my w domku, ale mnie ogarnął marazm i depresja wiosenna
sąsiedzi stukają się w głowę, bo mimo pogody codziennie chodzę na spacer z małym - on najlepiej śpi, jak jest chłodno :-) przedwczoraj jak strasznie lało, to stałam pod daszkiem przy klatce a Igi spał jak zabity, mimo, że się sąsiedzi kręcili 

