reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

Cześć dziewczyny!:-)
Dziś idziemy na wesele do naszych przyjaciół! Uuu…
Ślub jest na 16:00. Michaś zostaje z teściami, ale … ze względu na to, że uroczystość jest „na miejscu” wrócę do domu o 22. Wydaje mi się, że dłużej niż do 2 bym nie dała radę, a teście nie czuli by się komfortowo by spali u nas do rana. A budzić ich w nocy by wracali do domu też jest bez sensu tym bardziej, że mieszkają 3 klatki dalej.
W każdym razie Adam zostaje po 22 sam z paczką przyjaciół… więc na pewno będzie spał w drugim pokoju.:-p:-D
Na poprawiny idziemy już z Michałkiem.

patrysia – tak to właśnie jest z urzędami w Polsce…:growl: Szkoda słów!
Rzeczywiście zaoszczędzę czas o ile oferta będzie jeszcze na Allegro…;-)

Mój M dziękuję za życzonka!:happy:
Pozdrawiam cieplutko!
 
reklama
wróciłam właśnie ze squasha, wszystkie kości mnie bolą a najbardziej.... tyłek - o co chodzi, przecież to nie jest część ciała najbardziej używana???? moi panowie obaj śpią, mam chwilę spokoju :) jak się obudzą, to może skoczymy na jakiś obiadek
Ania_ajra jaka imprezowiczka!! :-D jakoś u mnie w okolicy nikt się do żeniaczki nie zbiera :-D Martynka jest rozczulająca....
Patrysiu wiem, o czym mówisz :tak:omijam pocztę szerokim łukiem, nigdy mi się nie zdarzyło czekać poniżej 40 minut na osbługę - jak muchy w smole a jak się jeden pan zdenerwował i zaczął komentować na głos, to urzędniczka jeszcze próbowała poszczuć innych na niego, mówiąc, że przez niego się zdenerwowała, ręce jej latają i jeszcze wolniej musi, bo inaczej się pomyli :baffled: najważniejsze, że macie już akt własności - gratuluje :)
Zytka dobrze, że się odezwałaś, bo planowałam zrobić szturm na Łódź, żeby cię odbić z rąk porywaczy! :-D a jednak nie zostałaś porwana??
buziaki dziewczyny
 
Cześć laseczki. Wiem,wiem zaniedbałam wątek:zawstydzona/y: na szczęście tylko wątek ;-) bo myslami to byłam z Wami:-p ale cukier:zawstydzona/y:
Niki mnie tak absorbuje,ze...oczy dookoła głowy a i to za mało.Spi raz dziennie teraz to wtedy staram się zrobic cokowliek,ale co ja Wam będę pisala skoro same doskonale wiecie o czym mowie:-D

Kasia i jak Miłoszek?To nad oczkiem juz zeszło? A Ty wpadłas juz w rytm "codziennosci"? Załoze sie,ze tak ;-) A Mateuszek? Przywykł juz troszkę do tego,ze jest jeszcze jedno serduszko do kochania? 3maj sie dzielnie .Małzonek w domku?


anna_ajra palcu zabaw nawet nie skomentuje:no: za to udanej zabawy dziś ;-)

Patrysia no prosze Nikolka - tez muszę przyznać,ze po Martynce to drugie z napiękniejszych imion:-p:-D:-D Pociesz się,ze juz blizej niz dalej z tymi formalnosciami.Bedzie juz tylko lepiej.

Zyciaaaa dół zakopany? Znaczy ten nastrój podly Cię opuscił? Bo jak nie to:angry: No.Dzięki za pamieć w postach;-)

Rekinasia skłoszujesz sie mowisz-super.A ból kosci minie-wazne,ze sie skłoszujesz:-D a ta dupcia ...no cóz- mam inna koncepcje-ale zamilkne:zawstydzona/y::-D Bardzo lekko czyta mi się Twoje posty:tak: Buzka

Syneczki2 jak Oli?czy juz nie było innch objawów? ból minął i koniec? Biedaczek...A wiesz- naslij mi kogo tylko mozesz- towarzysto mile widziane na obczyznie:-D:-D Tylko niech to polacy będą , bo innych mam na codzien:dry::-D niekoniecznie z tych "instytucji" ktore wymieniłas;-)

przyszlirodzice... jak dobrze kojarze, to Ty juz kiedys wspomnialaś o charakterku Twojego męza...myslalam,ze moze coś sie pozmieniało- niekoniecznie w jego charakterze,ale moze... w chęci pomocy czy cos:dry: Bardzo mocno chcesz drugą dzicie??:-)

lileczka:wściekła/y:;-)

Lece dziewczynki, bo pogoda u n as od 2 dni taka,ze :szok: jakbym nie w Irlandii była.Dlatego zaraz miśka z szanownym wrócą z polskiej szkoly Niki wstanie i moze jakiś grill,a jutro ja tak będzie pieknie wciąz to koniecznie jakas mała wycieczka gdzies;-)

Spokojnego weekendu laseczki.
 
Siemaracha moje drogie!

Moje dziecko zasnęło po 21:szok:Już nie pamiętam kiedy miałam taki długi wieczór dla siebie-no bo M oczywiście wciąż na wyjeździe...

