reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

reklama
oli88 piszesz wesele :szok: ciekawe ile wytrzyma Maleństwo w tym hałasie? Trzymaj się jak najdalej od głośników:-)

kruszka ja jeszcze przemieszczam się autkiem, zdarza mi się to jedynie w godzinach przedpołudniowych - kiedy jeszcze "jestem na chodzie", bo po ok. 16 to padam na ryjek i najchętniej bym tylko już leżała. Ale mobilizuję się i chodzę po mieszkaniu to tu to tam... ale w przeciwieństwie do katze upinam się w pasy. Dolny pod brzuch - jak najniżej, a górny między piersiami i na brzuchu - żeby nie uciskał Małej. Kiedyś słyszałam, że bzdurą jest niezapinanie pasów w ciąży - przecież nie jesteśmy w tym stanie "chronione niewidzialną bańką". Lepiej dmuchać na zimno. Ale zapinać też trzeba się odpowiednio. Nawet dziś był na TVP2 o tym program:-)
A co do zachcianek to chyba każda z nas ma na coś zabronionego ochotę. Mi lekarz powiedział na ta cukrzycę ciążową, że owszem dieta, ale jak raz na tydzień zjem kotlecika pieczonego to się nic nie stanie - bo poziom cukru nie jest taki znowu wielki. Póki co uważam co jem, ale myślę że jeszcze przed porodem to skuszę się na coś zakazanego...
 
Cyntek że ja na to nie wpadłam.... zaćmienie ciążowe :-D Też włożę to do torebki... Zwłaszcza że u mnie od wód się zaczęło i co chwile miałam infekcję "tam" a to powoduje pękanie błon właśnie... A deprechę to i ja zaczynam łapać.. spać nie mogę, dziwnie się czuję..chciałabym już a tu cisza...

Kruszka ja nie mam wyjścia i muszę używać samochodu bo wszędzie mam daleko i żadnych autobusów..ale nawet gdybym to wszystko miała to i tak wolę auto bo zawsze jak coś zacznie się dziac a będę "gdzieś" to szybko wrócę do domu lub podjadę do szpitala.. Pod koniec pierwszej ciąży woziłam torbę ze sobą w bagażniku non stop..

zabka253 GRATULUJĘ :-)

Babyduck mi wody odeszły zaraz po północy, potem wzięłam prysznic, zaraz pogoniło mnie do toalety, potem znowu prysznic w trakcie którego zaczęłam czuć jakieś tam słabe skurcze - były tak co 10-15 minut i pojechaliśmy do szpitala. tam byłam o 3 a o 4-5 już miałam porządne łupanie - samo się wszystko rozkręciło.


A ja dostałam dziś w przesyłkę a tam shellac... zaraz poszukam lampy i biorę się za pazurki :) Drogie to ale naprawdę warto.. Już dawno powinnam to kupić :tak: Odkąd to jest na rynku lakiery poszły w odstawkę.. Chociaż to poprawi mi humor troszkę po tych nieprzespanych nocach...

Ostkapa ja też zapinam pasy tak jak Ty.. Ja sobie po prostu nie wyobrażam że mogłabym uderzyć brzuchem w kierownice podczas hamowania... i tez czytałam gdzie że o wiele bezpieczniej jest zapinac pasy..
 
A ja dostałam dziś w przesyłkę a tam shellac... zaraz poszukam lampy i biorę się za pazurki :) Drogie to ale naprawdę warto.. Już dawno powinnam to kupić :tak: Odkąd to jest na rynku lakiery poszły w odstawkę.. Chociaż to poprawi mi humor troszkę po tych nieprzespanych nocach...

To jakiś hybrydowe cudo? Też marzę o pazurkach, ale ostatnio już wszystko pozmywałam i obcięłam bo ponoć na porodówce nie należy mieć lakieru.

Odejście wód... Tez mam stracha, że stanie się to najmniej oczekiwanym momencie. Powiedzcie, czy miałyście jakiekolwiek przesłanki, że to JUŻ? I jak to tak naprawdę wygląda? Coś pęka i po prostu leje się po nogach, czy raczej jest jakieś "parcie"?
 
