Witajcie,
młodzież śpi, a ja szukam pomysłu na prezent. A raczej szukam jakichkolwiek możliwości na jakiś super-prezent w Olsztynie lub okolicach. Mąż w lipcu kończy 30 lat, więc chciałabym dać mu coś specjalnego. I chyba już wiem nawet co, tylko szukam innych alternatyw. Ale wiecie że nic konkretnego i fajnego znaleźć tutaj nie można? Np. taki kurs sushi (przynajmniej w internetach) oferują tylko w Wawie (najbliżej) a i w Olsztynie raczej jakiegoś dobrego sushi nie ma, a wiem że mąż byłby z takiego czegoś zadowolony. Nic to, mam jeszcze troszkę czasu więc dopracuje się to i owo.
Co do dzieciaków. Filip ostatnio "popisał się" przy ciotce. Była w szoku i współczuła. Boję się tylko że mu to zostanie na stałe.
Karol ładnie śpi, chyba ostatnim razem jak się pożaliłam, to to pomogło, bo lepiej idzie zasypianie.
Corin, oby Ewcia dała już pospać mamie. Może to zęby jej idą i dlatego nie śpi w nocy?
Konwalianko, dobrze że z Tymkiem już lepiej. I z jedzeniem też na pewno nadrobi.
Resztę mam ściskam
młodzież śpi, a ja szukam pomysłu na prezent. A raczej szukam jakichkolwiek możliwości na jakiś super-prezent w Olsztynie lub okolicach. Mąż w lipcu kończy 30 lat, więc chciałabym dać mu coś specjalnego. I chyba już wiem nawet co, tylko szukam innych alternatyw. Ale wiecie że nic konkretnego i fajnego znaleźć tutaj nie można? Np. taki kurs sushi (przynajmniej w internetach) oferują tylko w Wawie (najbliżej) a i w Olsztynie raczej jakiegoś dobrego sushi nie ma, a wiem że mąż byłby z takiego czegoś zadowolony. Nic to, mam jeszcze troszkę czasu więc dopracuje się to i owo.
Co do dzieciaków. Filip ostatnio "popisał się" przy ciotce. Była w szoku i współczuła. Boję się tylko że mu to zostanie na stałe.
Karol ładnie śpi, chyba ostatnim razem jak się pożaliłam, to to pomogło, bo lepiej idzie zasypianie.
Corin, oby Ewcia dała już pospać mamie. Może to zęby jej idą i dlatego nie śpi w nocy?
Konwalianko, dobrze że z Tymkiem już lepiej. I z jedzeniem też na pewno nadrobi.
Resztę mam ściskam

Kinga ma nadal słaby apetyt. Muszę cudować z jedzeniem, żeby cokolwiek zjadła. U nas codziennie po południu burze i ulewy. Wczoraj moich teściów zalało. Cała piwnica w wodzie! Na szczęście do domu woda nie weszła. U nas spokojniej było. A mieszkamy od siebie tylko 8 km.
Kiedy przyjdzie to lato? W niedzielę spadła taka ulewa z gradem, że na dole wszystkie ulice pływały. No ale z tego co widziałam, nie tylko u nas się tak dzieje. Coraz więcej anomalii w tej przyrodzie, aż strach się bać do czego to doprowadzi.
Ja już mam dosyć tego kataru, aż głowa pęka. No to Aleksik wytrzymały jak do 23 wojuje
Ona to tej pory tego słowa nie mówiła, ale wiedziała że to dziura i tym mnie zaskoczyła. Mam nadzieję, że z mową już będzie coraz lepiej. Wczoraj na mojego brała wołała "Pacin, Pacin" (Marcin)