reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

💘 Lutowe kreski 💘

reklama
Jak myślicie czy lepiej wybrać się do ginekologa (szukam właśnie jakiegoś super prywatnie) czy do kliniki niepłodności na monitoring? I kiedy takowy powinien się zacząć?
 
Dzisiaj jestem 5 dni po terminie i na teście kreska testowa jest duuuuzo ciemniejsza niż kontrolna więc chyba wszystko idzie w dobrym kierunku. Dzisiaj miałam jeszcze tel od lekarza że jakaś cystę znaleźli i będę miała konsultacje u ginekologa . Nie wiem co oni chcą będą chcieli robić jeśli wiedzą że jestem w ciąży. 🤔
 
Ostatnia edycja:
Melduję się po wizycie, Beta spadła do 10, progesteron do 0,5, więc czekam na okres, całe szczęście nic niepokojącego w usg, jajniki prawdlowe, nic nie wskazuje, żeby była to cp jak straszyli, ginekolog uważa, że albo zarodek był wadliwy i ogranizm sam wiedział co zrobić, albo wdrożone leczenie po histeroskopii było niewystarczające i jest jeszcze jakiś stan zapalny. Przynajmniej mam ustalony plan. Okres, 4 cykle i w przypadku powtórki, czyli poronienia albo nie zajścia z ciążę- ponowna histeroskopia.

Dziewczyny, czy któraś stara się tak długo jak ja? Czasem myślę, że już więcej nie dam rady... ale potem jest jakieś światełko w tunelu i po prostu łapię znowu nadzieję. W tym roku skończę 36 lat i 7 lat starań za mną 😔
 
Jak myślicie czy lepiej wybrać się do ginekologa (szukam właśnie jakiegoś super prywatnie) czy do kliniki niepłodności na monitoring? I kiedy takowy powinien się zacząć?
Ja miałam dość szukania ginekologa prywatnie, już mnie szlag trafiał jak słyszałam ,,pani jest jeszcze młoda" i poszłam do kliniki i bardzo sobie chwalę. Jeśli chodzi o monitoring to ginekolog chciała mnie widzieć między 10-12 dniem cyklu żeby określić kiedy będzie owulacja i potem już ustalała termin na drugą część cyklu
 
Ja miałam dość szukania ginekologa prywatnie, już mnie szlag trafiał jak słyszałam ,,pani jest jeszcze młoda" i poszłam do kliniki i bardzo sobie chwalę. Jeśli chodzi o monitoring to ginekolog chciała mnie widzieć między 10-12 dniem cyklu żeby określić kiedy będzie owulacja i potem już ustalała termin na drugą część cyklu
No właśnie tak się też zastanawiam w pierwszej kolejności nad taką kliniką. Wiesz ja nigdy nie badałam swojej owulacji więc mogę sobie gdybać, robiłam przez 3 miesiące testy owulacyjne ale czytając historie dziewczyn jak testy mogą być nieadekwatne do faktyczego stanu w kolejnym cyklu sprawdzę jak to wygląda.
 
No właśnie tak się też zastanawiam w pierwszej kolejności nad taką kliniką. Wiesz ja nigdy nie badałam swojej owulacji więc mogę sobie gdybać, robiłam przez 3 miesiące testy owulacyjne ale czytając historie dziewczyn jak testy mogą być nieadekwatne do faktyczego stanu w kolejnym cyklu sprawdzę jak to wygląda.
Ja dobrze trafiłam, od razu mi porobili wszystkie konieczne badania, wytyczyli plan działania. Wszystko w normie. Z jednej strony dobrze, a z drugiej dalej nie mam ustalonej przyczyny niepłodności
 
reklama
Do góry