U
użytkownik 902
Gość
Hej! Wróciliśmy..
Moje życzenie patelni się spełniło, padało.. dopiero w LBNie jak wróciliśmy
Wczoraj było znośniej, bo wiał wiatr, a dziś totalny bezruch i było dużo gorzej - zaliczyłam pierwsze opuchnięcie.. Palce u nóg jak parówki
, u rąk też szału nie ma. Obrączkę i pierścionki zdjęłam jakiś czas temu. Klaudia cały dzień wczoraj siedziała w basenie, ja na trochę też do niej weszłam do wody po kolana i się pochlapałyśmy trochę. Opaliłam się troszkę, poleżakowałam, dziś pół dnia kroiłam koper, bo tata zerwał i stwierdziłam, że posiekam, to się już zamrozi - ale nie wiedziałam, że aż tyle tego. Prawie dwa dwulitrowe woreczki posiekałam..
Wczoraj obżarliśmy się kluskami z truskawkami
Czereśnie na działce już mam, truskawki pierwsze z krzaka też już jadłam - za tydzień będzie wysyp jak nic! Nie chciało mi się stamtąd wyjeżdżać, weekend bardzo udany
Jutro mam wizytę ( jeszcze dwie po niej mi zostaną tylko), rano przychodzi facet do pomiaru rolet.
Ach, po wizycie u okulisty niestety nie mam dobrych info.. Nie udało się dobrać mocniejszych szkieł co skutkuje skierowaniem na operację.. Mamy się naradzić i przyjść po skierowanie jeśli się zdecydujemy..
Moje życzenie patelni się spełniło, padało.. dopiero w LBNie jak wróciliśmy
Wczoraj było znośniej, bo wiał wiatr, a dziś totalny bezruch i było dużo gorzej - zaliczyłam pierwsze opuchnięcie.. Palce u nóg jak parówki
, u rąk też szału nie ma. Obrączkę i pierścionki zdjęłam jakiś czas temu. Klaudia cały dzień wczoraj siedziała w basenie, ja na trochę też do niej weszłam do wody po kolana i się pochlapałyśmy trochę. Opaliłam się troszkę, poleżakowałam, dziś pół dnia kroiłam koper, bo tata zerwał i stwierdziłam, że posiekam, to się już zamrozi - ale nie wiedziałam, że aż tyle tego. Prawie dwa dwulitrowe woreczki posiekałam..
Wczoraj obżarliśmy się kluskami z truskawkami
Czereśnie na działce już mam, truskawki pierwsze z krzaka też już jadłam - za tydzień będzie wysyp jak nic! Nie chciało mi się stamtąd wyjeżdżać, weekend bardzo udany
Jutro mam wizytę ( jeszcze dwie po niej mi zostaną tylko), rano przychodzi facet do pomiaru rolet.
Ach, po wizycie u okulisty niestety nie mam dobrych info.. Nie udało się dobrać mocniejszych szkieł co skutkuje skierowaniem na operację.. Mamy się naradzić i przyjść po skierowanie jeśli się zdecydujemy..

w dodatku zła jestem jak cholera. Mąż na zakończenie miłego weekendu tak mnie wku..ł, że aż mnie trzęsie. Jestem zła, smutna i nie chce mi się z nim gadać, zresztą nawet nie mam o czym bo i tak nie zrozumie o co mam pretensje. A w nosie to mam. Zjem sernika i idę spać, jutro szanowny małżonek pójdzie do pracy, może jak go nie będę cały dzień widzieć to mi trochę emocje opadną.