Cześć dziewczyny!:-)
Dziś idziemy na wesele do naszych przyjaciół! Uuu…
Ślub jest na 16:00. Michaś zostaje z teściami, ale … ze względu na to, że uroczystość jest „na miejscu” wrócę do domu o 22. Wydaje mi się, że dłużej niż do 2 bym nie dała radę, a teście nie czuli by się komfortowo by spali u nas do rana. A budzić ich w nocy by wracali do domu też jest bez sensu tym bardziej, że mieszkają 3 klatki dalej.
W każdym razie Adam zostaje po 22 sam z paczką przyjaciół… więc na pewno będzie spał w drugim pokoju.

Na poprawiny idziemy już z Michałkiem.
patrysia – tak to właśnie jest z urzędami w Polsce…
Szkoda słów!
Rzeczywiście zaoszczędzę czas o ile oferta będzie jeszcze na Allegro…;-)
Mój M dziękuję za życzonka!
Pozdrawiam cieplutko!
Dziś idziemy na wesele do naszych przyjaciół! Uuu…
Ślub jest na 16:00. Michaś zostaje z teściami, ale … ze względu na to, że uroczystość jest „na miejscu” wrócę do domu o 22. Wydaje mi się, że dłużej niż do 2 bym nie dała radę, a teście nie czuli by się komfortowo by spali u nas do rana. A budzić ich w nocy by wracali do domu też jest bez sensu tym bardziej, że mieszkają 3 klatki dalej.
W każdym razie Adam zostaje po 22 sam z paczką przyjaciół… więc na pewno będzie spał w drugim pokoju.


Na poprawiny idziemy już z Michałkiem.
patrysia – tak to właśnie jest z urzędami w Polsce…
Szkoda słów!Rzeczywiście zaoszczędzę czas o ile oferta będzie jeszcze na Allegro…;-)
Mój M dziękuję za życzonka!
Pozdrawiam cieplutko!
omijam pocztę szerokim łukiem, nigdy mi się nie zdarzyło czekać poniżej 40 minut na osbługę - jak muchy w smole a jak się jeden pan zdenerwował i zaczął komentować na głos, to urzędniczka jeszcze próbowała poszczuć innych na niego, mówiąc, że przez niego się zdenerwowała, ręce jej latają i jeszcze wolniej musi, bo inaczej się pomyli
najważniejsze, że macie już akt własności - gratuluje
na szczęście tylko wątek ;-) bo myslami to byłam z Wami
za to udanej zabawy dziś ;-)
No.Dzięki za pamieć w postach;-)
;-)
jakbym nie w Irlandii była.Dlatego zaraz miśka z szanownym wrócą z polskiej szkoly Niki wstanie i moze jakiś grill,a jutro ja tak będzie pieknie wciąz to koniecznie jakas mała wycieczka gdzies;-)
Wróciłam do domu punktualnie – aż sama się zdziwiłam
… Michaś był „grzeczny” ale kaszlał. Okazało się, że w nocy o 3 musiałam podać mu Nurofen i nosek wyczyścić Fridą i zakropić
… och… mówię Wam…

