reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2013

reklama
Cześć,
dawno nie zaglądałam....
widzę że nie tylko u mnie sam cyc. Daniel kocha tylko mojego cycka, nic innego nie chce pić, ani z butelki ani kubeczka, do tego nic by nie jadł, owocki, słoiczki, obiadki, kaszki wszystko jest fuj tylko cycek!!! już wymiękam. mam nadzieję że jak skończy się ząbkowanie to będzie lepiej. Od jutra chyba spróbuje z metodą karmienia BWL, może to przejdzie bo z łyżeczki jest ciężko.
 
jedno chce tylko mleko, drugie mleka nie ruszy i masz ci los z takimi lutowiątkami:tak:każde wie jak swojej matce czas umilić:-D

domik mleka niczym nie zastąpisz, a z Lenką o tyle trudno że ciężko jest jej podac cokolwiek innego bo może uczulać, ale np kleik z owocami na mleku i juz jest jeden mleczny posiłek:) u nas Dominik zaczyna sie przyzwyczajać do 2 i znów zaczął jeść w południe butle, bo przez parę dni mu odpuściłam po jego krzykach i dawałam owoce.
 
Ależ faktycznie ciągle coś z tymi lutowiątkami. Ale wiecie co? Najważniejsze, że wszystkie bączki są zdrowe! I niech tak zostanie!!!

A w ogóle to się witam po przerwie. Wróciłam od rodziców i od razu na głęboką wodę- małż wybył na 2dni, a dzisiaj do ogarnięcia wyjście na balet (powrót już po godzinie, w której Szymi jest kąpany, ciekawe jak bardzo będzie wrzeszczał...), jutro zebranie w przedszkolu (tu chyba mamę wezmę do Szymasa, żeby go nie brać na dłużej do tego siedliska chorób :/), w środę neurolog. No i bajzel w domu do ogarnięcia! Po miesiącu nieobecności jakoś nie mogę się tu odnaleźć. No i klaustrofobia mnie męczy, bo tam dom z ogrodem, a tu? ehhhhhhhhhh
 
WItajcie mamusie,
jak Wam minal weekend? I co wogole slychac,jak maluszki?
U nas za oknem szaro i ponuro wczoraj wyszlam na spacer i zmoklam:baffled:i odrazu dzis sie obudzilam ze skutkami ubocznymi:nerd:glowa peka,nos zapchany i gardlo drapie ahhh,mam nadzieje ze szybko mi przejdzie:(

A moj Rasperek od kilku dni zaczyna stawac na "czterech" i zaczyna mu to wychodzic coraz lepiej :-) alez mnie to cieszy; I wogole zaprobowal w ciagu weekendu avocado i pietruszke i wcinal az mu sie uszka trzesly!Za to dzis nie mial ochoty zbytnio na obiadek no ale polowe z tego co mu przygotowalam zjadl;-)
Paol1nka zycze szybkiego ogarniecia i przyzwyczajenia sie ,wiem ze to nie atwe ale takie to juz nasze zycie...
Moze to glupio zabrzmi,ale musze zapytac; co to za metoda BWL,o ktorej piszecie?
Pozdrawiam wszystkie mamusie i pociechy :-)
 
reklama
No to się babeczki zbuntowały na BB:tak: wracać i meldować się co u Was!

U nas Jaśko przeżywa kryzysy z powodów zębów, jak ma atak to ryczy i ciężko z nim wytrzymać, a jak mu dziąsła odpuszczą to aniołek. Na palcu zabaw siedzi grzecznie w wózku, to przynajmniej mogę za Zośką pobiegać. Jemy starte jabłuszko z wielkim apetytem - nie nadązam nabierać na łyżkę a on już otwatą buźkę ma:tak: Obiadki też wcina aż miło. Ale jak zje to po 30 minutach, czasami po 1 godz, już chce cyca. Koniec światów z tym cycoleniem:sorry2:
Zośka mi się przeziębiła, zobaczymy czy to tylko katarek czy więcej się rozwinie.
Gosia - mam w piekarniku Twoje muffini z czekoladą:-) Drugi raz piekę, dziewczynkom zasmakowały i nie dawały mi żyć, tylko babeczki i babeczki.

martuss - brawo dla Rasperka za nowe umiejętności! A jak te awokado przygotowywałaś?

Pao1nka - jak Ci idzie ogarnianie? A Szymek przeżył wyjście na balet siostry? Wiem o czym mówisz z tą klaustrobią, ja całe życie mieszkałam w bloku na 48 m2 z rodzicami i 3 rodzeństwa, teraz mam domek i kawałek swojego ogródka i widzę jaka to ulga dla mnie z moją Trójcą, bo mają dużo miejsca na bieganie i swoje "graty";-)Jak nie chce mi się z nimi wychodzić i wybierać to po prostu bawią się we własnej piaskownicy. Za to jak jedziemy do dziadków to Hanka z Zosią nie są przyzwyczajone do małych przestrzeni i o wszystko się obijają:tak:
 
Do góry