Alusia, dasz radę na pewno, musisz być silna dla Twoich maluszków, co do sytuacji z mężem, to musicie poważnie porozmawiać, co jest źródłem Waszego problemu, pisałaś, że on się z kimś spotykał, tak? Wiesz co powinnaś udać się do fryzjera, kosmetyczki, kupić ładny ciuszek, niech znów zobaczy w Tobie piękną kobietę;-)
Ludzie są rożni, jedni się zmienią inni nie, wierze głęboko że Twój M. się opamięta, i juz zawsze będziecie szczęśliwi.
A co do nas, byliśmy wczoraj u kardiologa i na szczęście te szmery, to nic groźnego, jakieś pozostałości po życiu płodowym, lekarz powiedział, ze to do pół roku powinno się zakończyć, zamknąć i ze na pewno nie jest to żadna wada :-) Podobno często po cesarce, dzieci mają takie szmery
Kurczę dziewczynki współczuję Wam tych problemów brzuszkowych, nam minęły jak ręką odjął, jak przeszliśmy na nutramigen i przestałam całkowicie karmić piersią :-(
A i pobiliśmy jeszcze jeden rekord w spaniu od 20 do 7 rano !!! Żeby tak zostało na dłużej
Kąpiecie Wasze maleństwa codziennie? Bo my teraz co drugi dzień, podobno niezdrowo jest kąpać codziennie, bo się zmywa jakąś ochronną barierę na skórze, a przecież nasze Maluszki się nie brudzą :-)