reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Luty 2013

dzień dobry:*
u mnie zimno i bialo:( zapypało nas troszkę i boje się jezdzic samochodem... chyba przez dziecko bo nigdy nawet śnieg po kolana na drodze mi nie przeszkadzał. wczoraj jak jechalismy do tesciów to mąz powiedził że takiego przerażenia w moich oczach nie widział. i tym oto sposobem został kierowcą:-D no i moje marzenia o szkole rodzenia runeły bo jak ja bede jeżdzic??:no:

w sobotę wieczór się udał. przeszlo nam i mąż nawet poczuł jak mała kpie. cieszy się jak glupi. i widzieliśmy jak głowke albo tyłeczek wypchała. miałam dziwny ksztalt brzucha:-D

wszystkim chorowitka zdrówka. a bolacym brzuszkom duzo lezenia nakazuje:)
odezwe się potem:*
 
reklama
Witajcie...

widzę, że znów choroby na horyzoncie...Biedulki kurujcie się.

U mnie jeszcze -3 a miała w planie z rana wyskoczyć po składniki na te ciasto czy bułeczki drożdżowe, ale narazie nie chce mi się tyłek ruszyć może jak chociaż te 0 będzie to pójdę.

Miłego dnia wam.
 
Cześć dziewczynki, witam się poniedziałkowo- później może nadrobię te trzy dni gdy mnie nie było. W piątek cały dzień pracowałam w domu-sprzątałam i nagotowałam jedzenia, takiego miałam powera. W sobotę i niedzielę byli u nas teściowie więc nie było kiedy zajrzeć. Wczoraj jak pojechali padłam.
U nas dzisiaj zapowiada się ładny dzień chociaż o godzinie siódmej był jeden stopień mrozu. Wypatruję listonosza z moją kurtką bo w piątek przesyłka była wysłana.
Na dzisiaj planów większych brak- tylko pranie do zrobienia, trzeba się powoli szykować do wyjazdu na dłuższy weekend :-)
 
Witam poniedziałkowo:) Ostatnio budzę się za każdym razem na plecach:/ mam nadzieję, że długo tak nie śpię..Spanie na boku jest coraz bardziej męczące:baffled: Mój Leoś szaleje na maxa całymi dniami:szok:hehe. Kiedy on śpi??? :tak:A minimum raz dziennie tak mi przywali, że aż podskakuję na kanapie o pół metra:-p

We wtorek lub piątek wybieram się na glukozę no i trzeba ograniczyć słodkie i owoce, nie wiem jak to zniosę:no:Straszną mam na nie chęć ciągle..W środę za to mam egzamin na prawko i średnio czuję się na siłach fizycznie..Wczoraj jak wybraliśmy się do teściów na obiad to okropne duszności miałam i brzuch napięty ciągnął w dól.. 2 rundy po schodach w bloku to już nie dla mnie:no: Dzis też bym cały dzień przeleżała, ale na jazdę trzeba się zebrać na te zimno, grrrr;) Chociąz powiem Wam, że ja lubię zimę, może dlatego, że sama jestem styczniowa. Uwielbiam jak pada śnieg, uwielbiam święta :-p Nie mogę doczekać sie pierwszych świat z naszym synkiem:-D
 
witam z rana :)

w weekend wyżarliśmy wszystko z lodówki i nie mam nawet chleba na śniadanie więc muszę zaraz ruszyć na małe zakupy, bleee

Poli- ja tez się budzę na plecach, wogóle w nocy często mi tak lewa ręka drętwieje, że muszę się przekręcić.

Bella- a propos zakupow, Lidlaka nam otworzyli :) Bylismy w piatek, oczywiście ludzie w szale (jak by to był pierwszy market w warszawie), jakiś burak najpierw staranował mnie wózkiem a potem jeszcze nadepnął na stopę, aż siniaka wielkiego miałam :(

Dziś wieczorem szkoła rodzenia, nawet się cieszę ;-)
 
Witam się po udanym weekendzie.
Chałupka ogarnięta, za niedługo idę na ploty ;) a potem do kardiologa, o dziwo zgodził się mnie przyjąć na fundusz :-)

Poli ja też często budzę się na plecach, pytałam lekarza jak to jest z tym spaniem na plecach i mi powiedział że na tym etapie jeszcze mogę ale później już trzeba będzie spać tylko na bokach.
 
witam z rana, pranie zrobione obiad z wczoraj wiec właściwie pozostaje mi tylko leżeć i pachnieć :-) mąż dzisiaj wraca do domu :-) bo mój niestety tylko weekendy spędza w domu a przez reszte tyg. ciężko pracuje.

