reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lutowe mamusie 2026

Ja nie mam żadnych rzeczy poza łóżeczkiem w sypialni i nigdy nie miałam :)
Na szafce nocnej mam zapasowego ciucha i pampersa, a przewijam na łożku. Od kiedy raz mi się na to łożko zesikał to mam po prostu koc/matę/ręcznik i rozkładam na szybko.

Z perspektywy czasu karmienie najlepsze jest na leżąco - nawet butelką :)

Oj nie, nie mój styl. Wolę po 100kroć wstać, ale mieć porządek po swojemu. 😄
Przewijać na łóżku ja nie bardzo mogę, bo moje łóżko tapicerowane jest jasnym kremowym welurem, razem z materacem nówką kupione na jesieni... Więc to raczej mówi samo za siebie. 🤣
Ano obsranie ani obsikanie ani inne płyny ustrojowe nie wchodzą mi tu w grę... 🤣
 
reklama
Oj nie, nie mój styl. Wolę po 100kroć wstać, ale mieć porządek po swojemu. 😄
Przewijać na łóżku ja nie bardzo mogę, bo moje łóżko tapicerowane jest jasnym kremowym welurem, razem z materacem nówką kupione na jesieni... Więc to raczej mówi samo za siebie. 🤣
Ano obsranie ani obsikanie ani inne płyny ustrojowe nie wchodzą mi tu w grę... 🤣
Nawet bez przewijania ciężko jest tego uniknąć ;) ale to sama zobaczysz.

Przypominasz mi bardzo mnie w pierwszej ciąży 🙈

Potem bardzo żałowałam, że mialam takie podejście.
 
Łóżeczko w sypialni mi zagraci, a z resztą tak to chociaż mąż się wyśpi w miarę. Spania razem zupełnie nie biorę pod uwagę, raz że kwestie bezpieczeństwa ale i to, że ciężko odzwyczaić, prywatność trochę też...
Moje założenie to to, że od razu po urodzeniu wyląduje w swoim pokoju bo tam chcę wstawić meble typu jakaś komoda na ciuszki, przewijak itd... Może jakiś fotel typu uszak dla siebie kupię na karmienie czy coś bo kanapy tam nie ma żadnej.
Mój człowiek 😁😁
 
ja też nie brałam pod uwagę wspólnego spania i wszystkim o tym mówiłam… do momentu jak pierwszy raz miałam ją na rękach 🙈🙈

oj tak, ja tym razem już żadnych założeń nie robię bo go jak wszystko się zmienia po porodzie to niewyobrażalne dopóki tego nie przeżyjesz 🙈
No widzisz, a niektórzy tak założą i się tego trzymaja, tulilam dzieciaki w dzień, 100% uwagi ale nocka była moja i męża, my razem w jednym łóżku, bez dzieci. Tym samym cała 5 spala u siebie.
 
A czemu żałowałaś? 😮
Wiesz co, zeby to źle teraz nie zabrzmiało 🙈
Bo ja Cię nie oceniam, tylko własnie widzę podobieństwo. Ja mialam takie mocno obojętne odczucia w pierwszej ciązy. Ciąza byla dla mnie mocno niemiłą niespodzianką, do tego w 1 trymestrze czulam się jak kupa, przytylam, mialam dola. Omijalam wizyty, przesuwałam je tak, że chodzilam co 5 albo co 6 tygodni, planowalam jak to dziecko dostosujemy do nas, żadnego spania w łozku, generalnie mamy podobne teksty 🤣

A potem córka miała pogrzeb.
I ja mam wyrzuty sumienia, że się nie cieszyłam tym czasem, bo może poczuła się niechciana czy coś. Irracjonalne, ale żałuję bardzo.

Druga ciąza to był ciągly stres i nic już nie planowałam. No i syn do 2rż spal sam, a potem mu odwalilo i spi ze mną 🤣 ja wychodze z założenia, że minie ;) w mojej rodzinie raczej było tak, że dziecko w lewnym momencie samo mowilo, że chce samo i nie trzeba bylo odzwyczajać :)
 
Ja właśnie na razie nic nie planuje. Bo widzę po siostrze i koleżankach, że nie ma co planować bo wszystko może wyjść inaczej 😅 chociaż myślę że my zrobimy pokoik z łóżeczkiem (mamy wolny zaplanowany pod dziecko) ale początkowo przy łóżku będzie dostawka. Tylko aktualnie moja wiedza jest za mała, żeby wiedzieć czy to się sprawdzi 😀
 
Dodatkowo mój partner często pracuje w nocy - tak do około 3. A ja aktualnie zasypiam o 21 i więcej nocy spędzam z psem 😂😂
 
reklama
Oj nie, nie mój styl. Wolę po 100kroć wstać, ale mieć porządek po swojemu. 😄
Przewijać na łóżku ja nie bardzo mogę, bo moje łóżko tapicerowane jest jasnym kremowym welurem, razem z materacem nówką kupione na jesieni... Więc to raczej mówi samo za siebie. 🤣
Ano obsranie ani obsikanie ani inne płyny ustrojowe nie wchodzą mi tu w grę... 🤣
Generalnie, do 6 miesiąca życia powinno się spać z dzieckiem w pomieszczeniu dla bezpieczeństwa, plus no noworodek wstaje kilkadziesiąt razy w nocy czasem, więc łatwiej mieć dostawkę przy łóżku. Ja też przewijaka nie miałam w sypialni :).
Ale ja miałam założenie, że syn nie będzie spal z nami, nawet jak było ciężko to odkladalam go do dostawki, potem jak miał 10 miesięcy to miał swój pokój. Potrzebuje prywatności i poczucia, że mam tylko swoją przestrzeń i przez tę potrzebę bez problemu śpimy osobno :).
Tzn. Choroby, czy jakieś pojedyncze sytuacje to ok, ale da się przeżyć jedną noc na 2 miesiące czy coś takiego z dzieckiem w łóżku, chociaż ja nienawidzę z nim spać.
A z drugiej strony, też warto „pick your battles”, czyli mieć swoje priorytety, ale no trzeba być z dzieckiem też elastycznym - bo no istnieje jakaś szansa, że obrzyga ci dziecko to bezowe łóżko jak wejdziesz z nim na chwilę do sypialni, czy inne tego typu i jak nie dasz sobie przestrzeni na elastyczność (np. Nie wiem, myślałaś że będziesz miała tylko piękne beżowe drewniane zabawki. A ktoś ci przyniesie na chatę coś grającego co twoje dziecko pokocha i da ci to czas na przysłowiowe siku w spokoju), to można zwariować :p.
(Lo jezu, sorka za napisanie w wątku lutowek, myślałam że to wątek ogólny staraczek ;))
 
Do góry