Cześć dziewczyny, ja jestem wyjątkowo spokojna i to mnie dziwi, bo przecież jestem po 3 poronieniach. Jestem z siebie dumna, że wytrzymałam i nie poszłam od razu na usg, idę dopiero we wtorek i to będzie 7 tc i już wszystko powinno być. Jak nie będzie to niestety wiem co to oznacza. Wychodzę z założenia, że histeryzowanie nie pomoże ani mi, ani dziecku i cieszę się tym co jest. Nie mamy wpływu na to co będzie to po co się spinać? 