Koncia- no coś z tymi naszymi chłopami jest
z tym ze mój należy do tego typu co to żadnych ubrań nie potrzebuje
A potem żonka w co mam się ubrać?
Poza tym z tych samych powodów co u Ciebie wole zeby sobie sam nic nie kupował
reklama
Marta1981
Rodzyneczka
Od kiedy jestem z moim M, też sobie sam nie kupuje rzeczy i bardzo dobrze, bo ma jakiś dziwny gustwybiera jakieś niemodne ciuchy w oczojebnych kolorach i albo wygląda jak stary dziad, albo jak dziecko.
Za to mój synuś będzie ciacho, mamusia już się o to postara i zadba o jego gust![]()













O żesz! Drogie te nosidełka!!! Kiedyś takie drogie nie były, kupowałam jeszcze siostrze i koleżance na prezent...
A już myślałam o zakupie nosidełka, wrrrr! Muszę poszukać tańszych i też fajnych.
Bo na chustę na 100% się nie zdecyduję - przeszłam próbę zamotania w to i zupełnie mi nie odpowiadała. Źle się z nią czułam, nie pasował mi do mnie nawet wygląd tego nie pasuje. A że nie zamierzam nosić dziecka w czymkolwiek po domu, to nosidełko mi potrzebne na sporadyczne przypadki. Więc chyba szkoda wydać 500 zl, co?
A już myślałam o zakupie nosidełka, wrrrr! Muszę poszukać tańszych i też fajnych.
Bo na chustę na 100% się nie zdecyduję - przeszłam próbę zamotania w to i zupełnie mi nie odpowiadała. Źle się z nią czułam, nie pasował mi do mnie nawet wygląd tego nie pasuje. A że nie zamierzam nosić dziecka w czymkolwiek po domu, to nosidełko mi potrzebne na sporadyczne przypadki. Więc chyba szkoda wydać 500 zl, co?
K
koncia
Gość
szukaj bosa i wklejaj, to i ja skorzystam
ja jestem bardzo ZA nosidełkiem, ale żeby kawał szmatki kosztował tyle, co wózek z gondolą? Nie mam zamiaru wydać więcej niż 200zł, a dzieciątko chętnie ponoszę nawet częściej, bo z wózkiem tak nieporęcznie.
O żesz! Drogie te nosidełka!!! Kiedyś takie drogie nie były, kupowałam jeszcze siostrze i koleżance na prezent...
A już myślałam o zakupie nosidełka, wrrrr! Muszę poszukać tańszych i też fajnych.
Bo na chustę na 100% się nie zdecyduję - przeszłam próbę zamotania w to i zupełnie mi nie odpowiadała. Źle się z nią czułam, nie pasował mi do mnie nawet wygląd tego nie pasuje. A że nie zamierzam nosić dziecka w czymkolwiek po domu, to nosidełko mi potrzebne na sporadyczne przypadki. Więc chyba szkoda wydać 500 zl, co?
myślę, że szkoda kasy. zawsze można coś wybrać w rozsądnej cenie. Ja bym te pieniążki dopłaciła do jakiegoś fajnego leżaczka bujaczka, nie musisz dzidzi nosić ciągle przy sobie na rękach po domu, ale gdziekolwiek nie idziesz maluszek może z tobą wędrować i przyglądać się mamie
K
koncia
Gość
Nosidełko dla dzieci MEI-TAI, bawełna / len - LennyLamb.com
co myślicie o tym? Na początek myślę, żeby używać nosidełko-fotelik samochodowy, a potem Mei Tai, jest ergonomiczne i dziecko jest w pozycji żabki, tak jak w chuście.
Może bardziej obeznane mamy coś powiedzą, bo jest dość tanie
No i właściwie niewiele różni się od chusty, ale wygląda na łatwiejsze w obsłudze
co myślicie o tym? Na początek myślę, żeby używać nosidełko-fotelik samochodowy, a potem Mei Tai, jest ergonomiczne i dziecko jest w pozycji żabki, tak jak w chuście.
Może bardziej obeznane mamy coś powiedzą, bo jest dość tanie
No i właściwie niewiele różni się od chusty, ale wygląda na łatwiejsze w obsłudze
Ostatnio edytowane przez moderatora:
ja się na nosidełkach nie znam, ale foteliku- bujaczka samochodowego MC długo używaliśmy, bo synuś uwielbiał w nim siedzieć. nawet w dni kiedy nie dało się wyjść na spacer wystawiałam go w nim ubranego, przykrytego na balkonik, kochał tak spać
chust nie uzywalam, tym razem jeszcze nie zastanawialam sie nad tym.
Przy Bartku mialam nosidelko- sprawdzilo sie super jak latalismy samolotem, bo bywalo czesto,ze lecialam sama z synkiem do polski i wtedy zamiast wozka (w pl siostra miala i fotelik sam. tez) wkladalam go do nosidelka i bylo mi o wiele wygodniej (dokumenty mialam w kieszonce od nosidelka)a rece wolne
Raz wzielam sam fotelik samochodowy- okropna podroz, nie dosc ze torba wazy to i dziecko w foteliku lekkie nie jest....
Bujaczek mielismy.
Za to odradzam trzymanie dziecka w foteliku samochodowym. Zreszta to nie tylko moje zdanie, wystarczy poczytac. Pozycja w jakiej lezy w foteliku nie jest odpowiednia na dluzszy okres dla takiego maluszka.
Foteliki sa po to zeby bezpiecznie przewiezc dziecko w samochodzie,a w domu mozna znalezc inne rozwiazanie.
Sa wozki, koszyki, maty itd.
Przy Bartku mialam nosidelko- sprawdzilo sie super jak latalismy samolotem, bo bywalo czesto,ze lecialam sama z synkiem do polski i wtedy zamiast wozka (w pl siostra miala i fotelik sam. tez) wkladalam go do nosidelka i bylo mi o wiele wygodniej (dokumenty mialam w kieszonce od nosidelka)a rece wolne
Bujaczek mielismy.
Za to odradzam trzymanie dziecka w foteliku samochodowym. Zreszta to nie tylko moje zdanie, wystarczy poczytac. Pozycja w jakiej lezy w foteliku nie jest odpowiednia na dluzszy okres dla takiego maluszka.
Foteliki sa po to zeby bezpiecznie przewiezc dziecko w samochodzie,a w domu mozna znalezc inne rozwiazanie.
Sa wozki, koszyki, maty itd.
K
koncia
Gość
No to dobrze, że mówisz, bo nie wiedziałam. :/
No to chyba jednak będę musiała przekonać się do chusty, żeby nosić w niej dziecko od urodzenia.
No to chyba jednak będę musiała przekonać się do chusty, żeby nosić w niej dziecko od urodzenia.
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
hehehe faceci;-)
My ostatnio szukalismy czapki dla M i oczywicie wszystko albo za duze albo nie ten kolor albo za drogie
i nie kupilismy ale jak on tak szukał w C&A to ja sie na chwile oddaliłam na dział dzieciecy
i wiecie ze mnie znalazł i jeszcze z głupim usmieszkiem ''ja wiedziałem ze tu cie znajde''
,pozwala mi ogladac i jak cos jest bardzo tanie to nawet pozwoli mi kupic ale juz w tym miesiacu zastrzegł ze wystarczy;-)

My ostatnio szukalismy czapki dla M i oczywicie wszystko albo za duze albo nie ten kolor albo za drogie



Podziel się: