reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

reklama
Idziemy.Może da jeszcze na kilka dni tego leku.zajrzałam i okazało się że dziś jest dużo lepiej.Boję się tylko żeby w przychodni niczego nowego nie złapał.Niby jest podział na dzieci zdrowe i chore ale nikt się do tego nie stosuje.
 
Gosiulek kochana ja tez tak mysle ze powinnas isc dzisiaj.. bedziesz spokojniejsza i bedziesz wiedziec co i jak... daj znac po wizycie:-)


[*] swiatełko dla Andrzejka
 
Ostatnia edycja:
Agnieszka no u nas tak pruszy...dobrze niehc na swieta napada...bo fajnie sie idzie na pasterke ..i jak tak snieg skrzypi pod butami...:-)


ja jeszcze dzis i jutro do pracy... wczoraj juz pakowalismy dla nas paczki.. wiec dzis albo jutro sobie odbiore..

ehh zakupy trzeba zrobic..a tu nie ma za bardzo kiedy..:-( bo ja mam teraz na 14 ..chyba zostaje nam piatek...no chyba ze w czwartek skonczymy troszke wczesniej ..:-) w piatek bedziemy choinke Karolkowi zanosic...:-) a w wigilje przed kolacja pujdziemy na cmentarz do małego i podzileimy sie z nim opłatkiem..ehhh


na piatek rano tak wstepnie umowiłam sie z kolezanka ze wpadne do niej i obetnie mi włosy bo mam ich strasznie duzo ..długioe tez juz sa i to utrudnia mi prostowanie..bo one naturalnie sie kreca..a pozatem tak mi strasznie wypadaja ze szok...
 
Wczoraj szwagierka w 40 tyg ciąży udała się na wywołanie porodu. Miała mieć planowaną cesarkę ze względu na wielkość Nicolki. O godzinie 11 rano dowiedzieliśmy się, że maleństwo od 48 godzin nie żyje. Zadusiła się pępowiną. Sama jestem mamą 3,5 miesięcznej Martynki, od wczoraj płaczę, ilekroć na NIą spojrzę serce mi się kraja... NIe wiem jak Ona ma się po tym pozbierać, jest sama, wróci do domu i spojrzy na to puste łóżeczko, szafę pełną ciuszków.... TAk bardzo się cieszyła na to maleństwo! Jeżeli ja to tak odczuwam to co przeżywa Ona? I pytanie bez odpowiedzi- dlaczego?? czy nic tego nie zapowiadało??
 
reklama
Do góry