Ania_ajra- jesteś juz w domku po weselu pewnie:tak:Mam nadzieję,że choć tak krótko to jednak bawiłaś się wyśmienicie;-). My za tydzień będziemy walcować:tak: Rok temu byliśmy na 2 weselach i na obydwu z Marcelinką,o 23 zbieraliśmy sie już ze względu na dzidzię.Jestem cały czas dobrej myśli że w tym roku zostanie grzecznie z babcią a my sie pobawimy:-) Choć biorąc pod uwagę średni zapał mojego szanownego M do tańczenia to zobaczymy:baffled:
Twoi teściowie mieszkają bardzo blisko,u nas by to nie przeszło...:no:

Margaritka- spoko już mi lepiej:tak: Twoje "baty" wykopały mnie z dołu:-D
Udanego wypoczynku i oby więcej takich pogodnych dni u Was!!!!

Rekinasia- ha,ha,ha trzebabyło przyjechać i odbijać,przynajmniej by Cię ass nie bolała (za przeproszeniem:-))Cmok,cmok;-)

Patrysia-asz! te formalności... Zobaczysz już niedługo zapomnisz i będziesz sie cieszyć remontem:tak:

No to uciekam moje forumowe friendki;-) Spokojnej nocki Wam życzę!
 
Cześć dziewczyny!:-)
Na weselu było rewelacyjnie! Wiecie… pyszne jedzonko, przyjaciele i tańce.:-D
Młodzi pięknie się prezentowali, a my wyśmienicie się bawiliśmy.:cool2: Wróciłam do domu punktualnie – aż sama się zdziwiłam:huh:… Michaś był „grzeczny” ale kaszlał. Okazało się, że w nocy o 3 musiałam podać mu Nurofen i nosek wyczyścić Fridą i zakropić:szok:. A tak ogólnie, to noc nieprzespana:no:… mały ciągle się budził, a gdy kichał, to smarki miał po pachy:sad:… och… mówię Wam…
Teraz śpi, a z poprawin nici.:dry:
Mąż o dziwo wrócił w bardzo dobrym stanie po 4. Mile mnie zaskoczył biorąc pod uwagę, że był z naszymi przyjaciółmi sam:tak:. Chyba się starzeje…:-p
Chłopy moje śpią więc carpe diem! Jem ciepły budyń czekoladowy z prawdziwym sokiem z malin… mmm!:happy:

przyszlirodzice, Margaritta – dzięki!
Rekinasia – już tam imprezowiczka:-D… raptem do 22. To drugie i ostanie wesele w tym roku. Nic hucznego nie zapowiada się przez najbliższe lata – a szkoda…:sorry2:
Tyłek boli Ciebie od squash’a…? zastanawiające… hehe…:-p:-D
Zytka – kiedy Twój mąż wraca z delegacji?
Ania_ajra- Jestem cały czas dobrej myśli że w tym roku zostanie grzecznie z babcią a my sie pobawimy:-) Choć biorąc pod uwagę średni zapał mojego szanownego M do tańczenia to zobaczymy:baffled:
Twoi teściowie mieszkają bardzo blisko,u nas by to nie przeszło...:no:
Zobaczysz, będzie dobrze - babcia sobie poradzi, a Marcysia ucieszy się z odmiany. Najważniejsze byś Ty się odprężyła i cieszyła chwilą - sama wiesz, jak dobrze Tobie zrobi taka uroczystość... A jeśli mąż nie będzie chciał tańczyć, to na pewno znajdzie się jakiś chętny:-p:-D… Pamiętaj, masz się dobrze bawić!;-)
A co by u Was nie przeszło?:confused:

Pozdrawiam Was kochane gorąco!
 
Ania_PR - nic nie poradzisz :-) Poczekaj sam zechce :-)

A my przeżyliśmy 3 dniówke :-) jestem juz spokojniejsza :-)

Ania_A - twój budyń - "zmusił mnie" do zrobienia sobie wczoraj waniliowego :-D Pychota

Zytka - zamawiam weselsze posty :-D

Pozdrawiam i uciekam :-)
 
No witajcie moje kochane :-)
No i dzisiaj wkoncu koniec bankowych formalnosci... :-D:-D:-D:-D
jutro tylko do banku dokonac przelewu na konto sprzedajacych :tak:

Maly tez niedawno zasnal.... ja juz padam na pysk.... :sorry2:
a zaraz moj m idzie do roboty wiec jak mlody wstanie i zje obaidek to mysle ze przejdziemy sie na dwor....
Aha wygralam ten komlecik dla amlego co Wam linka pokazywalam :-D
ale sie ciesze - ciekawe jak bedzie wygladal.... :-)

hm co jeszcze mialam napisac aha nic nie nadrobie bo jakos nie mam weny a zreszta nie bylo mnie tyle dni bo wczoraj przyjechala kuzynka do nas z mala Klaudia (2 miesiace) ojejku ale sie nanosilam na rekach ja poprzytulalalm a odziwo Sewek nie byl az taki zazdrosny - siedzial obok mnie i wolal ja jak pieska - heh bo nie kuma zbytnio ale robil jej cacy i dawal buzi - no super oby byl taki dla przyszlej dzidzi swojej siostrzyczki :tak:
no i przyjechal nasz chrzesniak jaki on juz duzy i az wstyd ze tak rzadko ich widujemy a mieszkamy ... no wcale nie tak daleko :baffled::sorry2:
No potem znajomi przyszli i siedzielismy do ok 24 wiec juz potem totalnie bylam padnieta :rofl2:

ok zmykam... ;-)
 
reklama
Do góry