Dzień dobry
Mamo B myślę, że Szymkowi smakowała marchewka, nie pluł, dziamdział z zaciekawieniem.
Makota dzięki

Będę relacjonować na bieżąco:thumbup:
Pola to chyba zależy od tego czy chrzestni widzą że mają nimi być no i właściwie co to za ludzie. Znam takich, którzy by się obrazili jakby się dowiedzieli trzy tygodnie przed. Myślę, że miesiąc to takie minimum, ale ja tego rodzaju imprezy jeszcze nie robiłam, więc może podpowiedzą dziewczyny, które już są po.
Moje dziecko po stosunkowo spokojnej nocy urządziło po śniadaniowy wrzask. Chusta nas uratowała, cudowny wynalazek, na rękach mogę nosić godzinami, w chuście dziesięć minut i dziecko śpi

Przy okazji wymyśliłam jak połączyć przyjemne z pożytecznym.
Moja mama ma stepper, którego nie używa, konfiskuje go do usypiania dziecka


