reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Witam się po powrocie. Próbowałam Was troche podczytać, sporo naskrobałyscie. :-)

Moolsza- byłyśmy tak blisko :-(

(*) Filipku
(*) Nicoluś
(*) Michałku
(*) Wojtusiu
(*) Aniołkowa Bando
 
reklama
Fionka dla maluszka wszystko sie zrobi :) opieka jak to opieka w naszych szpitalach znajda sie tacy co rozumieja i tacy co robia wszystko na odpierdziel,staramy sie o przewiezienie do Warszawy zobaczymy co z tego wyjdzie...

Mika przytulam :* ja tez przez to wszystko mialam zle relacje z mezem,byl czas ze nawet sie od niego wyprowadzilam i szykowalismy sie do zlozenia pozwu o rozwod ale po czasie kiedy oboje ochlonelismy wszystko sbie wyjasnilismy,duzo pomogly nam rozmowy...

Dzis normalnie peka mi glowa,czasem juz wytrzymac sie nie da,dobija mnie taka pogoda :/
 
fionka u mnie pierwszy okres dostalam po 6tyg ale byl normalny sama krew bez glutow i raczej taki jak wczesniej mialam trwal 6 dni trzymam kciuki zeby wszystkie wyniki byly pozytywne i zebyscie mogli juz zaczac starania :)

​mika :*

Ja odebralam dzisiaj wyniki z wymazow z gardla i na szczescie sa ki nie mam tam nic niepokojacego ufff chociaz ta dobra wiadomosc
 
Mika a dokładnie którego września masz wizytę u genetyka? Płacz kochana ile potrzebujesz, musisz to z siebie wyrzucić. Może powrót do ludzi dobrze ci zrobi.

Patrizia to świetne wieści. Pokażesz nam nagrobek jak już będzie gotowy?

Czekam aż się @ rozkręci (jeśli to w ogóle to), ale coś nie mam dobrych przeczuć. Trochę się martwię tymi złogami. Miałam łyżeczkowanie, ale na kontrolnym usg wyszło, że są jakieś pozostałości. Niby przy pierwszej miesiączce mam się oczyścić... Mam nadzieję, że nie będę miała żadnych komplikacji i szybko zobaczę dwie najcudowniejsze kreseczki pod słońcem.

Przemusiu daj mi siłę, abym zniosła wszystkie przeciwności! Kocham Cię Mój Aniołkowy Syneczku!
 
Cześć dziewczyny. Witam się przed południem... Słuchajcie nie wiem co zrobić... Brat mojego G ma dzisiaj urodziny i razem z bratową zaprosili nas na rodzinny obiad... i wszystko byłoby ok gdyby nie to że mają malutkiego synka, który ma trochę ponad miesiąc czyli tyle ile miała moja Ala jak zmarła... Jeszcze nie widziałam małego... Byliśmy u nich w odwiedzinach ale specjalnie ze względu na mnie dziecko zostało piętro wyżej tak żebym nie miała z nim bezpośredniego kontaktu... Tym razem nie mogę oczekiwać że będzie tak samo... w końcu przyjdą dziadkowie z obu stron i będą chcieli zobaczyć wnuka a ja nie jestem pępkiem świata żeby wszystko kręciło się wokół mnie i nie mam żadnych pretensji.... Mój G chce iść, co zrozumiałe bo to jego brat, ale nie chce iść beze mnie a ja... ja na samą myśl nie mogę złapać oddechu... Ciągle unikam małych dzieci.. i nie mogę się przełamać... Kolacja/Obiad jest wieczorem więc mam jeszcze czas na decyzję... ale naprawdę nie wiem co zrobić... i tak źle i tak nie dobrze... :-(
 
Margo kochana popros twoja coreczke aby dała ci siłe na przetrwanie widoku tego maluszka .. kiedys napewno sie przełamiesz .... moja chrzesnica ma siostre w wieku mojego Karolka i nie widziałąm jej od urodzenia dopieor nie dawno tam zaczelismy znowu jezdzic , jak patrze na mała to wyobrazam sobie ze moj syneczek tez by juz robił takie rzeczy jak ona , tez by tak powtarzał słowka i chodził ... to silniejsze odemnie bo cały czas jak widze wyobrazam sobie Karolka ale musiałąm kiedys znalesc siłe na to aby ja zobaczyc bo wiem ze nie mozna w nieskonczonosc uciekac od dzieci ... wiadomo bedzie ci przykro na niego patrzec i nawet po powrocie do domu pewnie sobie popłaczesz .... ale kochana nie mozemy cały czas przed tym uciekac , bo nie da sie dzieci sa wkoło nas i kobitki z brzuszkami tez .... zycze ci duzo siły i daj nam znac po wizycie trzymam kciuki za Ciebie &&&&
Maluska daj siły mamusi (*)

