reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2010

No tak... napisałam, że jest super i wszystko się zdupiło. Przepraszam za słowa, ale targają mną takie emocje... Udało nam się dzisiaj za darmo przebukować bilety i wracamy dopiero 8-go. Nie powiedzieliśmy nic rodzicom, bo chcieliśmy, żeby 7-go mieli niespodziankę. I do godziny pierwszej w nocy obecnego czasu bardzo się cieszyłam, ale teraz siedzę na kanapie i nie mogę spać, bo z nerwów i ze strachu nie potrafię poskładać myśli... ja bym chciała w ogóle przestać myśleć...
Ninka już spała, rodzice też się położyli, a M został na dole w salonie i oglądał film. Nagle słyszę, jakieś krzyki, wybiegam z łóżka tata biegnie na dół z taką wścieklizną, zobaczyłam z góry tylko M więc bałam się, że tata biegnie, żeby mu coś zrobić (nie wiem, myślałam, że może lunatykuje...) zaczęłam krzyczeć "tato, tato|. Zbiegłam na dół, a tam M się szamota z jakimś gostkiem. Nie wiedziałam o co chodzi i skąd się ten ktoś wziął w naszym domu. Zaczęli się przepychać, tata się jeszcze dołączył. Mama tylko zobaczyła co się dzieje i poszła do Niny. Ja z tych nerwów nie wiedziałam co robić. Koleś wszedł przez okno z łazienki, bo M jeszcze siedział, a w łazience się pali, więc było uchylone. Z ulicy jednak tego nie widać, więc koleś ewidentnie "był w pracy". Chciał zwiać przodem, ale złamał klucz w zamku, a M go dopadł, więc chciał uciekać do góry. Dobrze, że tata zbiegał na dół, bo nie wiem, co by się tam działo. Jak pomyślę, że Ninka tam była, to aż mnie wzdryga. Zadzwoniłam pod 112, ale przekierowali mnie na jakieś 995. Nie wiem co to za numer. Wykręcałam, ale nie ma takiego i jakimś cudem ktoś zadzwonił. To była policja. Coś tam im powiedziałam moim wspaniałym angielskim. Jak przyjechali tata i M trzymali kolesia w wiatrołapie. M się darł po nim, bo ten zaczął jakieś teksty, że on biegał i pomylił domy. I gada głupoty. Tatę kopnął w piszczel i cały mu napuchł, M dostał z pięści w twarz i koleś ugryzł go w rękę. Jak chciał biec do góry M dostał wścieku, bo chyba myślał tylko o Nince. Zaczął kolesia dusić... Ten się osunął na ziemię i trochę uspokoił, zaczął przepraszać. Ale ja myślałam, że go zabiję. Przyjechała policja... Jutro rano będą spisywać zeznania... Mają załatwić polskiego tłumacza. Koleś mial w kieszeniach jakieś zegarki, czyli już gdzieś był przed nami... Cała się trzęsę. Nie mogę zasnąć. Wiem, że dla kogoś może to być głupie, ale musiałam wejść i wyrzucić to z siebie... Mama się położyła. Ja z M i tatą siedzimy na dole "na straży|. Jutro ja się położę a mama zajmie się małą. Teraz żałuję, że przebukowałam bilety. Boję się, że koleś nie był sam... Zresztą się odgrażał...
Boże jakbym chciała, żeby już było rano.
 
reklama
Myszu to mieliście przygody... mało odpowiednie słowo... Dobrze, że panowie poradzili sobie z intruzem i pomoc szybko dotarła...
A co do tego, że się odgrażał -wydaje mi się, że skoro dwóch "typów" na niego "napadło" to tylko w ten sposób mógł się bronić i bardziej chciał postraszyć Was, niż faktycznie był z ekipą...
 
