Czesc Dziewuszki!
Ani83 w sumie dobrze u nas wyszlo, ze jest taka roznica miedzy dzieciakami i pierwsza dwojka juz taka "duza" jest. Sami sobie sniadaine zrobia, ubiora sie i umyja zeby tylko bede musiala wyszykowac malego i do szkoly ich zawiezc a pozniej przywiezc. Na poczatku maluszek bedzie duzo spal i bedzie mu (chyba) zwisalo czy spi w lozeczku czy w samochodzie. Pozniej moga byc problemy jak juz bedzie wiekszy i bedzie mial stale drzemki. Moje dzieci zaczynaja szkole o 7:50 a koncza o 14:30 i tak bede musiala zrobic drzemki malemu zeby nie ingerowalo.
Fajnie macie z tymi mamami, tesciowymi, siostrami ja nie mam kompletnie nikogo, nawet zeby zaopiekowac sie dzieciakami na porod to problem.
M jak na domkach robi to wczesniej w domu bedzie to zawsze moze cos ugotowac, pomoc, gorzej jak na budowe wroci wtedy juz zupelnie bede zdana na siebie plus jeszcze biznesu trzeba bedzie pilnowac. Ale nie wybiegam na razie tak daleko w przyszlosc, wystarczajaco mam klopotow teraz.
Dee super jakby sie udalo z ta szuflada.
geniusia bawcie sie dobrze.
Blair gratuluje. Nareszcie jakas dziewczynka.
Mozecie napisac ile wazyla?
Blair dzidzia byla jedyna, ktora byla wieksza od mojego mutanta.
No wstawilam w koncu pierwsze pranie z ciuchami malego i napisalam sobie liste co mam kupic do torby a co dopakowac w razie czego. Zaraz ide szukac torby jakiejs.
Dzisiaj w nocy obudzilam sie o 3 (ja dobrze przesypiam noce wiec dla mnie to cos nowego) i mi tak niedobrze bylo + potworny bol jak na okres, ale zadnych skurczy. Chodzilam pare razy do lazienki, wogole lepiej sie czulam jak pochodzilam troche.
Jeszcze Tomek mi wzmogl moja panike bo co sie polozylam to mi sie na brzuch kladl ale widocznie chcial ulzyc mi w bolu a nie, ze to JUZ.
Na szczescie kolo 5 usnelam z powrotem i rano juz OK, nawet na zakupy jedzeniowe pojechalam ale z M juz bo mi ciezko wystac zanim wedliny wszystkie podadza.