reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe Mamusie po raz kolejny w ciąży

Witaj Kerry:-D:-D:-D
Mam pytanko, nie wiesz jak Iwonka2006???
Podziwiam Cię ja sobie nie wyobrazam w tej chwili mieć maluszka w domku.Ale juz niedługo będziemy się starac jak plany sie nie zmienią:-D:-D
 
reklama
Witaj Kerry:-D:-D:-D
Mam pytanko, nie wiesz jak Iwonka2006???
Podziwiam Cię ja sobie nie wyobrazam w tej chwili mieć maluszka w domku.Ale juz niedługo będziemy się starac jak plany sie nie zmienią:-D:-D
Iwonka jeszcZE niestety nie urodziła.... Ale wszystkie za nią trzymamy!
 
Maja to trzymam kciuki!!! My poszliśmy za ciosem i warto było:))
Termin mam na wrzesień i już sie doczekac nie mogę jak znów w domu zawita maleństwo.
 
Meggi powiem Ci że długo myśleliśmy nad poczęciem nowego maleństwa.
Dużo o tym rozmawiliśmy z mężem i doszliśmy do wniosku że jak Lena skończy 3 lata to pójdzie do przedszkola a ja do pracy. Popracuje może rok i znów będziemy się starać o dzidzie, więc to bez sensu. I tak bym siedziała w domu przez 8 lat a tak posiedze tylko 5.
8 lat to duże wyrzeczenie jak dla mnie i tak się już gubię wśród ludzi w centrum miasta. A ponadto chce zwolnić męża z utrzymania rodziny choć poczęści.
Marzyło mi się posiadanie dwójki dzieci i się udało. Marzenia się spełniły choć jest ciężko ale nie martwimy się tym i witamy każdy nowy dzień z uśmiechem.
 
Jak się cieszę, że ten wątek nabiera rumieńców :-D.
Byłam wczoraj u lekarza, ale podgląd będzie dopiero na następnej wizycie :-D 01.07. Teraz rutynowe badanie i oczywiście pomiar ciśnienia, za które mój m zostanie niedługo pozbawiony życia moimi rękami. Drugi raz mi już tak zrobił, że w drodze do lekarza się zdenerwowałam na to jak jeździ i oczywiście były tego skutki. W domu cały tydzień 110/70, u lekarza 147/80, po 10 minutach 144/80. Powiedziałam, że na następną wizytę pojadę taksówką, bo przez niego za friko wyląduję na patologii ciąży. Może przemyśli swoje postępowanie. No, ulżyło mi!!!
 
Meggi powiem Ci że długo myśleliśmy nad poczęciem nowego maleństwa.
Dużo o tym rozmawiliśmy z mężem i doszliśmy do wniosku że jak Lena skończy 3 lata to pójdzie do przedszkola a ja do pracy. Popracuje może rok i znów będziemy się starać o dzidzie, więc to bez sensu. I tak bym siedziała w domu przez 8 lat a tak posiedze tylko 5.
8 lat to duże wyrzeczenie jak dla mnie i tak się już gubię wśród ludzi w centrum miasta. A ponadto chce zwolnić męża z utrzymania rodziny choć poczęści.
Marzyło mi się posiadanie dwójki dzieci i się udało. Marzenia się spełniły choć jest ciężko ale nie martwimy się tym i witamy każdy nowy dzień z uśmiechem.


o raaaaany!!!!! ja wolałam wrócić do pracy na rok, dwa a potem znów posiedzę w domu...:laugh2:
 
reklama
Anii niestety mnie nie przedłużyli umowy więc wrócić do nowej pracy i to tylko na rok to niezła kiszka by była.
A tak zacznę poszukiwania nowej pracy i w niej już na troszkę zostanę:))
 
Do góry