Mysza1984 Ty to masz jednak przeżycia, najpierw z tym odlotem, teraz to...dobrze, że masz dzielnych mężczyzn obk siebie :-) A ten koleś to na bank, chciał tylko postraszyć.

tweenie Antek też dał koncert w drodze powrotnej w samochodzie, 2 godz. to maks ile może wytrzymać w foteliku.

tiffi1 dobrze, że w miarę bezboleśnie przeżyłaś święta, no a teściową bez komentarza zostawię:-) po diecie marchewkowo - kleikowej Antek ma zatwardzenie...masakra...

agatka_natalia tak mi przypomniałaś, że się też muszę do zębologa się wybrać :-(


_Ewcik_ szkoda pieska...moim rodzicom też niedawno zdechł pies, który był kilkanaście lat, do teraz jak tam jeżdżę, to łapię się na tym, że go wołam...


jedyneczka ano się nie najadłam, bo moje kubki smakowe są do trochę innej kuchni przyzwyczajone :-D


eweladpatent z domofonem zwykle stosuję, ale mama u mnie rzadko bywa, więcv tym razem wybaczyłam najazd:-)


Walki z dzieckiem dziń drugi, krzyczy już od rana i tylko nosić i nosić....teraz już na stojąco piszę bo się inaczej nie da...ech...już więcej z nim nigdzie nie jeżdżę! W nocy też się budził co godzinę, kupiłam mm i będziemy dziecko dokarmiać.
 
hejka:-)
zimno bardzo, ale po obiadku wybywamy na spacerek, Lila dzisiaj coś pojękiwała w nocy- chyba ząbki, a ja wybyłam na winko do kumpeli-tata sam kąpał i i układał do snu, akcja zakończona sukcesem, ale w domu jak po huraganie- dziwne, zwłaszcza że wszystko przygotowałam przed wyjściem:-D

Ewcik trzymaj się kochana!!!
Mysza rzeczywiście stres i fatalna sytuacja, ale wszystko dobrze się skończyło, a koleś dostał wciery i nie pozostało mu nic poza odgrażaniem; oby nerwy opadły i obyście mogli cieszyć się czasem z rodzicami
 
mysza wcale się nie dziwię, że masz taki nastrój, bo ja pamiętam jak się ktoś włamał do nas oj nie fajne to uczucie, że ktoś jest, chodził po twoim domu, straszne. Duży plus, że M i tata dwóch facetów, więc jest bezpieczniej, a myślę, że gość tylko tak gadał bo co miał powiedzieć "przepraszam więcej nie będę"
trzymaj się i ciesz się z pobytu
 
Witamy. Moje dziecko odsypia Święta. Nie ma jak w domu.

Mysza
współczuję sytuacji. Ale dobrze że faceci w domu byli bo inaczej nawet nie myślę co mogłaby się stać.
Tiffi nieciekawie z tą teściową. Moja na szczęście odpukać ok. Dla mnie specjalnie też gotowała chociaż mój jadłospis ubogi.
Agatka ten dentysta sadysta... ehh. Ja od 2 dni ze spuchniętym dziąsłem chodzę. I też muszę się wybrać.
Ewcik współczuję .... Ja w domu zawsze mnóstwo psów miałam i zawsze było ogromnie ich żal jak odchodziły :-(
peemka mój też marudaaa. ehhh. Na szczęście usnął więc mam chwilkę.
 
Witajcie dziewczynki jak tam po swietach???u mnie wporzadeczku mala grzeczna byla tylko wieczorami dala popalic z zasypianiem bo nie zasypiala w swoim pokoju bo u nas stol stal tylko u brata i nie pasowalo jej ale za to w dzien sypiala po 1,5 ale skoro juz po switach trzeba wrocic do normalnosci wiec zasypianie wieczorem ladnie w dzien spanie krotkie!!
Ah dziewczynki nie uda mi sie was nadrobic nawet nie wiem co tam u was i dzieciaczkow slychac! czasu za cholery nie mam od 6 do 21 na nogach siadam tyle co ja nakarmic i cos zjesc a tak ciagle cos a o 21 to ja do lozka mykam spac bo w nocy wstawanie i pobudka rano wiec wymiekam brakuje mi czasu dla mnie i to bardzo!!! wogole przez ta latanine schudlam brakuje mi 6kg to tego co chce osiagnac wiec po nowym roku ciag dalszy bieganiny wiec napewno uda sie. teraz kuzynka przyjechala do mnei to mala ma na kolanach i ja zabawia a ja coz obiad czeka by zrobic a tak teskno mi za wami!!!
Mam nadzieje ze mikolaj dla dzieciaczkow waszych sie spisal i jestescie zadowoleni!!!
Aaa chcialabym malej kupic krzeselko do karmienia jakie polecacie??
przepraszam ze tak o sobie alenaprawde pisze teraz to tez na szybkiego.
mam nadzieje ze uda mi sie wrocic do was ale mysle o was!!!
Milego dnia


