reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

Syneczki uff na szczęscie nic groźnego cały dzień czekalam na wieści poczytałam o tych chorobach i nie ciekawie ze te stare wracaja
 
reklama
Aniu fakt nie ma niestety powodów do radości. Przecież gdy ja usłyszałam nazwę tej choroby poczułam się jak by mnie ktoś cofnął w odległe dawne czasy z etapu lektur szkolnych, nie dowierzałam normalnie...I jest tak jak mówisz choróbska wracają ponoć nie tylko w naszym rejonie.

Dziewczyny też czujecie się dzis tak lekko? tak świeżo? tak, tak, tak....tak bajecznie? :-D nie nie chodzi o dzień kobiet a o to cudowne słonko i temperaturę +5 :-D:-D:-D w końcu czuję że żyję :-D:-D:-D
 
syneczki czujemy czujemy:tak: ja z tej lekkości czy raczej lekkomyslności zapomnialam że moje dziecie dzis szybciej kończy zajęcia:zawstydzona/y: wstyd:szok: Kuba wystraszony ze mama:szok: nie przyjedzie w 2 minuty i byłam w szkole:zawstydzona/y:
 
mysza ja codziennie zagladam ale sama ze soba pisac nie bede :-) Juz ci mało zostało:-) czekamy na wieści
 
cze laseczki
też czasem zaglądam, ale mało się odzywacie i mi też się nie chce. miesiąc temu się okazało, że mój piesek ma białaczkę, walczymy z chorobą, już po dwóch transfuzjach, operacji, teraz biopsja szpiku i może chemia. źle z nim, słaby jest a ja to bardzo przeżywam, jest ze mną od tylu lat, przeżył kilku facetów, kilka przeprowadzek a teraz.... jego dni są raczej policzone :((((
Igor był przez tydzień u dziadków, bo się za nim bardzo stęsknili, niezbyt chętnie, ale w końcu go tam zostawiliśmy... dobrze się bawił, nawet nie bardzo chciał rozmawiać z nami przez telefon, bo twierdził, że ma dużo pracy (???) wczoraj go zabraliśmy i wieczorem zaczął się smarkać. Dzisiaj katar na całego i gorączka, liczę, że na tym się skończy. :( my zresztą też w nienajlepszej kondycji (ja co tydzień dostaję nowej opryszczki :((( dzisiaj już trzecia zaczęła mi się robić), więc cały dzień na chacie, pod koniec dnia Igi został z babcią a my wyskoczyliśmy na małe zakupy, głównie po spodnie dla niego, bo ze wszystkich wyrósł.
cieszy mnie ta wiosna dookoła, może nareszcie coś się zmieni na lepsze.

piszcie więcej diewoczki i pozdrawiam was wszystkie
 
hej
Jakoś ostatnio co rusz mnie jakieś choróbska nawiedzają... więc aktualnie jeśli kichaniem małej nie wygonię :-D To jeszcze cisza :-)

Rekinasia - o kurcze :-( biedna psica :-(

Anie - jakoś mojej córci jak i synowi nie spieszy się urodzić w terminie :-D

Pozdrawiam :-)
 
reklama
Do góry