Ja dzisiaj miałam przespaną noc i nawet tylko raz wstałam na siusiu :-) No i dzisiaj wizyta u gina, ale jestem ciekawa co mi powie.. Mam nadzieje, że nie dojrzy tam żadnego rozwarcia, bo mnie się nie spieszy... Ciuszki jeszcze wszystkie nie dotarły i jeszcze chętnie pochodzę w dwupaku, choć właściwie to też już nie chodzenie, a toczenie się właśnie...;-)

A propos diety cukrzycowej, to ja mogę ciut odpuścić, bo mi się cukrzyca uspokoiła i nawet zmniejszam dawki insuliny, czyli jak ktoś tam wcześniej pisał, że przed rozwiązaniem wszystko się w miarę normuje:-):-) i to mi się podoba:-)
 
A jak to jest z porodem, który zaczyna się od odejścia wód? No na przykład: siedzę sobie w domku, wody wyciekają, mam 3 godziny na dojazd do szpitala, a skurczy brak. Od razu dają oksytocynę czy czekają na naturalne skurcze i monitorują dziecko? Jak to wygląda?
Bo jak się zaczyna od skurczy, to wiem, że pęcherz płodowy przebijają.
mi podali od razu czyli jakies 3-4 godziny od odejscia wod.
i kazali szczypac sutki, zeby sie naturalnie oksytocyna wydzielala.

Dziewczyny na marginesie.. prowadzicie jeszcze samochód?
ja tak, nie mam wyjscia, corke odbieram z przedszkola i ciagle jezdze do szpitala, a to ktg, a to diabetolog. na taksowki wydalabym zabojcze pieniadze, a do autobusu mam daleko.

Ja dzisiaj miałam przespaną noc i nawet tylko raz wstałam na siusiu :-)
A propos diety cukrzycowej, to ja mogę ciut odpuścić, bo mi się cukrzyca uspokoiła i nawet zmniejszam dawki insuliny, czyli jak ktoś tam wcześniej pisał, że przed rozwiązaniem wszystko się w miarę normuje:-):-) i to mi się podoba:-)
szczesciara :-) wiekszosc z nas wstaje jakies 4-5 razy

u mnie niestety z cukrzyca nie jest lepiej, w pierwszej ciazy po 37 tc faktycznie sie poprawilo. a teraz skacze po takim samym posilku raz jest 85 a raz 147 :-(
 
A ja cos dziwnego zauważyłam na wkladce. Zawsze miałam upławy przezroczyste, ciagnace, moze leciutko bIale.
A przed chwila zauważyłam całe białe, tez niby ciagnace ale wyglądało jak nie ściete dobrze białko jajka. Takie gestawe. Ale nie ściete. He? Moze to być cześć czopu?
 
Ja mam na karteczce ze szpitala napisane, że jeśli odejdą wody należy się bezzwłocznie stawić na IP, moja lekarka też tak mówiła...

Jeśli chodzi o prowadzenie auta to ja śmigam nadal. Niedaleko co prawda, bo do supermarketu, na cmentarz czy na badania, ale jeżdżę. W pierwszej ciąży sama na porodówkę dojechałam to i teraz dałabym radę:-)

Kruszka u mnie cukry ostatnio idealne, więc mogę sobie na trochę więcej pozwolić z jedzeniem:) i bardzo dobrze, bo zjadłabym konia z kopytami:p
 
reklama
Katze to właśnie takie cudo ;-) To jest rewelacja według mnie! A co do pomalowanych paznokci tutaj jak pytałam na wizycie to powiedzieli mi dlaczego nie.. Przy pierwszym porodzie też miałam pomalowane.

A co do wód to ja nie miałam żadnych oznak wcześniej! Ba pozwoliłam m na jedno piwo wyjść bo nic się nie działo a jak wrócił to przyszedł tylko dać mi buziaka i poszedł myć zęby a ja przekręcałam się na drugi bok i poczułam coś ciepłego.. Usiadłam i tak sobie myślałam - jak będzie mokra plama na prześcieradle to znaczy że to wody i była..poleciałam do niego do łazienki i mówię że wody mi odchodzą i zaczęły wylatywać strumyczkiem po nogach..
Dodam że ja czekałam w domu nie spiesząc się do szpitala bo w pokoju obok była moja teściowa która jest położną:cool2: i specjalnie do nas przyjeżdżała na narodziny małej.. Aha i wody były czyste.

Paznokcie ready ;-) teraz jakiś make up i idę na wizytę do GP...
 
Do góry