undomielja zbieram się od dłuższego czasu by zakupić te orzechy piorące ale jakoś mi cały czas schodzi
mój Bąbelek też robi się bardziej aktywny gdy coś zjem, a jeśli jest to coś słodkiego to dopiero zaczyna fikać

zauważyłam też, że Maluch ma określone pory aktywności, rano ok pół godziny po tym jak się obudzę, póżniej jest cisza, popołudniu zaczynają się delikatne stuki-puki w brzuch a wieczorem jak w zegarku od 21 zaczyna się istny szał, kopniaki lecą jeden za drugim

po kilka kopnięć w jedno miejsce, na razie nie jest to bolesne ale powiedzmy sobie szczerze Maluch nie ma jeszcze aż tyle siły ale aż się boję pomyśleć co to będzie za jakiś czas, jak Bąbelek będzie miał już więcej siły i zacznie mi zasadzać solidne kopy po kilka razy w jedno miejsce to pewnie aż podskoczę
dziewczyny czy też Was tak wkurzają mężowie? ja nie wiem czy to moja wina bo hormony mną zawładnęły czy to mąż robi mi specjalnie na złość

no żesz kurde, mój to mnie tak wkurza, że szok. Codziennie dochodzi między nami do jakiejś sprzeczki. Wczoraj pokłóciliśmy się o imieniny mojej mamy, no to chyba a logiczne, że skoro jest jakaś impreza w domu, przyjeżdzają moi dziadkowie i reszta rodziny to chciałabym, żeby on też był. Oczywiście już się zaczeły lamenty pt. że on nie lubi takich imprez, co on tam będzie robił, o czym będzie gadał, że jemu się nie chce itd. No i mnie szlag jasny trafił bo jak ja to wszędzie z nim chodze, na każde uroczystości w jego rodzinie i nawet nie pisnę, że mi się nie chce bo skoro jesteśmy małżeństwem to wypada chodzić razem na rózne uroczystości rodzinne i tyle. Natomiast mój mąż do swojej rodziny jeździ chętnie ale jak już ma być jakaś impreza w gronie mojej rodziny to już mu się nie chce :-(

No i rozpętała się kłótnia. Koniec z końcem ja zamknęłam się w sypialni i się popłakałam co oczywiście spłynęło po nim jak po kaczce. Jak przyjechali goście to ja zeszłam na dół do mamy mając go głeboko w duuupie, po 2 godzinach jaśnie hrabia szedł na imieniny ale siedział obrażony na cały świat i słowem się do nikogo nie odezwał. Więc od wczoraj rana szanowny Pan mąż ma focha i nie odzywa się do mnie ani słowem, nie jadł śniadania przygotowanego przeze mnie a teraz sam sobie obiad gotuje

już na zmianę mnie śmieszy i wkurrwia ten jego foch
