reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

Witam się ze wszystkimi Dziewczynkami-Mamusiami:-)

U mnie Walentynki zaczęły się już w piątek. Stwierdziliśmy że w sobotę będzie za dużo ludzi w knajpeczkach....:baffled::happy:

I takim sposobem spędziliśmy wieczór na kolacji przy świecach.:-) A potem zaczęłam tupać bo mi się jeszcze loda balonowego zachciało.:-D No i go oczywiście dostałam:tak:;-)

Ale niestety nie opłaciło mi się bo dostałam jakiegoś uczulenia po tych lodach:crazy: Wczoraj też cały dzień jakiś taki sielankowy był.... Zobaczymy jak dziś? Pewnie już pomału powrót do rzeczywistości zrobimy:baffled:

A.... i powiem tylko tyle że u mnie jest już śniegu po kolana, a w tv mówili że tylko 15 cm spadło. hihih...jakiś kiepskich informatorów mają.
 
reklama
Anika_79- brak mi słów, w takiej chwili człowiek nie wie co powiedzieć. kilka lat temu mąż mojej przyjaciółki odszedł nagle w nocy w wieku 27 lat. Zupełnie zdrowy, położył sie spac a rano juz nie żył. Ona została sama z 2 i 7 letnim dzieckiem, jedyne co mogłam zrobic to poprostu być przy niej. Po jakimś czasie gdy doszła do siebie powiedziała, ze to dało jej więcej niż wszystkie wypowiedziane słowa. Więc trzymaj sie cieplutko.
 
Anika_79 wyrazy współczucia
Jak ja nie nawidze niedziel mąż w domu a tak jak by jego nie było dostaje jakiegoś doła i ryczeć mi się chce
 
witajcie kochane lipcóweczki

wpadam na chwilkę powiedzieć że cało i szczęśliwie dojechaliśmy do domu.
Niestety na tym szczęścia dosyć - mój mąż od paru dni zachowuje się jak ostatni łoś więc nawet mowy nie było o miłych walentynkach... ale to i tak najmniejszy mój smutek. 19-letnia córka mojego kuzyna niespodziewanie zapadła w śpiączkę, a dziś rano dostałam wiadomość że odeszła :-(
poczekam więc sobie z boku i poukładam myśli, bo dziś czuję się jakby coś ciężkiego przetoczyło się przeze mnie :-(

Mam nadzieję że u Was wszystko dobrze

Anika wyrazy współczucia ...


(przepraszam za obrazek już zmieniony ... z fotosika pobrałam nie ten kod)

serce bardzo boli jak tacy młodzi ludzie odchodzą ...

Witam serdecznie wszystkie nowe mamusie ;-):tak: napewno będzie wam tu milutko :-)

Kochane kobitki ale i moj TŻ zrobił milutką walentynkową niespodziankę :tak:
Tak jak Wam pisałam wczesniej wyjechał do niemiec na minimum pełny tydzien roboczy. Miał wracac ok wtorku. Godzina za piętnaście pierwsza w nocy, a tu dzrzwi otwierają ... szok ..., mój TŻ tak bardzo się za nami stesknił (dwa psiaki i dopiero ja ;-) ) że zamiast na pusto siedzieć w niemczech postanowił na niedzielę do nas przyjechać :-)
Milutko sie mi zrobiło :tak: była malutka kolacyjka, zabawa z psiakami no i oczywiście malutkie conieco, bo na coś więcej do wtorku po "amnio" mam szlaban ... (koszmar brrr...)
Życzę Wam milusiego dzionka :tak: zaległości w czytaniu nadrobie troszkę później, bo teraz spacer z psiakami i muszę się troszkę chłopem nacieszyć, bo w nocy znów ucieka ...
 
Ostatnia edycja:
Hej Kobietki :-) też wpadłam się tylko przywitać....mam totalnego lenia i leże sobie na kanapce i odpoczywam ;-), mężuś (ŁOŚ) ,hehe (Asiu w sumie to odpowiednie określenie) koło mnie skacze od wczoraj....szkoda że walentynki nie trwają wiecznie.........
IWON,zazdroszczę Ci tego śniegu,u mnie plucha totalna:wściekła/y:

ANIKA wyrazy współczucia:-:)-:)-(

Trzymajcie się cieplutko;-);-);-)
 
Witam nowe i stare Mamuśki!
Przesyłam spóźnione Walentynkowe życzenia.
U mnie Walentynki minęły spokojnie i bez większych emocji nie licząc późnego wieczorku, kiedy Mikołaj już mocno spał :zawstydzona/y::-D i zakupów za prawie 500 zł w markecie. :wściekła/y:Mojemu M zachciało się różnych sałatek, trochę słoiczków dla Niunia, dla mnie kolczyki i cień z Sephory i tak pięć stów poszło...Dziś za to wedle życzenia M robię sałatkę owocową.

Anika wyrazy współczucia.

Ja już się wypowiadałam na temat męża przy porodzie, ale co napiszę raz jeszcze, ale w skrócie. Mąż przy porodzie to dobra sprawa, ale nic na siłę.

Muminak i Lorien gratuluję pierwszych ruchów maluszka:-).

Olcia słodka taka zabawa w lepienie bałwana, my już w tym roku to przerabialiśmy, ale mój M zniszczył całą naszą pracę przy nakładaniu głowy. :wściekła/y:Ale się wkurzyłam.

Stopi ja też mam chętkę, może nie non stop, ale bardzo często bym mogła ;-)
Miłego dnia życzę!
 
Witam się niedzielnie,
u nas dziś totalne lenistwo, pogoda nie nastraja do jakichś wielkich wyzwań, więc na razie na kanapce, M czyta, a ja po necie buszuję:-)

Walentynek to raczej nie obchodzimy, ja mam dzień wcześniej imieninki więc razem to sobie łączymy, a więc w piątek byl obiadek w restauracji i prezencik, a w walentynki kwiatek (moja ulubiona orchidea:-)), a wieczorkiem wieczór ze znajomymi, więc można powiedzieć że m się spisał:-)
 
Witam, witam.
Anika wyrazy współczucia.
Ja poszalałam wczoraj przed kompem do 1 w nocy i dziś musiałam odespać. Nudna ta niedziela jak ostatnio wszystkie dni. Fajnie miałyście w Walentynki:-):-):-):-) ja sobie odbiję jak mój Gach wróci z saxów. Miłej niedzieli.
 
Witajcie kobitki w to niedzielne popołudnie
U mnie sporo słonka, ale żadna to radość bo głowa mi pęka.
Ugotuję pomidorówkę i chyba krótka drzemka, może pomoże na ten ból głowy...
Anika wyrazy współczucia.
Może później coświęcej naskrobię.
 
reklama
witam Was kobiałki. Nie mam nawet siły przeczytać tego wszystkiego co naprodukowałyście. Chciałam się tylko odmeldować że żyję choć... co to za życie... :zawstydzona/y:
jak nigdy nie mogę się wyleczyć i za mną już 3cia praktycznie bezsenna noc - siły kompletnie nie mam więc nieraz najnormalniej w świecie z bezsilności już tylko płaczę. NIGDY chyba jeszcze jakaś cholera tak mnie nie trzymała :baffled: - błagam o jakieś pozytywne fluidy bo wykończę się :no:
 
Do góry