Tiffi ja ci mieszka???mam nadzieje ze fajnie
 
hej kochane,

byłam dziś wu rodziców, posłania Nikusiowego już nie ma, jego misek też nie. Mama schudła od wczoraj, całą noc nie spała.. zapytałam, czy chce nowego pieska, który choć trochę ukoi ból-powiedziała, że sama nie wie..

mysza ale miałaś noc, masakra:szok: współczuję takich przeżyć:no:

eweladka odpowiadając na Twoje pyt odnośnie Marcepana-byłam dzisiaj z nim u lekarza, opowiadałam o płaczu, prężeniach, rzucaniu głowy i wysypce i suchych plackach na ciele. Pani doktor zasugerowałą, że wszystko to może być związane z ewentualną skazą białkową:szok: a ja taka "mleczna" jestem, tzn uwielbiam serki, jogurty, mleko i głównie tym się odżywiam:dry: kazałą zredukować ilość nabiału przyjmowanego przeze mnie, dodatkowo dała receptę na maść robioną w aptece i mleko bebilon pepti na receptę (bo daję Małemu wieczorem zawsze oprócz cyca 120ml bebiko, zamiast tego kazała dawać ten Papti). Mamy przyjść za tydz, jeśli będzie trochę lepiej, tzn, że to było przyczyną, jeśli nie-dostaniemy skierowanie do neurologa..

ale śniegu znowu nasypało, ręce mnie bolą od pchania tego wózka. A tak w ogóle, to przeszliśmy już na spacerówkę.
 
hejka
Troche mnie nie było
Rozłozyła mnie choroba-ledwo dzisiaj żyje,krtań i gardło mnie boli ,z nosa kapie,a w piątek sylwester i mają do nas wpasc znajomi.Mam nadzieje ,że mi się polepszy.
Swięta minęły ok ,objadłam się jak zwykle i mam +1 kg na liczniku :D-Julka dostała fajne klocki z Fisher Price i świnke gadającą tez z FP :)
Ewcik wspólczucia z pieskiem-ja mam i kocham jak członka rodziny
Mysza ,ale numer z tym wlamywaczem-wspólczuje.Wypatrzyłas tam jakąs spacerówke???
Ewcik,Ewelad my tez od wczoraj w spacerowce -mała zadowolona i wkoncu ma więcej miejsca bo ona to juz 8,4 wazy :-D
Kacper i Fasolka ja mam krzeselko Chicco POlly i bardzo polecam,tylko dosyc drogie jest.
Tiffi ja mam Chicco Polly i czasem karmię w krzeselku ,a czasem na leżaczku ...........
Jedyneczka jak zdrówko??

Julka mi cos ostatnio nie chce robic drzemek w leżaczku ,więc jak widze ,że jest spiąca to idę z nią do jej łóżeczka i zazwyczaj mi zasypia na godzinkę-tak 2,3 razy na dzień,ale jak się wyśpi w dzien to nocki ma gorsze-coś za coś.............
My dzisiaj odpuszczamy spacer,bo ja chora i od rana śnieg pada ,miałam z mamą jechac na wyprzedaże,ale ledwo się na nogach trzymam-blllleeeeeeee
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
madzik zdrówka :)

ewcik co znaczy zredukować nabiał? Jeśli jest podejrzenie skazy i pepti idzie w ruch, to jest całkowita eliminacja nabiału (także mleka koziego) z diety. A tydzień to za mało. Mnie lekarki powiedziały, że nabiał się utrzymuje do miesiąca w organizmie matki i faktycznie, po 3 tygodniach od odstawienia nabiału, u Oli zaczęła wysypka zanikać.
I ja też jestem z tych mlecznych, nawet nie wiesz, jak mnie do mleka ciągnie. I do fantazji danona... :(

byłyśmy dziś na usg bioderek i Olka zachwycona była :)
 
Do góry