Czesc Dziewczyny!
Przepraszam, ze nie personalnie.
Mialam taka mega awanture z malzonkiem we wtorek wieczorem, ze wszystkiego mi sie odechcialo. Ryczalam tyle, ze caly wczorajszy dzien mialam opuchniete oczy. Wieczorem bylo kino na zgode i powoli zaczynamy funkcjonowac w miAre normalnie...
Bond fajny

Ja tam jestem fanka od dziecinstwa.
Co do porodow. Ja tez sie boje trzeciego, bo podobno moze byc gorzej. Z Tosia bole zaczely mi sie w niedziele o 21szej, a urodzilam dopiero we wtorek o 20:15... Z Misia ten czas skrocil sie o polowe, ale i tak trwalo to dlugo... Raczej sie wiec nie boje, czy zdaze do szpitala
Co do prawka. Ja musialam sobie zrobic przerwe, bo jak wchodzilam na plac po kolejnym oblanym egzaminie to dostawalam delirki z nerwow. Kilka lat pozniej stwierdzilam, ze teraz juz jestem gotowa usiasc za kolkiem i wzielam i zdalam

Czasami po prostu trzeba ochlonac
Z ta rzucawka to nie wiem, raczej sa jeszcze inne objawy porzedzajace...Rzucawke miala moja siostra z drugim dzieckiem, byla na oddziale z powodu wody w plucach (tym wlasnie zaczelo jej sie objawiac zatrucie ciazowe). Rzucawki dostala w nocy (i tak przy tym jest olbrzymie cisnienie) uratowalo ja to, ze odglosy obudzily jej wspollokatorke. To ona zaalarmowala lekarzy. Natychmiast zrobili jej cesarke,choc bylo duzo za wczesnie, bo to byla sytuacja ratowania zycia matki. Maly na szczescie sobie poradzil. Jedyny slad jaki zostal to zapadnieta tzw. Kurza klatka piersiowa. Teraz chlopak jest plywakiem i zdobywa medale
Pozdrawaim cieplo w ten szary dzien.