reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

reklama
A mnie właśnie łapie jakiej choróbsko :-( gardło mnie boli od rana i jak na złość popsuł mi się termometr więc nawet nie wiem czy mam temperaturę! Ledwo kojarzę co się dzieje i mam dreszcze... Jakby tego było mało to zaspałam do pracy i obudziłam się o 8.50! To wszystko pewnie przez to że wczoraj przez ponad godzinę jeździłam zapchaną komunikacją miejską w której ciągle ktoś kichał, kaszlał itp... Mam tylko nadzieję że to nie grypa bo rozkłada mnie w expresowym tempie i że nie zaszkodzi to dzidzi. Już się zapisałam do lekarza na popołudnie
A wczoraj byłam w takim super humorze - byłam u mojej ginki i powiedziała że jest z nas bardzo zadowolona :-)
Kurcze, ja nie chcę iść na zwolnienie bo będę musiał powiedzieć w pracy że jestem w ciąży a chciałam to zrobić dopiero za 2 tygodnie! :-(
 
Antkowa zdróweczka Ci życzę.

Ja wczoraj powiedziałam o ciąży koleżance z pracy, z którą ciągniemy jedną działkę. I muszę powiedzieć, że bardzo mnie zaskoczyła na plus. Powiedziała, żebym nie dała oddać roboty komuś innemu, że ona spróbuje pociągnąć sama ile da radę, tak, żebym miała do czego wracać. Bardzo mi się miło zrobiło:-).
 
Czesc dziewczynki :) ja tylko na chwilke, nie mam netu w domu (przeprowadzka) i podgladam Was w pracy, ale nie mam na to za duzo czasu, wiec chcialam tylko pogratulowac przeslicznych fasolek i pochwalic sie, ze bylam dzisiaj u gina i jest wszytsko ok, serduszko pieknie bije i moje malenstwo (2,5 cm) pomachalo mi raczka :) az sie poplakalam na fotelu :) ok, zmykam dalej do pracy, pozdrawiam serdecznie
 
hej,
jak sie cieszę że u was dziewczyny wszystko w porządku i ze wasze maleństwa takie śliczne.Suuuper
Ja mam wizytę następną 23 i sie nie umiem doczekać...
Dziś miałam okropny sen, okropny, mam nadzieje ze sny sie nie spełniaja :-(.
Wogóle moje mdłosci wogóle nie przechodza, ciągle mnie dopadaja, ale to dobrze wiem ze wszystko jest ok. od jakiegos czasu czuje gorzki smak w ustach, nie wiem czy to normalne. może któras tez tak ma?
Juz Wam kiedys pisałąm ze pracuje na umowe zlecenie i boje sie jaka bedzie reakcja mojej szefowej o ciązy(ona raczej nie lubi dzieci i nie chce ich mieć). Chcę isc przed świetami na L4 bo to cieżki dla mnie okres.
Dziewczyny które straciły swoje kruszynki, jak sobie teraz poradziłyście gdy zbliżał sie ten czas kiedy to sie stało. Ja straciłam swojego aniołka 15.07.2008 i byłam w 10 tyg i teraz najbardziej sie obawiam. Bardzo sie boje :-(
Napiszcie jak to przezwycieżyłyście.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
 
monixxx, ja na pocieszenie mogę Ci napisać, że niby tylko sny z pt/so się spełniają. A z pozostałych nocek nie, albo spełnia się przeciwieństwo tego co się śni. Ja to wogóle nie przywiązuję większej uwagi do snów. Wiesz.... masz teraz pewne obawy, boisz się 10 tygodnia ciąży. Nie dziwię Ci się ale własnie dlatego, tak mi się wydaje, przyśniło Ci się coś niedobrego. Sny są często odzwierciedleniem tego, co chodzi nam po głowie w ciągu dnia. Nie martw się na zapas, na pewno wszystko będzie dobrze :-).
 
Moje obawy były ogromne aż do czasu 2 usg kiedy zobaczyłam już moją fasolkę z bijącym serduszkiem. Teraz mi się humor poprawił, moje nastawienie oczywiście też.
Bałam się jak diabli biorąc pod uwagę że w czasie kiedy straciłam moje maleństwo w tej ciąży najgorzej się czułam. Przypuszczam że to też ciut podświadomość moja zrobiła swoje. Pamiętam ten ból....
A tak bardzo nie chciałam dopuścić do siebie innych informacji jak tylko to, że wszytko będzie dobrze! Przed wizytą u ginki trzęsłam się jak galaretka, ale jak już mi pogratulowała to byłam najszczęśliwsza na świecie.
Będzie dobrze, musi być dobrze, WIARA CZYNI CUDA - :-):-):-):-)


W sny wierzę na swój sposób.... Ale póki co nie brałam ich zbytnio na poważnie. Choć wiecie, mam swój sen proroczy, jak ja go nazywam. Może to zabrzmi dziwnie ale mam swojego Anioła Stróża. Jest to moja Babcia, która nie żyje od kilku lat. Byłyśmy bardzo ważne dla siebie i dużo przeżyłyśmy razem. Całą jej chorobę byłam przy Niej....
Teraz jak mi się śni to wiem, że coś się wydarzy ważnego w moim życiu. I zawsze się sprawdza.:tak:
 
Monixx u mnie takim przełomowym był 8 tydzień:-) Wmawiałam sobie, że musi byc wsystko dobrze i na przekór zabobonom o zapeszaniu wstawiłam sobie suwaczek ciążowy:tak: U Ciebie też będzie ok, zobaczysz:-):-):-)

Jak byłam w ciązy z Marcelem to kilka razy mi się śniło że on był już na świecie a ja nie potrafiłam się nim zając, np.wychodziłam z domu zapominając o nim:szok: Wrócłam po kilku godzinach a on taki grzeczny leżał sobie w łóżeczku i czekał na nas:-:)-( Strasznie potem przeżywałam te sny:-(
 
Ja mam non stop obawy. Pierwszą ciążę straciłam ok 10 tygodnia, chociaż wcześniej nic tego nie zapowiadało. Drugą w 22 tygodniu...Wiem, że dopiero jak urodzę, odetchnę z ulgą i nacieszę się szczęściem.
 
reklama
Witam wszystkie lipcóweczki :) Czytam was od samego początku, ale bałam się wcześniej ujawnić, żeby czasem nie zapeszyć jeszcze. Pierwszą ciążę poroniłam w 6 tyg i podobnie jak większość z Was strasznie się boję, że to się powtórzy. Teraz jestem w 9 tyg i jak do tej pory wszystko jest OK :) W 6 tyg widziałam bijące serduszko, co pozwoliło mi troszkę odetchnąć z ulgą :)
 
Do góry