jolie
Tymkowa mama
Cześć Dziewczyny.
Zajrzałam, poczytałam co u Was i gratuluję mamom, które juz urodziły i tym, które jeszcze czekają na urodzenie kolejnego potomka. Dołączam do Waszego grono - my jesteśmy w 9 tygodniu :-) i termin mam na 26 stycznia - to wg obliczeń pani doktor, bo ja stawiam na kilka dni wcześniej. No i oczywiście chcemy siostrę dla Tymka.
Czuje się dobrze, chociaż w chwilach kiedy nic nie jem, jest mi niedobrze a wszystko mija, jak tylko zacznę cos jeść, dziwne to takie.
Tymek rośnie, duuuuuuuużo gada, upiera się przy swoim zdaniu ale jest też kochany. Dalej siedzi u dziadków kiedy ja jestem w pracy. A ja pracy mam już dość i z utęsknieniem czekam na wakacje!!! Niby nie jest tam tak źle, ale jak się dostaje za nic po głowie i to jeszcze pokątnie, przez przekaz osób trzecich, a nie oficjalnie, to się odechciewa pracy.
Larvunia widzę, że dbasz o wątek i odświeżasz go raz na jakiś czas.
Może teraz będę tu zaglądać od czasu do czasu.
Do następnego.
Zajrzałam, poczytałam co u Was i gratuluję mamom, które juz urodziły i tym, które jeszcze czekają na urodzenie kolejnego potomka. Dołączam do Waszego grono - my jesteśmy w 9 tygodniu :-) i termin mam na 26 stycznia - to wg obliczeń pani doktor, bo ja stawiam na kilka dni wcześniej. No i oczywiście chcemy siostrę dla Tymka.
Czuje się dobrze, chociaż w chwilach kiedy nic nie jem, jest mi niedobrze a wszystko mija, jak tylko zacznę cos jeść, dziwne to takie.
Tymek rośnie, duuuuuuuużo gada, upiera się przy swoim zdaniu ale jest też kochany. Dalej siedzi u dziadków kiedy ja jestem w pracy. A ja pracy mam już dość i z utęsknieniem czekam na wakacje!!! Niby nie jest tam tak źle, ale jak się dostaje za nic po głowie i to jeszcze pokątnie, przez przekaz osób trzecich, a nie oficjalnie, to się odechciewa pracy.
Larvunia widzę, że dbasz o wątek i odświeżasz go raz na jakiś czas.
Może teraz będę tu zaglądać od czasu do czasu.
Do następnego.