Mika bardzo mi przykro (*)(*)(*)
Tymuś na pewno czuje waszą miłość i czuł ją wtedy gdy odchodził....
Margomari tak jak Sylwetka pisze....kiedyś będzie lepiej, ale potrzeba czasu, nikt nie mówi, że to będzie za miesiąc, dwa...rok czy 10 lat....ale z czasem ten kamień w serduszku robi się dla nas bardziej znośny, przyzwyczajamy się do jego ciężaru....
Dziewczyny wczoraj byłam u rodziców i miałam pogawędkę z moimi siostrzeńcami, Tobiaszek z Sewerynem bawili się autkami i Tobiś mi mówi "Bibi Szkoda, że Filipek umarnoł" ja nie wiedząc co powiedzieć wymrukałam tylko " tak szkoda" a on dalej " a dlaczego on musiał umarnąć?"
Dziewczyny ja wiem, ze to dzieci, ale ja nigdy nie wiem co odpowiedzieć, więc nic nie powiedziałam, a Tobiś na pocieszenie powiedział, "nie smuć się, bo my się z nim spotkamy..."
A wcześniej siostra była z chłopakiami na rowerach i mi mówi, że słyszy ja Seweryn coś mówi, ale nie wie co więc zapytała go z kim on tak rozmawia, na początku nie chciał się przyznać, ale potem powiedział, że rozmawiał z Filipkiem i powiedział mu że niedługo urodzi się jego rodzeństwo, a on bardzo za nim tęskni i zawsze będzie jego najlepszym kuzynem....
Bardzo mnie to cieszy że chłopaki pamietają o Filipku, że sami od siebie zawsze coś powiedzą o nim, wspomną coś co było....może jak bliźniaki będą już na świecie to i chłopaki będą im opowiadać o Filipku....
Aniołki nasze kochane (*)(*)(*)(*)