Hej kobietki
Podczytuje Was, ale jeszcze nie mam czasu żeby ogarnąć bb, po 3 dniach darcia się Julka trochę odpusciła, a raczej brzuszek, za to znów zaczęły się problemy kupkowe jak widzę nie tylko u mnie.
Tesciowa ponoć dziś dowiedziała się o jakimś skutecznym sposobie, jutro ma do mnie przyjechać i powiedzieć co i jak, więc jak coś to się z Wami podziele
Poza tym trochę się już ogarnełam, babcie jak mają czas to przyjeżdżają i pomagają, sama nie dałabym eady, M prawie całe dnie spędza w firmie, ostatnio musiałam go ustawić do pionu i trochę więcej mi pomaga.
Mam też problem z pokarmem, brałam bromergon na zatrzymanie, ale bardzo źle się po nim czułam, odstawiłam go po tygodniu, bo mleka nie było, a bałam się go brać jak musiałam zostać sama z małą, dwa razy zrobiło mi się tak źle, że M musiał przyjeżdżać do domu, od wczoraj pokarm się pojawił i cieknie ze mnie, nie wiem co mam robić, boje się nawału, ale nie chcę wracać do tych tabsów... Poradzcie mi mam odciągać trochę ręcznie czy nie? Sama już nie wiem
Elifit to faktycznie miałaś przeżycie, dobrze, że udało Ci się zachować zimną krew, bo często jest tak że matka wpada w panikę i nie jest w stanie nic zrobić.
Julka znów się prezy i płacze i coś czuje, ze szykuje się ciężka nocka....