reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

Ania_ajra ale się uraczylaś - mniam!
u nas od wczoraj też gile do pasa :(((( noc beznadziejna, z temp 37,4 na dodatek dzisiaj wstawałam 5:30, bo delegacja, jestem ledwo żywa. Igi już śpi a ja za chwilę pójdę w jego ślady
Margariciu i Zyciu kochane moje, odstosunkujcie się od mego assa ASAP, gdyż azaliż obyż tyłeczek rzeczony was nie rozbolał Gołąbeczki me drogie :-D:-D ;-)między nami mówiąc, liczę na to, że ból tyłeczka nie jest na darmo i przyniesie znaczącą poprawę urody części zadniej :))))
aha Zytka, przypomniałam sobie, że się z twym małżonkiem podróżnikiem odgrażaliście, że nas w Wawie odwiedzicie i cooooo??????
Myszaaa musisz to Zytce bardziej rzeczowo przedstawić: klient płaci, klient wymaga :DDD
 
reklama
Żyje czytam i uciekam powiem tylko że z Oliwierkiem w porządku jak się nagle zaczęło tak się nagle skończyło już tydzień bez dokuczliwego ząbka i myśle ze za szybko sie nie odezwie. Chłopcy zdrowi ja też. Wybaczcie że nie ustosunkuje sie do waszych wypowiedzi ale tyle tego jest że nie ogarniam bo czytam w ratach. Wszystkich ściskam mocniasto i buziaki śle. Trzymajcie sie mamcie i omijajcie niemile niespodzianki.
 
i ja żyję ,podczytuje ale żeby mieć czas na pisanie :no:
rok szkolny mnie wciągnął, tu wywiadówka, tam jeszcze coś dokupić, i jeszcze bieganie z papierkami po urzędach co by rodzinne i wychowawczy na następny rok załatwić , koszmarnie w tym roku jest to u nas w mieście zorganizowane:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
no ale powoli sie wszystko stabilizuje, takie mam przynajmniej wrażenie ;)
Patrysiu bardzo się ciesze ze z mieszkaniem wszystko idzie dobrze, wiadomo że zawsze po drodze jakieś kłopoiciki sie pojawiają ale wielki finał juz tuz tuż no i oczywiście gratuluję córeczki :)!!!!!!!
Kasia zmartwiło mnie jak czytałam o tym gronkowcu , ale najważniejsze że sytuacja opanowana, niech maluszek zdrowo rośnie i dalej będzie taki grzeczniutki :)
dla wszystkich mamuś oczywiście ślemy pozdrowionka a dla dzieciaczków całuski od Gabi :-)
u nas zdrówko póki co dopisuje, jeszcze ciepło wiec bardzo dużo czasu spędzamy na spacerkach z Gabrysią , a jak wraca do domu to pada bez mrugnięcia okiem i przesypia całą noc, tylko że czasem w dzień już nie da się ululać ;( trochę za wcześnie żeby rezygnować z południowej drzemki, i jej i mi przydaje się taka chwila wytchnienia ;)
co do nocniczka to i owszem woła ale zazwyczaj w trakcie siusiania ;) wiec jeszcze nie rezygnujemy z pieluszek chociaż zdąża się że przez cały dzień pieluszka pozostaje sucha
no i co by tu jeszcze ...... no na razie nic mi do głowy nie przychodzi ;) buziaczki !!!!!!!!!!!!!
 
Cześć Dziewczyny!
Melduję, że dziś przed 1 w nocy dojechaliśmy po przejechaniu 1780 km w jednym kawałku do domu:tak:.
Chłopaki zniosły 17 godz podróży nad podziw dobrze. Jak rozpakuję wszystko to postaram się poczytać co działo się u Was w trakcie mojej nieobecności.
A Chorwacja przepiękna... już za nią tęsknię....
Pozdrawiam cieplutko.
 
Hej

Gosia - ale Ci zazdroszczę :-D czekam na zdjęcia na tajnym bo pewnie pogodę miałaś cudowną :-)

Ula - ale masz ganiania :-) ale jako obrotna kobietka - widać szybko Ci to idzie :-D

Patrysia - po raz kolejny gratuluje gratuluje :-D (mieszkania, córci lub synka :-D )

POzdrawiam
 
Cześć Dziewczyny!

Niestety nie zadowolę Was dziś wesołym postem. Mój M miał dzisiaj byc juz w domku po ponad tygodniowej nieobecności jak wiecie,ale niestety nie ma go:-(Utknął na lotnisku w Barcelonie,nie zdążył na samolot do Wa-wy.Leciał z Florencji z przesiadką w Barcelonie właśnie i pierwszy samolot się spóźnił,a ten do Polski rzecz jasna na niego nie poczekał:-( Jeśli mu się uda przebukować bilet co kosztuje 3500PLN:szok: to jutro wieczorem przyleci.Całe popołudnie spędził na wydzwanianiu,kombinowaniu i poszukiwaniu bagażu,który zaginął!:-:)wściekła/y:A w nim poza rzeczami osobistymi był aparat fot. i prezent dla Marcelinki:-( Złożyliśmy juz reklamację i czekamy,mam nadzieję że jakimś cudem bagaż się odnajdzie. W Wa-wie mówią że na 99% nie przyleciał,a w Barcelonie go nie ma-rozpłynął się:-(Mówię Wam co za dzień!! Teraz borok siedzi w hotelu i czeka jutra:-(
Dziś przyjechali moi rodzice i pocieszające jest to,że Marcysia która nie widziała dziadków parę miesięcy, nie bała się ich i świetnie sie z nimi bawiła:tak:

Gosia-ciesze się,że już jesteś:-)

Buźki dla Was!
 
Dziewczyny wczoraj wieczorem padłam a dziś po śniadanku jedziemy na poszukiwanie jakieś sukienki na wesele. Mam nadzieję, że do wieczora uda mi się przygotować kilka zdjęć.

Justynko - ale pech... mam nadzieję, że bagaż z prezentem i aparatem się odnajdzie...
 
reklama
Witam sie z rana.
Budzę się rano jakos kompletnie niewyspana i myślę, no przecież nie dam rady dziś sie pozbierać. Nawet po tel nie mialam sil się doczołgać , ale ok zmobilizowałam sie i ide. Dzwonie do szefa i pierwszy raz wale prosto z mostu że poprostu nie mam sił i zwyczajnei mi sie nie chce nie przyjade dziś neich świat poradzi sobie beze mnie, i co? i dostałam wolne do końca tygodnia czas na śniadanie posilimy to co mamy do posilenia i jak wróce bede pilnowała tłoku na bb tylko ze spokojem , nie przepychać sie z postami
 
Do góry