Dziewczyny wszystkie chodzicie do szkoły rodzenia bo właściwie nie wiem czy warto ? Mocno nad tym myśle i nie wiem czy chce chodzić bo i tak będe rodzić sama no chyba że mój mąż jakimś cudem znajdzie sie w pobliżu
A w ogóle to powiem Wam zakładam dzisiaj spodnie dresowe materiałowe a mi ciasno ale nie w brzuchu ale w udach:zawstydzona/y: ograniczenie sportu i już mi nogi rosną :-(
 
czesc poniedzialkowo :-)

ja na nogach od 7.30 wstalam wyspana jak nigdy :szok:
dziecko odwiezione do przedszkola, rosolek sie gotuje biore sie za jakies sprzatanie :-) samochod zapisalam na jutro, jade wymieniac opony bo ta zima chyba jednak nie zartuje ;-)

na 18 mam lekarza, musze zapytac co z tym moim twardym brzuchem bo sie wczoraj zestresowalam dopiero po drugiej nospie mi odpuscilo :szok:

Agisan o jacie :szok: zdrowia dla tosienki ! daj znac co z mala !!!
 
Smoniczka pokusiłam się i zakupiłam książkę z przewodnikiem do nauki i jeszcze drugą z wzorami tylko ubranek dziecięcych. Na razie muszę czekać, bo moja mama to odbierze i wyśle mi tak koło 10 listopada, ale na bank coś zacznę robić. Oglądałam też filmiki o robieniu na szydełku i nie wygląda to tak źle jak myslałam, więc może zacznę też coś szydełkować :-)


Wczoraj wieczorem bardzo bolał mnie brzuch, tak jakbym dostała kijem. Ale wiem skąd to... bo ja juz powinnam podnosić się z łóżka leżąc na boku a ja wciąż mam nawyk do napinania brzucha a to źle się później na mnie odbija. Teraz staram się o tym pamiętać i jest lepiej.


Dziewczyny mam takie pytanie. Czytałam ostatnio o nagości i dziecku. Czy któraś z was praktkuje albo ma zamiar praktykować pokazywanie golizny dorosłych dziecku? Nie mam tu na myśli łażenie w stroju Ewy i Adama po domu, żeby dziecko się napatrzyło, tylko np. przebieranie się przy dziecku bez krępacji, nie robienie afery z tego, że dziecko zobaczyło nas bez bielizny. Powiem szczerze ze zaczeło mnie to interesować. U mnie w domu seks i golizna to był temat tabu i jak zobaczyłam mamę bez biustonosza, ona zareagowała krzykiem a ja byłam przerażona tym co zobaczyłam. Taka w pewnym sensie trauma... z kolei matki, które pokazują dziecku goliznę, mówią, że to dobrze wpływa na ich dzieci, zwłaszcza teraz, kiedy na bilboadrach można zobaczyć kobiety w negliżu i ich dzieci uznaja to za naturalne i nie komentuja niepotrzebnie, ani sie nie gapią wprowadzając rodziców w zakłopotanie, bo one to po prostu juz znają. Co wy o tym sądzicie?
 
reklama
Agisan zdrowka dla cory:**

Muszę poczytać o tych tabletkach faktycznie bo ja mam sinupret w kroplach:/

Martuszka ja to się mega cieszę z tego lidla bo go uwielbiam:))
Ale wczoraj jak zobaczyłam tłum to odpuscilam, choc o dziwo mąż chciał wejść:))

Gnidka ja się kapie razem z Bella, przebieram przy niej, mój mąż już teraz mniej ale też potrafi wejść do pokoju jak jest bez gatek. Ja osobiście nie widzę w tym nic złego, Iza zna męskie i żeńskie części ciała, wie czemu mama ma piersi a tata nie itp. I powiem, że się cieszę, bo nie robi to na niej wrażenia i nie budzi niezdrowej czasem krepujacej przy obcych ciekawości:)) nie ma z tym kłopotu i oczywiscie w miare wieku wie, że nagość jest intymna:)
 
Do góry