Mika.k wiem jak to jest bo ja tez nie wyobrazam sobie zebym gdzies wyjechała na dłuzej i nie odwiedziła mojego syneczka , w tym roku we wrzesniu mielismy jechac na wesele do kuzyna mojego meza do niemiec i ja tak to przezywałąm ze tyle czasu mnie nie bedzie i nie bede mogła odwiedzac mojego skarba ze powiedziałam mezowi zeby jechał sam , tescie nie wybierali sie an wesele bo tesciowa jeszcze na chemie jezdzi ni mowiła mi ze mam sie nie martwic bo ona bedize odwiedzac Karolka ale mi to nie wystarcza bo nikt i nic nie zastapi mu odwiedzin mamy ... ale na szczescie młodzi wesele przełozyli na drugi rok wiec jak na razie nie ma problemu ;-)
mika ja 2 tygodnie po odejsciu Karolka musiałąm zrobic badania krwi bo miałąm straszna temperature i pech chciał ze w tym samym dniu na badanie przyszła matka z coreczka młodsza od mojego syneczka o 1 dzien ... jejciu ale sie upłakałam przed tym laboratorium ..

ufff ale sie napisałam ;-)

Kojotku super ze masz juz szew załozony :-) teraz juz tylko do przodu :tak:

Syneczku kochany (*)
Filipku (*) za wczoraj
Aniołeczki(*)
 
Ostatnia edycja:
margo ja podobnie mysle jak dziewczyny spotkanie do prostych nie bedzie nalezalo ale trzeba sie przelamac zobaczysz coreczka Cie napewno wesprze a Ty poczujesz sie juz po calym tym spotkaniu silniejsza nawet jesli bedzie ci sciskac serduszko i poplaczesz sobie ale to juz bedzie duzy krk dla Ciebie na przod trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki i napisz czy bylas na tym obiedzie? bedzie dobrze pamietaj :*

fionka
chyba to dobrze ze twoj organizm sie czyszcza nastepna @ bedziesz miec juz normalna nie przejmuj sie :*
a jak nagrobek bedzie juz zrobiony to pokarze jak to wszystko wyszlo
 
Ostatnia edycja:
alez tu cisza ... nic dzis takiego specjalnie ciezkiego nie robiłam a jestem padnieta strasznie ... włąsnie prasuje i robie sobie przerwy na bb bo juz zasypiam przy tym zelasku :-p czekam az sie wypierze rozwiesze i ide spac bo zasypiam na stojaco:-D

Syneczku kochany (*)(*)
Kindzi dla Twojego Aniołeczka (*)(*)
Aniołkowa bando(*)(*)
 
No więc jestem.... poszłam wczoraj na tą kolację ale serce waliło mi jak młotem. Całe szczęście nie było całej rodziny a bratowa trzymała dziecko jak najdalej ode mnie... Przez cały wieczór siedziałam jak na szpilkach ze wzrokiem utkwionym w jeden punkt i nie mogłam się przemóc żeby spojrzeć na dziecko. Rodzina chyba wiedziała bo nikt przy mnie nie brał małego na ręce.. więc on tam sobie gdzieś w kąciku pokoju był... Miałam wrażenie że się uduszę, wszystko wróciło do mnie jak bumerang, cały ten okropny ostatni dzień mojej Ali.... A jak wróciliśmy do domu przepłakałam cały wieczór i całą noc... Mój G ma wyrzuty sumienia że mnie tam zabrał... ja ciągle nie mogę przestać płakać a jeszcze dziś mija dokładnie 7 miesięcy od kiedy mój świat rozsypał się na kawałki i do dzisiaj nie mogę go poskładać... Może za szybko zrezygnowałam z psychotropów i wizyt u psychiatry? Już sama nie wiem... Od rana nie mogę sobie miejsca znaleźć...
 
reklama
Do góry