reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowki-Marcowki 2010 z Warszawy

Bardzo się cieszę, z pozytywnej opinii na temat Starynkiewicza. Właśnie zdecydowałam się na ten szpital. Warunki socjalne gorsze niż na Madalińskiego, ale mam nadzieję, że opieka medyczna na lepszym poziomie. Szpital na Madalińskiego stał się ostatnio bardzo popularny i niestety jest bardzo dużo rodzących.
 
reklama
olcikm - nie ma za co. poprostu pisze co widzialam na oczy. faktycznie wygladem nie jest tam za ladnie.ale nie to jest najwazniejsze. maluchy mojej kumpeli mialy problemy od poczatku np z zoltaczka itd i naprawde odrazu crp sprawdzali, zeby nie przegapic niczego. a to jest wazne.
 
Witam po przerwie :)
10 lutego urodzilam synka, jak planowalam na Inflanckiej.
Z calosci jestem niezmiernie zadowolona, opieka przy porodze byla naprawde super, mimo ze tego dnia bylo bardzo duzo rodzacych -wszyscy ganiali jak w ukropie, nie bylo opcji, zeby trzeba bylo sie o cos dopominac.
Porod odbyl sie na platnym bloku A (500zl jesli uczestniczylo sie tam w programie ZMiJa lub szkole rodz.) Na izbie zostalam przyjeta poza kolejnoscia w ciagu 5min, potem na porodowke -poczatkowo nie bylo wolnej sali przystosowanej do rodzenia i bylismy na takiej poporodowej, ale zostalismy przeniesieni na te wlasciwa, jak tylko inny porod sie skonczyl. Wszystko trwalo od 11.30 do 17.35, wiec ulozylo sie bardzo szybko (rodzilam bez znieczulenia), ale mysle, ze rowniez dzieki wlasciwej opiece (mialam skurcze, ale dostalam zastrzyk na zmiekczenie szyjki i rozwarcie), potem lekarka przebila mi pecherz plodowy, bo wody sie tylko powoli saczyly -wtedy ruszylo na calego.
Trafilismy na super polozna p.Mariole (nie oplacalam prywatnej), ktora pomogla mi aktywnie urodzic. Od 17.35, kiedy to nasz syn przyszedl na swiat zostalismy w tej samej sali do 21.00 (tam wzielam prysznic i sie przebralam)
Opieka po porodzie rowniez bardzo pozytywna -bylam tam zaledwie 2 doby, a sama pomoc pan od laktacji pojawila sie 3 razy -chodzily po salach i z kazda kobieta osobno omawialy i pokazywaly jak przystawiac, co ile karmic itd. Na szczegolna uwage zasluguje super zaangazowana p.Malgosia, ktora zreszta wychwalaja w internecie wszedzie, gdzie mowa o karmieniu na Inflanckiej.
Pediatrzy zainteresowani, pielegniarki noworodkowe pomocne, ogolnie nie moge na nic narzekac -moze standard oddzialu polozniczego nie jest za fajny, ale w ciagu najblizszych tygodni maja calosc przenosic do nowego bloku. Poza tym na tym najmniej mi zalezalo.
Ogolnie mocno polecam -w razie pytan, chetnie odpowiem.
mama :)
 
Witam po przerwie :)
10 lutego urodzilam synka, jak planowalam na Inflanckiej.
Z calosci jestem niezmiernie zadowolona, opieka przy porodze byla naprawde super, mimo ze tego dnia bylo bardzo duzo rodzacych -wszyscy ganiali jak w ukropie, nie bylo opcji, zeby trzeba bylo sie o cos dopominac.
Porod odbyl sie na platnym bloku A (500zl jesli uczestniczylo sie tam w programie ZMiJa lub szkole rodz.) Na izbie zostalam przyjeta poza kolejnoscia w ciagu 5min, potem na porodowke -poczatkowo nie bylo wolnej sali przystosowanej do rodzenia i bylismy na takiej poporodowej, ale zostalismy przeniesieni na te wlasciwa, jak tylko inny porod sie skonczyl. Wszystko trwalo od 11.30 do 17.35, wiec ulozylo sie bardzo szybko (rodzilam bez znieczulenia), ale mysle, ze rowniez dzieki wlasciwej opiece (mialam skurcze, ale dostalam zastrzyk na zmiekczenie szyjki i rozwarcie), potem lekarka przebila mi pecherz plodowy, bo wody sie tylko powoli saczyly -wtedy ruszylo na calego.
Trafilismy na super polozna p.Mariole (nie oplacalam prywatnej), ktora pomogla mi aktywnie urodzic. Od 17.35, kiedy to nasz syn przyszedl na swiat zostalismy w tej samej sali do 21.00 (tam wzielam prysznic i sie przebralam)
Opieka po porodzie rowniez bardzo pozytywna -bylam tam zaledwie 2 doby, a sama pomoc pan od laktacji pojawila sie 3 razy -chodzily po salach i z kazda kobieta osobno omawialy i pokazywaly jak przystawiac, co ile karmic itd. Na szczegolna uwage zasluguje super zaangazowana p.Malgosia, ktora zreszta wychwalaja w internecie wszedzie, gdzie mowa o karmieniu na Inflanckiej.
Pediatrzy zainteresowani, pielegniarki noworodkowe pomocne, ogolnie nie moge na nic narzekac -moze standard oddzialu polozniczego nie jest za fajny, ale w ciagu najblizszych tygodni maja calosc przenosic do nowego bloku. Poza tym na tym najmniej mi zalezalo.
Ogolnie mocno polecam -w razie pytan, chetnie odpowiem.
mama :)
Precel fajnie że napisałaś.... jestem lutówką, troszkę już po terminie bo moje dziecię uparte i nie chce wyjśc... ale zamierzam rodzic na Inflandzkiej... chodziłam tam od początku ciąży i ogólnie z opieki byłam zadowolona, ale wiadomo przed porodem stres, a jeszcze różne opinie się czyta... heheh także super, dzięki za info jestem spokojniejsza....
 
no i urodziłam na Inflandzkiej jak mówiłam.... było fantastycznie...... mimo że bardzo ciężko i w ogóle to nie żałuję wyboru szpitala..... obsługa cudowna, a rodziłam na bloku B- bezpłatnym. Na prawdę polecam szpital
 
reklama
A ja urodziłam w Instytucie Matki i Dziecka na Kasprzaka. I naprawdę szczerze polecam. Obsługa świetna zarówno podczas porodu jak i po. Położne naprawdę bardzo pomocne i chętnie służące radą. Podczas pobytu w szpitalu nie trafiłam ani razu na niemiłą osobę. W razie pytań piszcie, chętnie opowiem co i jak:-)
 
Do góry