Dziewczyny jak u Was ze spaniem?
Ogólnie senna jestem i staram się nie narzekać, ale od kilku nocy nie mogę zasnąć.
Może przed snem za dużo myślę i planuję.
A to siku a to wody, to mam zgagę ro renie znowu siku, woda.
Ok położę się o tak za gorąco mi, mąż się pcha co mnie drażni albo chrapie.
Dobra w końcu uda mi się zasnąć o 1:30 fakt, że młody po usg robił imprezę w brzuchu w nocy.
Potem co godzinę siku i piciu.
O 5:50 młody postanowił mnie obudzić i tak kopał i się wypychał aż męża obudził o 8ej.
Ten się przytulił, ręka na brzuch a młody kickboxing urządzał.
I tak od 5:50 nie śpię.
Mam nadzieję, że Wy się wysypiacie