Witam wieczorową porą

!
Karola - wspaniale, ze już wyszłaś ze szpitala,a jeszcze wspanialej będzie w czwartek gdy już będziecie wszyscy razem :-):-). Co do rodzeństwa to owszem masz rację - ja tak mówiłam przez dwa lata

. Nawet nerwowo reagowałam na pytanie typu "a kiedy drugie?" W każdym razie myślę że prędzej czy później dopadnie cię "cud niepamięci"



. Odpoczwyaj i regeneruj się jak możesz. Trzymaj się!
Martynag - niestety kryzys siedzenia w domu i leżenia plakiem czasami dopada:-(. szcególnie jak się jest nacodzień aktywną. Może spróbuj wymyśleć coś co ci poprawi humor np. mega krótkie dobrze zorganizowane wyjśie na romantyczną kolację z ukochanym. Tylko pamietaj do samochodu max 20 kroków i z podjeżdzasz pod same drzwi

. Mi to pomogło w krytycznym momencie.
Żaneta - cieszę się że wszystko dobrze idzie i pozdrawiam cię cieplutko . Oby tak dalej
Czarnaanutka - ja tyle lat miałam jak Mikusia rodziałm

- ach ta młodość. Bo teraz to mi już kości trzeszczą normalnie


Anetko i inne przeziębione mamusie i dzieciaczki - zdrowiejcie szybko!!!
A wszystkim nocnym markom życzę spokojnej nocki i kolorowych snów!