reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Listopad 2009

Cześć dziewczyny! Zaległości chyba nie dam rady nadrobić. Już coraz gorzej w pozycji siedzącej wytrzymać więc komputer już tylko na kilka minut i do łóżeczka:-( Ogólnie to czuję się jak kika :-) Cierpliwości mi brakuje i tyle. Jak siedzę to źle, boli i zgaga. Jak chodzę to ból miesiączkowy okropny, a o kręgosłupie to już nawet nie wspomnę, a jak leżę to oddychać nie mogę i zgaga potworna!!!!!!!!!! Też sobie pokrzyczę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
 
reklama
A ja wczoraj zauwazylam cos okropnego(normalnego w ciazy) na moim brzuhu. Tyle czasu bylo dobrze a tu nagle sie pojawily- ROZSTEPY!!! Okropne, duze i wogole. Pojawily sie nagle, z dnia na dzien bo wczesniej ich nie bylo, tez sobie pokrzycze aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
 
hej dziewczyny tak siedze od rana i czytam te wasze wpisy a ja to juz nie mam cierpliwosci , czas dluzy sie niesamowicie wiem ze wam tez ale ja juz powoli wariuje dlatego wlasnie sie zarejestrowalam moze z wami mi jakos lzej mi mina te ostatnie tygodnie....
pozdrawiam
witamy serdecznie

a ja znowu spuchlam tak w nogach ze ledwoco chodze. a za godzine musze jechac po szwagierke na dworzec i do tego czasu sprzatnac mieszkanie po nocych wybrykach meza. nie mam sily stac, chodzic, siedziec. musze zrobic kupe prania, a za oknem pochmurno i na deszcz sie zanosi. nie wiem gdzie to powiesze :wściekła/y:a musze wyprac bo posciel i koce "pokolorowane " przez meza.,
a tu jeszcze bol brzucha doszedl po prawej stronie.:-(
ja juz nie mam sily. mam ochote sie poddac. wiem ze narzekam, ze jestem zmeczona bo cala noc nie spalam, ale ... kurde ile mozna byc ciagle na pelnych obrotach? gdyby nie ta opuchlizna to moze byloby mi latwiej, a tak ... stopy mam potrojne.nawet palcami nie moge ruszac. tosamo mam z lydkami, kolanami, udami.
same ocencie jak mozna to zniesc 24 h na dobe:





:sad::sad::sad::frown::frown::frown:
 
nieeee.....nieprawda to moja trzecia ciaza i z tymi hemoroidami wcale nie jest tak strasznie...i bez przesady z tym bolem gorszym od porodu pij duuuuuuzo wody bedzie dobrze i chyba wszystkie a napewno wiekszoscz nas ma to samo.....

mi to wyskoczylo po pierwszym porodzie ale nie bolalo i po poru dniach sie wchlonelo przez te dwa lata z dwa razy wyszly wlasnie przy zaparciach ale tez nie bolaly i szybko przeszlo teraz mam tego troche wiecej ale tez nie boli :baffled:mama mi mowila ze przy drugim porodzie to juz byla masakra a przy trzecim to przepraszam za okreslenie zwlaszczaw w porze sniadaniowej :sorry2:ale byly wielkosci sliwek i strasznie bolaly moze jakies zapaenie sie zrobilo :baffled::sorry2:
 
Witamy w sobotni poranek :happy2:

Pogoda za oknem taka, ze chcialoby sie spowrotem rolety zasłonic :no::no::no:

Mały dostał śniadanko (Nesquik z mlekiem :)) to sobie bryka w brzuszku i to jest najbardziej pocieszające i optymistyczne :happy2:

Dzisiaj mam plana zaatakować jakiś większy sklep z mamuska, ale zobaczymy jak się dalej potoczy, bo mama mi pisała smska, że się boi mnie zarazić bo ma lekki katar i gardło ją pobolewa. Ja na szczęście się jakoś trzymam z dala od przeziębień, ale ich nie unikam w sensie że mam z nimi styczność :0. Biorę rutinoscorbin i wapno i ciepło się chowam :happy2:
 
hej dziewczyny tak siedze od rana i czytam te wasze wpisy a ja to juz nie mam cierpliwosci , czas dluzy sie niesamowicie wiem ze wam tez ale ja juz powoli wariuje dlatego wlasnie sie zarejestrowalam moze z wami mi jakos lzej mi mina te ostatnie tygodnie....
pozdrawiam

BB wciąga ;-) I to bardzo. dopóki pracowałam, to czas szybko mi leciał. Teraz jestem na zwolnieniu to też wariuję. Ale u mnie zostało już mniej niż miesiąc, więc teraz bardziej strach i obawa przed porodem niż zniecierpliwienie ;-)
 
Kika sama nie wiem jak dać radę :-( już mogłabym rodzić. Wiem, że jeszcze trochę za wcześnie, ale czekam już na skurcze.... Chyba tego stwierdzenia pożałuje jak przyjdą:baffled:

Anadri, tak ci współczuję!!! Wiem co to znaczy opuchniętą być :-( Ale już niedługo. Choć nie wiem czy to pocieszenie, bo wtedy to chyba dojdzie nam jeszcze roboty. Teraz to powinnyśmy tylko odpoczywać. Jeść dobre obiadki, leżeć, czytać książki, oglądać filmy i nic więcej, ale... cóż samo życie. Ja tez muszę brać się za sprzątanie i obiadek. Dziś chyba naleśniki.
 
reklama
o takiej zonie to wiele mezczyzn marzy... ja na Twoim miejscu pewnie bym nim walnela do lozka i tyle.... a co dopiero jakies herbatki itp.
a do pracy wstanie napewno, pomeczy sie i tyle. przynajmniej bedzie mial nauczke :tak: przykro tylko ze musisz to znosic :wściekła/y:
Hehhehe - widzę Klaudzia ze podobne jesteśmy - w takim wypadku tez bym palcem nie kiwneła chociaż z regóły wstaję z nim rano, robię sniadanko itd - a co mi szkodzi. :happy2: No ale wyznaje zasade "naważyłeś piwa to teraz je wypij" czy jak kto woli "jak sobie pościelesz tak sie wyśpisz"... :-p
I powiem wam, ze kiiedyś (dawno temu) raz czy dwa zdarzyło mu się własnie tak urządzić gdzie następnego dnia musial iść do pracy(...) i nigdy więcej tego nie zrobił.. dlaczego? Bo: był nieprzytomny, nie mógł wziąć samochodu, ledwo łapał co sie naokoło niego dzieje, nie potrafił sie ogarnąć a ja mu w tym nie pomagałam... no i się nauczył...
Teraz jeszcze musze wymyślic spoób jak generalnie nauczyć go kontrolować ile pije na imprezach :sorry2: bo po "kojenym" to juz nie rejstruje a na następny dzień ubolewa ze mnie nie posłuchał :tak:
 
Do góry