Odprowadziłam chłopaków i na razie mam chwilkę spokoju- Tosia układa laleczki /jaka ona jest inna/. Dzisiaj mam "wolne" ale i tak muszę iść na tą zimnice bo trochę zimowych rzeczy nam brakuje a jutro cmentarze.
Kamu spuźnione Sto Lal i oby dalej wszystko działo się po twojej myśli.
Andula helloł

Gratulacje curusi :-)
No ładny rajd robicie. Godzina drogi na takim zimnie, brrr. Całe lato latałam do pracy na nóżkach albo rowerem ale przy tych temperaturach jakoś tak polubiłam autobus.
Izabelka no u nas też dentysta się kłania. Coś się tam porobiło a niestety nasza dentystka była na macierzyńskim. Byliśmy z Tymciem u jej zastępczyni ale Nie dała rady i ząbek jest do poprawki.
Tosia też już nadawała by się na lakowanie.
A co do urodzin brrr- czekają mnie Patrykowe, koledzy już się zapowiadają
surv hehe ja tez czasem to już wole do pracy, nawet jak zimno, wieje i łeb boli. Już boje się na ten długi weekend i przemyśluje jakby to w piątek do pracy uciec

Zła mama.
dorka współczuje noszenia. Pewnie Franiu spory skoro tak daje popalić kręgosłupowi.
renia oj teraz Ignaś ruszy z kopyta. Ale ten okres raczkowania i pierwszych kroków jest trudny ale chyba najfajniejszy. A i ja chce do Toskanii. Tylko w bierzącej sytuacji niewiele by mi to dało bo nieobecny chłop i tak nie wyprasuje. Ale z dobrych stron to przynajmniej objetościowo prasowanie mam przez pół bez jego koszulek xxl :-)
Izabelka lajknięte. Super akcja
Widze, że działasz internetowo. W ogóle wszyscy działają. U nas madeinpoland leży i kwiczy od dawna nie ruszane. M miał ją przerobić ale na razie czasu brak
Kasia oj pochłoniesz książeczki raz-dwa. Ja niestety papierowych już lata nie widziałam ale mam pokaźny zbiór e-bookow

Ja w sumie z książkami mam problem. Jak się jakiejś dorwę dobrej to koniami mnie odrywać i potrafię zarwać noc. Chyba się uzależniam

Dlatego pozwalam sobie na ten luksus gdzieś co 2 miesiące, najlepiej to czytając z komórki bo tak łatwiej mi przestać i to po angielsku żeby się szybciej zmęczyć i paść. No ale w czasie ciąży i cycowania to nie miałam umiaru

No i jak zwykle poscior jak ta lala. Musze jeszcze poogarniać. Wczoraj miałam napad kolegów Patryka- 5 dzieciaków. Zapach stup pozostał w pokoju chłopaków do dziś mimo wietrzenia, chyba musze umyc podłogę, znowu...