reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2008

Kochane odmeldowuję się, bo dzisiaj wieczorkiem wyruszamy nad morze:-)
Clue syn szwagierki też tak się " bawił" z innymi dziećmi dopóki jakieś dziecko dość mocno mu nie oddało od tego czasu zdecydowanie rzadziej podnosił rękę na innych
 
reklama
Hej :)

Piotruś też jest zadowolony z bidonu :) Ja kupiłam też dwa - drugi dla bratanka :) Sprawdzają się. A poleciła mi je koleżanka :D Widzę, że poszły lawinowo!!

A co u Was Dziewczyny?? Cisza tutaj grobowa i aż smutno się robi :( Ja sobie pracuję i czekam na nowego dyrektora... Ciekawe jaki jest - widziałam go tylko raz i wizualnie jest ok, ale jaki z charakteru?? Echhhh - przekonam się wkrótce.

Pozdrawiam i namawiam do powrotu!!!!!!
 
...a u nas Maciejewski przechodzi już od miesiąca bunt 2-latka (masakra). Jedna osoba po godzinie z nim juz wymięka-trzeba zmiennika. Jedynym lekarstwem czyli jest wtedy spokojny to spacer-w wózeczku- i to długi spacer to wtedy jest duuużo spokoju:-). Bardzo dużo mówi do tego i jest to już troche męczące- a chyba własnie to jego gadanie najbardziej jest męczące bo co widzi to zaraz musi być głosno powiedziane np stoi pan na drabinie-to zaraz: na drabinie...stoi...pan, za chwile: uważaj bo spadniesz (bo przecież my mu tak mówimy) Ma oczywiście momenty kiedy jest aniołkiem i rozbraja wszystkich. Albo: zapytany przez ciocię: Maciuś kto z toba wytrzyma? odp: Mamusia (i śmieje się słodko do mamy)

Hanuś: jak tam nowy dyrektor?

a tak na marinesie -to podczytuje Was od czasu do czasu ale ciągle brak czasu: albo już jestem strasznie zmęczona (od tego biegania z Maciejewskim bo przeciez on normalnie nie umie chodzic-tylko biega)albo jakies domowe obowiązki-jak u każdego.
pozdrawiam czytaczy i życze miłego dnia
 
Witajcie :)

BigU nie tylko Ty zmagasz się z buntem 2-latka... U nas też walka, bo Piotrek wyje o byle co. Czasem z łzami, a czasem bez, ale ryk nie raz nie do zniesienia. Na szczęście da się to jakoś wytrzymać, ale moja mama to chyba z trudem to znosi, bo jak wracam z pracy to widzę, że ma Go już dosyć... Echhhhh...

Co do dyrektora, to w sumie jeszcze z nim nie rozmawiałam, więc nie wiem nawet jaki ma głos... Muszę się chyba jeszcze uzbroić w cierpliwość.

Odzywajcie się, bo sama do siebie pisać nie będę...
 
Witam dzisiaj rano wróciliśmy z urlopu. Postaram napisać się coś więcej narazie tonę w stertach brudnych ubrań, zabawek itd Oj nie lubię się rozpakowywać
 
Antilko koniecznie napisz jak tam na urlopie Ania sie sprawowała. Ja natomiast jutro pierwszy dzień w pracy po wakacjach-ciekawe jak to będzie. Jesli chodzi o kubeczki to koło 10 miesiąca wypróbowaliśmy kubek z LOVI 360 i bardzo Maciusiowi podpasował i do tej pory używamy z tym że teraz większa pojemność czyli niebieski
712_01_2060.jpg

Na wszelkie wyjazdy, spacery, jazdę w wózku(co tu dużo gadać wszędzie tam gdzie nie da sie pić ze szklanki lub zwykłego kubka) spawdza sie doskonale-jedyny problem to cena, bo wiadomo-trzeba raz na jakis czas wymienić bo "ustnik" się zużywa a nie ma części zamiennych a przynajmniej ja sie niespotkałam -tylko trzeba cały kubek kupować który kosztuje ok. 40zł
Hanus jak tam u Ciebie w pracy
 
Dziewczyny nie piszę, bo nie mam zupełnie czasu!!! Nowy dyrektor, nowe sprawy... Wysiadam i padam na nos. Nawet zabawa z dzieckiem mnie nie pociąga... W ogóle zniknęła chęć do czegokolwiek. Niby po urlopie niedawno, ale nie mam sił na nic. :(

Pozdrawiam Was!!!
 
reklama
Witajcie kochane,ja na chwilke,korzystam z okazji,baaaaardzo za Wami tesknie,ale sila wyzsza,niestety tego nie przeskocze,dziewczyny wtajemniczone wiedza o co chodzi.U mnie bez zmian,a nawet gorzej,maz stracil prace.
Caluje was.
Ps.te ktore maja moj numer tel,prosze o kontakt,bo zgobilam tel i niemam jak sie do Was odezwac.
Sciskam.
 
Do góry