reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

witam sie kochane :tak:
wczoraj mnie nie bylo i myslalam ze jak dzisiaj wejde to bede miala co poczytac a tu....pusto ;-)
co sie dzieje kochane ??!! poobrazalyscie sie czy jak !!??

u nas pogoda beznadziejna-pada i zimno :-(
wczoraj bylismy u tesciowej na kawce-bylo super a potem u przyjaciol na obiadku...tez superkowo bylo,takze dzien w pelni wykorzystany.
jonathan caly dzien nie spal bo tesciowa nie dala ;) a i u znajomych dzieciaczek mlodszy od joniego 2 tyg wiec sie bawili...potem wracajac do domu(jakies 1,5godz i ok 20stej) to zasnal w aucie.a jak do domu go wnosilam to sie obudzil i tak zaczal sie drzec jak NIGDY...nie wiedzialam co mu jest...nawet mleka nie chcial jak zawsze sie na nie rzuca :szok: i tak jakias godzine bylo...potem jednak chyba zglodnial i wypil mlesio.zasnal i wstal dopiero o 8:30...jak skowronek wesolutki..nie wiem co mu bylo.

ide po kawusie .. ktora sie dolaczy ??:-):-)
 
reklama
Dziewczynki moje kochane Tomi przespał się wczoraj po południu, a jak wstał to zażyczył sobie kakałka... troszkę nie teges to mleko patrząc na te jego poranne rewolucje, ale skoro nic innego nie pije to dałam, żeby chociaż umoczył usta... wypił pół kubeczka... potem zaproponowałam znowu biszkopcika - nie, biszkopcika z dżemikiem - nie, biszkopcika podłużnego - nie... ale na paluszka się skusił. Jednego, drugiego, potem trzeciego... Sam wstał sobie zmienić bajkę. Potem usiedliśmy na podłodze i poukładaliśmy puzzle, a na kolację to już zjadł pół dużej buły (co prawda z odrobiną nutelli) ale zjadł. Popił mleczkiem i spał do 7 rano. Więc była to jednodniowa walka z wirusem i Tomi wygrał :-D. Dziś słychać, że gardziołko ma suche i katarek leci z noska. Ale gorączki już nei ma, humor i apetyt wrócił :-D
 
helloo,

padam na ryjek, bo chociaż Julka spi mi pd jakiegoś czasu całe nocki bez jęknięcia, to budzi się przed 6 a dziś już o 5 ;/ Ale za to rano dała buziolka, zrobiła moja moja potuliłyśmy się i już mi przeszły nerwy że tak wcześnie robi pobudki. Idą jej wszystkie 3 na raz więc może to jest przyczyną, ale już sama nie wiem no bo całe noce przesypia tylko nad ranem jęczy.

W pracy mam 10st, ręce skostniałe więc za dużo nie piszę bo ledwo nimi ruszam. Schowam je znów pod pupsko to się zagrzeją.

Zajrzę jeszcze poźniej , popatrzę co naskrobiecie :p
 
Super EWUNIU ze juz u Was lepiej :tak::tak:
A Tobie Beatko wspolczuje takiego zimna :no::-( ja NIENAWIDZE jak jest zimno !!
i to jak jeszcze przymusowo tam musisz siedziec...bllleeeee
A jesli chodzi o zebolki to u nas juz 14 i maly nie daje po sobie poznac - na szczescie...zero jeczenia i wogole grzeczny i kochany jest...
dzisiaj juz 18sty :tak: a 25 juz bede miala focie z sesji joniego to wkleje :tak:
nie moge sie juz doczekac :cool2:
 
Kochane

Wita się niegrzeczny Maylaszek, nie zapomniałam o Was Broń Boże, po prostu ostatnio mam trochę zamieszania w życiu i osobistym i zawodowym, że nie ogarniam wszystkiego i nie mam natchnienia pisać.
Ale jak trochę poukładam w mojej główce i serduszku, to na pewno powrócę do Was :tak::tak:
W pracy nie mam możliwości Was czytania, bo mam tyle roboty,że nie wiem za co pierwsze się wziąć, ale podoba mi się jak się dużo dzieje, wiec nie narzekam:-)

Filip rośnie i łobuzuje , ma już9 ząbków, w tym dwie czwórki, które cichaczem wyszły:szok::baffled: trochę piszczy jak mu sie na coś nie pozwoli, a najgorsze jest to że on by mógł non stop jeść:szok::szok::szok: Jak widzi,że ktoś je, to normalnie zachowuje sie, tak, jakbyśmy go głodzili

Z Tomkiem raz gorzej raz lepiej, z przewagą na gorzej, ale to temat rzeka,:baffled::no: coś nie możemy się ostatnio dogadać, a jeszcze mój wybuchowy temperament mnoży niemiłe sytuacje. Wdzimy się za rzadko i za krótko.......... aż sie boję co to będzie dalej...



Kochane Lipczątka życze Wam dużo zdróweczka, bo trochę chorowitków się nam pojawiło.

Buziaki
Rozumie coraz wiecej, mówi po troszku,coś po swojemu,jednak jest strasznie necierpliwy i nerwowy, to zapewne ma po mnie
 
ja na chwilkę daję tylko znak, że żyję, ale chyba mnie coś zaczyna rozkładać, i dlatego zaraz idę do łóżeczka aby się może trochę wygrzać, co by mnie do końca nie rozłożyło,
mała jak zwykle rozrabia, przebija jej się kolejny ząbek, i nie moze się przebić, i cały czas się męczy, no ale mam nadzieję, ze już niebawem trochę jej będzie lżej
spokojnej nocki wam życzę kochane i mega dużo zdrówka dla wszystkich
 
Hej
Ja też chyba do wyrka zaraz wskocze. Zasmarkana, i coś mi zimno.

Beatko a gdzie Ty pracujesz, że takie zimno tam masz bo jakoś nie zarejestrowałam?????? Współczuję takich temp.
Maylah witaj po dłuższej nieobecności. Powodzenia w pomyślnym rozwiązywaniu spraw rodzinnych.

No nic czas do wyrka. Dobranoc.
 
reklama
Wiecie jaka u nas pogoda? B - E - Z - N - A - D - Z - I - E - J - N - A !!!

Leje od rana, w domu ciemno jak nigdy o tej porze- szok!

Ewa - dobrze, że Tomuś wraca do zdrówka, a jak Ty sie czujesz? Nadal cieknie z nosa?
Gabiazku - kuruj się, kuruj i pamietaj, ze bb jest dobre na wszystko!:-D

Maylaszku- myslałam wczoraj o Tobie i śniłaś i się w nocy. Powodzenia w prostowaniu tego, co się poplatało. I pamietaj, że te serduszkowe sprawy są najważniejsze:tak:

A my mamy taki problem, ze Zosia od jakiegoś czasu robi rzadsze kupy(nie codziennie) i jesli nie zauważę i nie zawoła i zrobi w pieluche, to zaraz wysypka na pupie. No i wczoraj poszłam z tym do lekarza bo niczym ta wysypka zejść nie chciała i dostalismy doustny lek przeciwgrzybiczy:szok: i maść do smarowania.
Jak mam małej dawać jakiekolwiek leki, to mnie ogarnia jakieś dziwne poczucie beznadziei. No bo takie to małe i już leki??? Ja tez nigdy lekomanem nie byłam, wolałam pocierpieć nic łykać prochy i w ogóle mam awersję do leków. Więc zawsze lekarza pytam czy to konieczne- to branie tych leków;-) No ale tym razem chyba jednak tak:-(
 
Do góry