykle pozazdrościłam rodzinie mieszkania na wsi...do czasu, aż sobie przypomniałam, że ja też tam będę mieszkać:-) Przy okazji odkryłam w rodzinnej piwnicy cudne meble przedwojenne i pohandlowałam z ciocią, że ona mi je da, a w zamian R zrobi jej garderobę...R nieco malkontencił, ale jak mu pokazałam ile takie kredensy na allegro kosztują, to od razu zmiękł
Załatwiliśmy też wstępnie faceta od centralnego na oględziny i wzięliśmy namiary na 'dachowców', więc weekend owocny.
Post, tak Janome mam i jest zdecydowana różnica w stosunku do starego Łucznika - szyje prawie sama. Jako prawie zupełna ignorantka poradziłam sobie z jej rozgryzieniem w godzinę
Daję radę i z dżinsem i z kilkoma warstwami patchworku i generalnie jest w stanie uszyć wszystko co sobie wymyślę, jedynym ograniczeniem są moje niedostateczne umiejętności
Od paru miesięcy stoi spakowana, ale bedzie mieć swoje wielkie chwile w Chmielnie, bo tam jakieś 30 okien do obszycia zasłonami czeka
Kic, no to super, że tak sprawnie z chrztem poszło
Nie udalo się imienia "Liwia" chociaż w kościele przemycić?:-)
Pabla, gratuluję debiutu piekarniczego
Jak poradziłaś sobie z takim ciastem, to tradycyjne są prostsze moim zdaniem
Kamu, wow, to w Alpach byliście? Zdjęcia koniecznie wklej! U nas też adaptacji przedszkolnej nie ma niestety, boję się trochę tych pierwszych dni, ale liczę, że tym razem będzie jednak łatwiej niż ze żłobkiem...
Zmykam, do mlodej, bo ostatnio chodzi pięknie spać o 21, za to wstaje 6.30

Post, tak Janome mam i jest zdecydowana różnica w stosunku do starego Łucznika - szyje prawie sama. Jako prawie zupełna ignorantka poradziłam sobie z jej rozgryzieniem w godzinę



Kic, no to super, że tak sprawnie z chrztem poszło

Pabla, gratuluję debiutu piekarniczego


Kamu, wow, to w Alpach byliście? Zdjęcia koniecznie wklej! U nas też adaptacji przedszkolnej nie ma niestety, boję się trochę tych pierwszych dni, ale liczę, że tym razem będzie jednak łatwiej niż ze żłobkiem...
Zmykam, do mlodej, bo ostatnio chodzi pięknie spać o 21, za to wstaje 6.30

Mój pięknie wstał o 5.30;-) w sumie tak jak ja 
Survivor widzę,ze faktycznie owocny weekend,zwłaszcza jeśli o te meble chodzi.Warto czasem poszperać po piwnicach ;-)
Post a wiesz Ty,ze chyba i do mnie ten durny wirus dotarł,bo gardło mam zawalone na maksa,już nie wspomnę o rewelacjach żołądkowych,ale to w sumie chyba nie ma nic ze sobą wspólnego.W każdym bądź razie nocka nie przespana,ja dzisiaj w pracy,młody te coś marudzi,ze gardło go boli i oooo... taki klops.Dzwonię zaraz do lekarza,ale już mi trochę głupio,bo znów wyjdzie,ze chcę wyłudzić L4 od niego
he he trauma rajtuzowa-skądś to znam :-)
Kicrym no to faktycznie zgłowy macie,a na fotki tak czy siak czekamy.
Pabla ja tez z ciatem zarządziłam wczoraj i mogę ci polecić ,bo to łatwizna dla amatorów i też bez jaj i mleka Szarlotka sypana. ja akurat z gruszkami robiłam,ale pycha.
Idę do pani naczelnik,bo mnie tu juz papierami zarzucili,chociaż L4 zapobiegawczo mi do końca miesiąca wypisali
I dzwonię do przychodni,nie ma co się męczyć,zwłaszcza,ze nie wiem co tu brać na to gardło.

Survivor widzę,ze faktycznie owocny weekend,zwłaszcza jeśli o te meble chodzi.Warto czasem poszperać po piwnicach ;-)
Post a wiesz Ty,ze chyba i do mnie ten durny wirus dotarł,bo gardło mam zawalone na maksa,już nie wspomnę o rewelacjach żołądkowych,ale to w sumie chyba nie ma nic ze sobą wspólnego.W każdym bądź razie nocka nie przespana,ja dzisiaj w pracy,młody te coś marudzi,ze gardło go boli i oooo... taki klops.Dzwonię zaraz do lekarza,ale już mi trochę głupio,bo znów wyjdzie,ze chcę wyłudzić L4 od niego

he he trauma rajtuzowa-skądś to znam :-)
Kicrym no to faktycznie zgłowy macie,a na fotki tak czy siak czekamy.
Pabla ja tez z ciatem zarządziłam wczoraj i mogę ci polecić ,bo to łatwizna dla amatorów i też bez jaj i mleka Szarlotka sypana. ja akurat z gruszkami robiłam,ale pycha.
Idę do pani naczelnik,bo mnie tu juz papierami zarzucili,chociaż L4 zapobiegawczo mi do końca miesiąca wypisali

