Klowee - gratulacje:-)
Co do grilla to pogoda faktycznie odpowiednia, ale niestety nie posiedzieliśmy długo, bo naszemu pieskowi zaczęła puchnąć mordka i pojechaliśmy do weterynarza. Tam nam zeszło ok 2 godz. Mnie z tego wszystkiego rozbolał brzuch więc już nie wracaliśmy na imprezkę. Psiurek dostał 3 zastrzyki i już ma się lepiej, ja zresztą też. Teraz odpoczywamy.
Co do grilla to pogoda faktycznie odpowiednia, ale niestety nie posiedzieliśmy długo, bo naszemu pieskowi zaczęła puchnąć mordka i pojechaliśmy do weterynarza. Tam nam zeszło ok 2 godz. Mnie z tego wszystkiego rozbolał brzuch więc już nie wracaliśmy na imprezkę. Psiurek dostał 3 zastrzyki i już ma się lepiej, ja zresztą też. Teraz odpoczywamy.


najgorsze że nie mam ani kromki pieczywa, bo emek na nocce miał kupić w piekarni i wrócił z pustymi rękami. Wymyśliłam, że może jakieś bułeczki upiekę, ale reszte mąki zużyłam wczoraj na muffinki z serem
eh ciąża odmóżdża
