Cześć dziewczyny! :-)
Idę jutro z malutką do lekarza. Znowu zaczęła kaszleć więc myślę, że i ona dostanie antybiotyk… och… strasznie mi z tym ciężko…
No i chyba nie zdążymy jej zaszczepić na rota-wirusy… wielka szkoda.
Michałek był dzisiaj u dziadka i będzie w każdy wtorek i piątek oraz w deszczowe dni – tak ustaliliśmy z dziadkiem, więc dużo mnie odciąży. Zobaczymy…
Rekinasia – zdjęcie rewelacyjne!
Ania31 – właśnie przeczytałam o tym antybiotyku. Zapisałam sobie nazwę w razie w…Szukasz pracy gdzieś na miejscu, czy będziesz dojeżdżać? W każdym razie bardzo popieram Twoją decyzję – oby się udało!
patrysia – jak malutka na co dzień? Jak Sewcio na nią reaguje??? No i jak Wam się mieszka na swoim???
Coś mi komputer szwankuje...
Pozdrawiam!
Idę jutro z malutką do lekarza. Znowu zaczęła kaszleć więc myślę, że i ona dostanie antybiotyk… och… strasznie mi z tym ciężko…
No i chyba nie zdążymy jej zaszczepić na rota-wirusy… wielka szkoda.
Michałek był dzisiaj u dziadka i będzie w każdy wtorek i piątek oraz w deszczowe dni – tak ustaliliśmy z dziadkiem, więc dużo mnie odciąży. Zobaczymy…
Rekinasia – zdjęcie rewelacyjne!
Ania31 – właśnie przeczytałam o tym antybiotyku. Zapisałam sobie nazwę w razie w…Szukasz pracy gdzieś na miejscu, czy będziesz dojeżdżać? W każdym razie bardzo popieram Twoją decyzję – oby się udało!
patrysia – jak malutka na co dzień? Jak Sewcio na nią reaguje??? No i jak Wam się mieszka na swoim???
Coś mi komputer szwankuje...
Pozdrawiam!
Ostatnia edycja:

mam nadzieję ze nie bedzie tak źle choć moja przerwa w pracy jest duża ale lubię sie uczyc jestem póki co młoda jeszcze
Piszemy pisma do Spółdzielni i do firmy zarządzającej tym pomieszczeniem o wyciszenie tego dziadostwa,bo można oszaleć!!! Wcześniej na to nie zwróciliśmy uwagi,bo przeciez nawet jak tam chodziliśmy przed kupieniem mieszkania,to nie wsłuchiwaliśmy się specjalnie czy szumi, bo poprzedni właściciele przecież nam nie powiedzieli o tej wadzie....Jestem załaman,bo póki co to Spółdzielnia się na nas wypina,Ci drudzy obiecują nam,że juz niedługo wyłączy się centralne, więc szumu nie będzie,i że pozakładają jakieś rzeczy zeby to wyciszyć,ale to narazie obiecanki... Niestety psuje nam to całą radość z tego mieszkania:-(Najgorzej jest w nocy.Próbujemy się przyzwyczaić,ale ja czasem popadam w rozpacz,bo tyle kasy i serca włożone w wykonczenie tego upragnionego kąta,a tu taki defekt
I to skubaniec chowa się wtedy w najdalszy zaułek i wychodzi w rozkroku, z mina przejętą i mówi:"mama eee". Narazie dałam jej spokój,bo przecież nie można mieć wszystkiego od razu,no nie?:-)