pabla27
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Listopad 2007
- Postów
- 4 400
Madzia - właśnie tą szarlotkę mam zamiar piec w następnej kolejności :-)
zdrówka życzę - na gardło propolis, tymianek i podbiał do ssania.
Surv - to fajnie że udany weekand i super z tymi meblami się udało! u nas od dziś dni adaptacyjne, na 16:00 idziemy.
Ja dziś od rana zagoniona, młodsza wstała już po 06:00, ale dzięki temu o 07:00 już miałam ciasto w piekarniku i jedno pranie zrobione, starsza wstała przed 08:00, a zaraz po 08:00 padła młodsza. No i nie mogę iść po zakupy jak mała śpi i obiadu narazie nie mogę zrobić.
zdrówka życzę - na gardło propolis, tymianek i podbiał do ssania.
Surv - to fajnie że udany weekand i super z tymi meblami się udało! u nas od dziś dni adaptacyjne, na 16:00 idziemy.
Ja dziś od rana zagoniona, młodsza wstała już po 06:00, ale dzięki temu o 07:00 już miałam ciasto w piekarniku i jedno pranie zrobione, starsza wstała przed 08:00, a zaraz po 08:00 padła młodsza. No i nie mogę iść po zakupy jak mała śpi i obiadu narazie nie mogę zrobić.
witam
my znowu po wizycie w vatenfallu
już mam dosyć...
Kuba nie chce iść spać, Oliwia buczy..brrr jakiś kryzys chyba
Post Oliwia wyglądała cudownie
u mnie jeszcze koperta leży i czeka aż dostanie nóg i pójdzie na pocztę
Surv no jak nie zjedzone przez korniki to można "odświeżyć" i będzie fajnie
Madzia a byłaś u tego gina???czy dopiero idziesz?
Pabla widzę że Sonia spokojna dziewczynka
Kuba też dziś zrobił święto i wstał przed 8
:-)
U nas też nie ma dni adaptacyjnych a szkoda, jednak dzieciaki by się poznały i troszkę zaklimatyzowały
ale moje przedszkole miało dyżur w lipcu więc teraz na szybko sprzątanie, dekoracje i inne cuda
idę coś zjeść i uśpić łobuzów bo już mam dosyć i oczy mi się zamykają
my znowu po wizycie w vatenfallu

Kuba nie chce iść spać, Oliwia buczy..brrr jakiś kryzys chyba

Post Oliwia wyglądała cudownie


Surv no jak nie zjedzone przez korniki to można "odświeżyć" i będzie fajnie

Madzia a byłaś u tego gina???czy dopiero idziesz?
Pabla widzę że Sonia spokojna dziewczynka

U nas też nie ma dni adaptacyjnych a szkoda, jednak dzieciaki by się poznały i troszkę zaklimatyzowały


idę coś zjeść i uśpić łobuzów bo już mam dosyć i oczy mi się zamykają

Cześć
Surv no kilka zdjęć zrobiliśmy, zamieszczę jak będę miała chwilkę. Moja mama też kupiła tą Janome, super wypasiona ,ale ona coś jej rozpracować nie umie i prawie z niej nie korzysta.
Madzia, muszę spróbować tj sypanej szarlotki.
Pabla ty to jesteś obrotna dziewczyna, o 8 i już ciasto w piekarniku
A u nas nie ciekawe, D ma znowu nogę w gipsie, chyba mogą sobie rękę podać z R :-) Surv
Mądry lekarz na komisji w czwartek powiedział mu ,że w zasadzie to może już grać w piłkę i on oczywiście wczoraj poszedł, a mówiłam ,żeby dał spokój, kuzyn go tak sfaulował ,że noga cała napuchnięta. Pojechał rano do Wrocławia i nawet nie był w stanie chodzić , pojechał na pogotowie , a tam coś ze ścięgnami i w gips. Ręce opadają . Teraz pewnie pójdzie na następną komisję :-)
Surv no kilka zdjęć zrobiliśmy, zamieszczę jak będę miała chwilkę. Moja mama też kupiła tą Janome, super wypasiona ,ale ona coś jej rozpracować nie umie i prawie z niej nie korzysta.
Madzia, muszę spróbować tj sypanej szarlotki.
Pabla ty to jesteś obrotna dziewczyna, o 8 i już ciasto w piekarniku
A u nas nie ciekawe, D ma znowu nogę w gipsie, chyba mogą sobie rękę podać z R :-) Surv
Mądry lekarz na komisji w czwartek powiedział mu ,że w zasadzie to może już grać w piłkę i on oczywiście wczoraj poszedł, a mówiłam ,żeby dał spokój, kuzyn go tak sfaulował ,że noga cała napuchnięta. Pojechał rano do Wrocławia i nawet nie był w stanie chodzić , pojechał na pogotowie , a tam coś ze ścięgnami i w gips. Ręce opadają . Teraz pewnie pójdzie na następną komisję :-)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 10 tys
- Odpowiedzi
- 25 tys
- Wyświetleń
- 2M
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: