reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

no hej
nie mam weny na pisanie ale mnie zintrygwałyscie, wec przyszłam poczytac.
Poza tym, ze nastrój podły to wciagnela mnie ksiazka. Zbierałam sie do niej miesiac. Pożyczyłam od teściowej "50 twarzy graya" z reszta mój mądry mąz kupil jej to na gwiazdkę. No opowiadała mi o tym duzo, przezywała mocno, opatrzyła odpowiednim komentarzem... A. wywiedział się wśród koleżanek (bo im sie pochwalil co kupil mamusi) i próbowął mi zabronic (ze niby glupoty mi beda po glowie chodzily ;-):-D) moje kolezanki tez opowiadaly cuda, wiec zasiadlam z duza nieufnoscia... i w 4 dni połknęłam 1 tom, teraz jestem w połowie drugiego. Tylko gdzie ta perwersja ja sie pytam :baffled::confused: alez ludzie są delikatni :-D
Witajcie,
w piątek bawiłam się świetnie. Jeden z panów wyciągnął mnie na scenę i tam odprawiał swój taniec:zawstydzona/y: dziewczyny Ci faceci zupełnie nie w moim guście , ale ich ciała robiły wrażenie. Pierwszy raz miałam okazję dotknąć klaty jak z żelaza . mmm;-)
toś poszalała odważna dziewczyno! A Ty bys męża na striptis puściła? Ja bym puściła ale chyba bym łapy połamała jakby się dowiedziala, ze macał. Oj nalezy Ci sie po lapkach ;-):-D
witaj Kira!

Cleo w Lalca (w pałacu kultury są niemal wyłacznie kukielkowe) w Guliwerze niektóre ale ja w Guliwerze polecam Koziołka Matolka. Byłam z Kuba jak miał 3 lata, do dzis wspomina.
 
reklama
Grecorek kim jesteś? Ujawnij się skoro polubiłaś/eś post Agrafki.

Agrafka no a u nas wybiło konkretnie a tyle czasu był spokój...chyba muszę kupić krem mocznikowy jutro.
Mojej Aśce to by się Bolki i Lolki spodobały, Reksia to uwielbia, ale faktycznie, dwie animatorki to tak kiepskawo.
A co do pracy...to faktycznie trudna sprawa. Żłobek/przedszkole do 18 to faktycznie długo ale Twoje dzieci nie byłyby jedyne, choć wiem że to żadne pocieszenie. A może masz jakąś koleżankę, która mogłaby odbierać Twoje dzieci np. o 15 i brać do siebie?
Kurcze co za czasy. Chciałabym normalnie już pracować na cały etat ale mogę tylko w godz od 8:00 do 16:00 więc....wiadomo że tak wymyślać nie mogę i jakbym znalazła pracę to Julia musiałaby sobie sama radzić rano, ale na razie sobie tego nie wyobrażam. Przecież ma dopiero 8 lat. Przedszkola są od 6 rano więc to nie problem, ale świetlica w szkole dopiero od 7:15! Zresztą, w przyszłym roku i Asia do szkoły idzie więc z następną będzie problem. Ja nie wiem jak ludzie sobie radzą gdy pracują oboje od rana do późnego popołudnia!
 
Dziunka, ludzie sobie moim zdaniem wlaśnie nie radzą - a nawet jeśli i sie wydje że sobie radzą, to po dzieciach widać że nie. Kto wychowa moje dzieci jak nie ja - świetlica ? Prędzej się zwolnię z pracy niż na to pozwolę, słowo daję :(.

Koleżanki żadnej pracującej w tych godzinach nie mam. Mam nadzieję, że M bedzie wtedy nadal na swoim, wtedy jakoś sie to pogodzi...
 
Zobaczysz, dacie radę.

Wiesz co rusz słychać jak to rodzice nieodpowiedzialni nieletnie dzieci puszczają same czy w domach zostawiają, ale co mają zrobić? Jak na chleb zarobić trzeba a nikt im nie pomoże. Autobusem mogą jeździć dzieci od lat 12 a połowa autobusu nawet 10 jeszcze nie ma a jeżdżą same trzy przystanki, nikt ich z domu na przystanek nie odprowadza. Ja chyba nadopiekuńcza jestem albo po prostu z głodu jeszcze nie umieram ;-)
 
hej

miałam dzis sen że urodziłam dziecko "wyleciało" mi na nogi na stopy i je podniosłam małego tłusciutkiego słodkiego bobaska boże...:-)

Kilolku mam wolny czw i pt...ale Igi mi znowu kaszle katar okropny...pochlastać się można jak się polepszy to wpadnę bo pozarażam Ci dzieci ...to walka z wiatrakami.Wczoraj mi koleżanka powiedziała ze tak wygląda 1 rok przedszkolaka i to chyba prawda...

Agrafka Tobie tak jak i mi poprostu brakuje pomocnych dłoni do dzieci.Ja mam tak samo tylko z 1 Igorkiem...

ja to nie wiem jak Igor pojdzie do szkoły jak ja bede pracowac bo chyba 1 klasisci nie chodzą na 8 rano i nie siedza po 7 czy iles godzin...czarno to widzę...a niestety przekonałam się juz ze w pracy moja sytuacja rodzinna nie obchodzi nikogo.W pracy mam pracowac i tyle.
 
