reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2013

Hej!

domikcw - a mój Jaśko uschnie razem z Twoją Lenką, wypija może wody ok. 100 ml dziennie, Ja zwykle do podstawy, czyli marchew, ziemniak, pietruszka, seler wrzucałam takie warzywa jak buraki, cukinię, kalarepkę, szpinak, brokuły, kalafior, pomidor. Chyba właśnie po tym pomidorze wyskoczyły te zmiany na skórze:baffled: sama nie wiem bo to wyszło nie od razu po zjedzeniu, tylko kilka dni po....Gratki za zębola!
klowee - nie dawałam jeszcze żadnych jogurcików, na razie nie zamierzam.
Nutka - u nas jedzenie od razu wpływa na kupkę, 2 dni temu dałam Jaśkowi jagody z bananem, no i od razu kupa twarda. Dobrze że Szymuś reaguje od razu na śliwki czy jabłko. Ja tam nie ryzykuję otwarcia pieluchy przed zakończeniem procesu produkcji:-D
 
reklama
no mój to już w ogóle suchar!oprócz cycka to on nic:szok:nie chce pić. ewentualnie pobawi sie niekapkiem jak mu sok w sokowirowce przetre. kupne soczki lub woda czy herbatki sa fuj.

ja oprocz wymienionych przez patik to dodaje do "wloszczyzny" fasolke szparagową, jabłuszko lub indyka.
a z deserkow to przecieram rozne owoce ze soba, i albo dodaje kaszke manna, albo kleiku ryzowego. ostatnio bardzo zasmakowaly mu maliny z jablkiem. czasem podaje tez surowe prosto z lyzeczki, jablko czy brzoskwinie.
jogurtow nie probowalismy, jakos sie cykam bo mlody mial nietolerancje laktozy.

co do kup (moj ulubiony temat) u nas tez zalezy co bylo w menu.po jagodach ma czarna jak wegiel twardawa (podaje mu jak widze ze ma sraczusie) a po sliwkach idzie jak ta lala (podaje gdy go zatwardzi). nigdy nie ryzykowalam otwierania w trakcie.to jak odbezpieczanie tykającej bomby.

patik nas chyba tez wywalilo po pomidorze. ale masc linola zalagodzila sprawe.

w przyszlym tygodniu musze zapisac goscia na szczepienie. ciekawe ile wazy ten moj klocek???stawiam ze 9,5;)
no to lece.
 
domik ja tak samo jak patik do warzywek "obowiązkowych" coś innego ostatnio dynia i cukinia, czasem zamiast ziemniaka gotuję ryż, mięska jeszcze nie daje bo nie mam dla małego, ale do końca miesiąca może coś się załatwi:)
te jogurty maja zmniejszoną ilość białka, podobno dlatego dla mniejszych dzieci, ale ta przyjemność bardzo droga więc nie będę zbyt często serwowała, zaczekam aż będzie mógł jeść normalne:happy:
dreamuś na nietolerancję laktazy właśnie jogurty, tak wszędzie piszą:tak:

u nas odpukać już dwie nocki spokojniejsze:) poza tym Domiś co i rusz zaskakuje mnie czyms nowym, wczoraj zaczął kombinowac jakby tu z pozycji na czworaka sobie usiąść:-D
 
Patik to i tak dużo wypija moja max 60 czasami nawet mniej!:baffled::szok::no:
Mamusie a mogę podawać małej gotowaną gruszkę z ryżem?
U nas Oliwka od pon wieczór zakatarzona.... Już zaczyna smarkate lata:nerd: miałysmy miec we wtorek szczpienie ale przełozyli. Dzisiaj mi coś nie chce jeść. Jak zjadła o 00.30 to dopiero teraz wmusiłam w nią 120 ml. Może obiadku i deserku zje dzisiaj więcej.
 
Witajcie mamusie,
Ja dzis wrocilam do zywych,przedwczorajsza nocke mialam (mielismy) okropna,juz nigdy wiecej nie powiem ze moje dziecko ladnie spi lub ije,bo oczywiscie jak go tu pochwalilam to od razu nocka byla :no::szok:wczoraj chodzilam nieprzytomna!
Domikcw moj maly to dopiero poczatkujacy w jedzeniu wiec sie bardzo ciesze gdy szamie takie porcje,Ja narazie obiadki lece jarzynowe wiec tu nie pomoge z pomyslami,
Nuta u nas kupki czasem dwa razy dziennie a czasem raz,ale jeszcze nie sa az tak bardzo "scisle",a juz po labluszku to wogole "luzniutkie" :-DWspolczuje marudzenia,jesli Cie to pocieszy to nie jestes sama :baffled:
Klowee tez myslalam nad jogurcikami,ale jeszcze nie jestem pewna,wiec narazie nie mam zamiaru zapodawac mojemu szkrabowi,
Domikcw, patik moj Rasper uschnie razem z Waszymi malymi,bo tez nie chce pic :szok:tylko sie pocieszam ze jeszcze z cyca ma cos wody,a tak jak wmusze w niego 50ml przez caly dzien to jest bomba.
A apropo picia to co dajecie Swoim maluchom?dajecie sama wode?
Kwiatuszek zdrowka dla Oliwki,