Cleo no to kurujcie sie, bo się niecierpliwię :-)
pierwszoklasisci czasem chodza na :-) czasem nie. Lekcji maja ok 5 dziennie ale jest świetlica
 
Witajcie,
Ala właśnie zasnęła. Zrobiłam już lasagne , pranie , odkurzanie , zmywanie. Mam dziś moc;-)

KIlolek pytałam M , czy mogę iść. Zaznaczyłam , że ja bym go nie puściła;-) powiedział "zachwycony nie jestem , ale baw sie dobrze";-)
Z tego co wiem to , gdy kobiety się rozbierają to dotykać ich nie wolno. U facetów inaczej- oczywiście bez przesady.
Agrafka w zasadzie byłam po 1 drinku , bo 20 zł za jeden to troche dużo. Póżniej sie przeniosłyśmy w bardziej moje klimaty. Tam już nie było kozaczków białych i złotych łańcuchów;-)
Agrafka rozbawiłaś mnie tą porodówką:laugh2:
 
Witam z poranną kawką

kiragold, witaj

agrafka, mam nadzieję, że wypad wypali i pomoże odreagować.

martolinka, odważna jesteś:-)

A ja właśnie lubię chodzić do pracy, bo odrywam się od swoich dzieci (idę do innych, ale to już inna sprawa) i potem z nowymi siłami mogę się moim szkrabami zajmować. A samodzielne wyjście.....jeżeli szybki czas na zakupy się liczy to nawet trochę by się zebrało, ale już kino .... (z Patrycją na bajce byłam ostatnio)

A ja dzisiaj mam wolne - moje dzieci idą do siostry mojej spać....a ja będę miała samotny wieczór i ranek i nikt mnie nie będzie części nocy za ucho ciągnął....

miłego dnia
 
Ej, ej agrafka ja się staram jak mogę, tak mi się przykro zrobiło po Twoim poście, wiedziałam że moja praca jest niedoceniana ale nie myślałam że aż tak :-:)frown::sad::unsure:;-)
Etna, przepraszam Cię strasznie - pomijając już to, że zapomniałam ze pracujesz w świetlicy - to nie miałam wcale na myśli pracy nauczycieli w świetlicy.:baffled: Ale musze przyznać, ze Twój post dał mi do myślenia, może ja za bardzo demonizuję..

Moja mama siedziała w domu przez całą moją podstawówkę i spory kawałek liceum. Nie wyszło jej to na dobre, ale ja byłam przyzyczajona, ze w w domu po szkole mamusia czeka z obiadem i zawsze uważałam że dzieci z "półki" czyli półinternatu, tak się u mnie mówiło na świetlicę - są takie biedne, bo rodziców nie ma w domu. I gdzieś to widocznie we mnie siedzi.
A druga sprawa to taka, ze wszędzie trąbią - nawet wczoraj w DDTVN było - że rodzice pracują, nie są z dziećmi, nie mają czasu i czemu tu się dziwić że dzieci się edukują wpisujac w wieku 12 lat PORNO w google.. I zawsze jak coś takiego ogladam mówię sobie - no tak, co za rodzice, jak tak można. A wczoraj doznałam olśnienia , ze ja też takim rodzicem będę jak wrócę do pracy :szok:.
Wiadmo, że trzeba się starać wykozrystać ten czas który się ma, ja bede próbować pracowac na cześć etatu, ale jestem tym przerażona.

Etna, takze jeszcze raz cię przepraszam - nawet zajrzałam dziś na strony świetlic różnych szkół i trochę się wyedukowałam :). Mam nadzieję, że dużo jest takich zaangażowanych i pozytywnych osób jak ty... Co nie zmienia faktu, ze nie chciałabym zeby Ala siedziała tam od 12 do 17 :(.
A powiedz dużo macie takichd zieci które siedzą do samego wieczora ? Jak one to znoszą - te najmłodsze ? Nie ma z nimi problemów ?

Cleo - niezły sen :)


Martolinka - no mnie ta porodówka też rozśmiesza, ale czasem to jest śmeich przez łzy :)
 
reklama
Agrafka U nas dzieci zerówkowe nie mogą chodzić do świetlicy, chodzą te starsze. Świetlica jest od 7:15 do 16. No i zwykle to jest tak ze większość już chodziła do przedszkoli na całe dnie więc są przyzwyczajone po prostu :-) Dzieci najszybciej przychodzą np. o 7:30, a o 11:00 zaczynają lekcje które trwają do 15:40, dużo dzieciaków ma później też jakieś kółka czy tańce, tak jak Julia np. w poniedziałki jest w szkole do 16:30. Zaprowadzam ją do świetlicy na 8:30 jak idę na 9 do pracy. W dni gdy ma na rano to jest w świetlicy od 12 do 16, czyli 4 godziny.
Atrakcji mają tam dużo, panie są bardzo fajne, pomagają w lekcjach i po prostu uczą dzieci różnych rzeczy.

I przepraszam że to powiem, ale nie wszyscy mają ten luksus by nie pracować, czy pracować chociażby na pół etatu. Żeby utrzymać swoją rodzinę czy chociaż żyć w miarę normalnie często musi pracować każde z rodziców i to nie po 8 godzin dziennie... Takie realia.

Myślę że lepiej by dziecko siedziało w świetlicy niż samo w domu do 18.
 
Do góry