I brawa za kolejne zebolki kolejnych maluszkow:-)
A ja musze przypilnowaci poobserwowac bo chyba po kaszce moj maly dostaje wysypki na brzuszku,teraz mam linomak ale przywiozlam sobie tylko jeden i niedlugo mi sie skonczy,mam nadzieje ze to nie bedzie kaszka przyczyna tego bo sie zalamiem:confused:
Ktos pisal o gruszce,hm wydaje mi sie ze gruszka ciezko strawna i ja narazie zrezygnowalam z zapodania jej.
No to tyle u nas,
A jak tam szkolniaczki/przedszkolaczki to juz 5ty dzien w szkole przyzwyczailiscie sie juz?
Milego dzionka zycze;-)
 
Julek nie chce też pić w ogóle! patik on nawet tych 100ml nie wypije mi na dzień :/
próbowałyście te dzieciowe jogurty??? są tak obrzydliwie słodkie, że ja ich Julkowi nie podam! kupiłam na próbę i zje sobie je Mikołaj. klowee jaki ty dałaś, że kwaśny? ja za jakiś czas dam pewnie zwykły naturalny i dorzucę przetarte owoce. może maly łaskawca zje :-D bo te dziecięce wcale nie są takie super i moim zdaniem ten naturalny to lepsze rozwiązanie. niektóre rzeczy dla dziecka są wręcz gorsze bo są meeega przesłodzone, żeby dziecko polubiło i się uzależniło ;-)
 
Ostatnia edycja:
To ja musze powiedziec, ze Szymon sie bardzo z piciem poprawil, potrafi I 150ml dziennie wciagnac, czasami ma dzien ze pije mniej ale jeszcze nie tak dawno nie pil nic.
Domik ja nie pomoge z pomyslami bo jedziemy na gotowcach, a I tak przewaznie jest plucie obiadkami a nie jedzenie , chociaz tu rowniez jakby maly progress nastapil:-)
Co do kupek to u nas problem nie ma- a jesli juz cos sie dzieje, to tak jak u dreamus- jagody na rozwolnienie, sliwka z jablkiem na zatwardzenie- efekt widoczny po ok 3 godzinach:-)- otwierania w trakcie rowniez nie praktykowalam:rofl2:
Ja produkty mleczne podaje juz od okolo 2 tygodni, ale nie polskie tylko irlandzkie w sloiczkach- budyn bananowy, pudding ryzowy- Szymon bardzo je lubi, I nie mielismy po nich zadnych problemow. Teraz kupilam mu tez owoce z platkami zbozowymi, zobaczymy czy podejda klusce czy nie:)
gratulacje dla Lenki za kolejnego zebolka:)
klowee to musi slodko wygladac, taki maly krasnal kombinujacy jak tu usiasc:happy2: ja sie nie moge doczekac kiedy moj leniwiec zacznie cos w kierunku siadania tworzyc, bo na razie ma w nosie wszelkie osiagniecia fizyczne
Dziewczyny przypomnijcie mi prosze jak z zoltkiem? pol co 2 dni czy jakos tak????

edit; jesli w moim poscie sa jakies slowa pisane po angielsku to nie ja:( moj computer zainstalowal sobie jakis program, ktory automatycznie poprawia moja pisownie na znana dla niego- czyli angielska, I widze to dopiero po dodaniu wiadomosci, I dlatego wszystkie (i) poprawia mi na I(aj) nienawidze kiedy sprzety probuja byc madrzejsze ode mnie:))))
 
Ostatnia edycja:
gosia taki z nestle dla dzieci on w porównaniu z np. danonkami jest kwaśny:-) też będę dawała naturalne z własnymi owocami... już pare słoików zrobione a babcia działa w tym temacie prężnie

martuss a jaka kaszkę podajesz? może to po smakowym dodatku do niej jest taka reakcja?

martik u nas z hippa sa np od 6 miesiąca owoce z jogurtem na deser, ale słoiczek kosztuje 6zł jak dla mnie to przegięcie!

kwiatuszek zdrówka dla małej życzę:)
 
dziecko mi się wypieło na mleko!!! nie będzie jeśc i już! nie ma mowy. mozna ją pociąc na kawałki dzioba nie otworzy... kleik z łyżeczki zje... butla jest bleee... niekapkiem to też sie bawi, albo gryzie. po co ciągnac... jak sie ugryzie to też się leje:rofl2:\

KLOWEE gratuluje malemu. lada moment a siadzie:) a co do cen to faktycznie masakra. u nas widziałam jugorciki te z nestle to za 4 maleńkie 10 zł... masakra.
 
reklama
Klowee- 6 zl to faktycznie przegiecie, to tak jakby tu kosztowalo 6 euro- nikt by tego nie kupil, u nas sloiczek 125 gram kosztuje od 60 do 75 centow.
Domik- to bedziesz teraz mamuska kombinowac czym by tu mleko zastapic:) Lenka najmlodsze lutowiatko a jakie charakterne:tak:
 
Do góry