reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2013

Ja obiad zrobiłam i mam dość. Od jakiegoś czasu czuję, jakby rozpierał mi brzuch :szok:i robił się twardy- a nie jest. Co do wielkości, wydaje mi się, że ostatnio mniej rośnie, sama nie wiem już hehe.

Temat emigracji nadal na topie;) My byśmy się nie zastanawiali i nawet jechali już do tej Angli, bo punkt zaczepienia jest- aleee kredyt:-(.. Nie możemy rzucić pracy tak o i wyjechać, bo za co kredyt będzie się spłacał hehe. I koło się zamyka..Sprzedawać mieszkania nie ma sensu, bo nie wiadomo, jak by za granica sie powiodło..Trzeba pomyśleć więc nad jakimś racjonalnym rozwiązaniem:)
 
reklama
hej:*
kloee gratuluje synuśia!!! jak ja bym chciała juz wiedziec co noszę pod serduchem!!!
orchidea myślę, że tą sprawe powinniscie porządnie przegadac. czasem szkoda wszystkiego przekreślac. może da się naprawic, a jak nie to nie Ty jedna byłabyś szczęśliwą mamą bez ojca na pełen etat

widze, że rozmowa o poważnych sprawach. my mieszkamy w domu z moimi rodzicami, ale całe poddasze jest dla nas. po ślubie z męzem wszystko tam wykaczaliśmy i wiem i dobrze rozumiem Was co mówice o kosztach. czasem mi się wydawało, ze ten kto pisał ceny w sklepach to o jedno zero się pomylił:baffled:

u mnie już po obiadku, ale coś brzusio boli więc siedze i odpoczywam. dziś mam już 12 tydzień:)
 
cześć dziewczynki, wpadłam się tylko przywitać i zaraz zmykam na obiad a popołudniu jadę na plotki do kuzynki bo przyjechała na długi weekend do rodziców. Ja od rana najadłam sie strachu i miałam nadprogramową wizytę u ginka. szczegóły w odpowiednim wątku. Na szczęście skończyło się na strachu,a potem fryzjer poprawił mi humor.
 
Gosia - my mieszkaliśmy w Limerick. Fajnie było zwłaszcza na początku. Generalnie wybraliśmy sie tam paczką z LO. Mieszkaliśmy na początku w 8 w jednym domu :-). Wybralismy się tam na pocżątku grudnia, więc Święta Bożego Narodzenia spedziliśmy na obczyźnie (w dodatku dla każdego z nas to były własnie pierwsze święta poza domem rodzinnym). Było wesoło :-). Ja jako pierwsza znalazłam pracę w restauracji ZE-WE-TON (nie wiem czy kojarzysz, taka chińska knajpa, mają ich kilka w kraju). Reszta ekipy (w tym mój mąż) rozpoczęli pracę w DELLu. Znajomości z tej firmy pomogły potem mojemu mężowi w dostaniu pracy w Holandii (ja wracałam wtedy do PL na studia, a On dalej pracował i z Holandii przyjeżdżał na co drugi weekend do mnie), a potem w Łodzi.
A Ty gdzie mieszkasz?

kasiadz - wiem o czy mówisz, z tym budowaniem własnymi siłami. My wykańczamy tę połowę bliźniaka troszkę z sentymentu właśnie. Rozważaliśmy, czy budować coś od nowa, czy kończyć to. Postawilismy na wykończenie tego co jest gdyż to możemy zrobić bez kredytu, a po drugie... sentyment właśnie. Mój tata od podstaw sam budował ten dom. Moja mama woziła cegły taczką. Teraz też wykańczamy praktycznie sami. Tata z mężem wymienili okna, teraz wymieniają instalacje. Jedynie co to weźmiemy kogoś do wygipsowania ścian i położenia płytek. Gdyby mój tata miał z 10 lat mniej to zapewne to też by sami robili, ale już nie te siły...
 
mamusiaM do Limericku na początku jeździliśmy na zakupy :-) ja mieszkam na zadupiu w co. Kerry hehe pierwszy miesiąc spędziłam w Abbeyfeale więc do Limericku było blisko. ale szukalam pracy w Killarney bo tam się chcieliśmy zatrzymać na dłużej i po miesiącu już tam mieszkaliśmy. teraz jesteśmy 30km dalej ze względu na pracę męża.
w DELLU to sporo Polaków pracowało :) zresztą tu nawet Poznaniaków jest więcej niż myślałam - w każdej pracy kogoś z naszych okolic miałam.
 
Cześć Wam. Mnie od tygodnia w domu nie ma i mam lichy dostep do neta. Podczytuje Was z komorki. U mnie na razie wszystko dobrze z bobaskiem, bynajmniej nie widze zadnych niepokojacych objawow. W poniedzialek wizyta to zobaczymy jak sie miewa nasz babelek. Pozdrowienia z mazurow.
 
Chciałam napisac ze u mnie wszytko ok :) Maz panikaz :p martwi sie bym nieprzebywała na słoneczku i wogóle sama nigdzie nie łaziła bo mu powiedziałam ze w sklepie znów słabo mi było. A neurologa mam dopiero na 5 wrzesnia ;/ bo urlop ma. Myslicie ze on mi cos powie czemu mi tak jest ?
A wy tez macie takie zacisniete pochwy;) ze przy ten tego az boli ;>
 
Kinga, ja czegoś takiego nie mam. Strasznie mi dziś dokucza napinający się brzuch:( Pisałam już wyżej, że czuję jakby twardniał:( Nie chcę się nakręcać, ale przez to nawet nie mogę wstać jak siedzę:/
 
Witajcie
Dzięki dziewczyny za porady co do lotu samolotem jak nie kupimy samochodu to pewnie się wybiorę samolotem

Dzisiaj na obiad pomidorówka :)
My też jesteśmy na etapie budowy domu w tym roku pewnie okna wstawimy i na tym będzie narazie koniec i od przyszłego roku w środku będziemy robic tyle że u nas dom stawia teściu więc płacimy za sam materiał no i co jakiś czas dajemy mu jakąś kasę za robotę mam nadzieję że wyrobimy się w przyszłym roku tak żeby zamieszkać bo ja nie chce być tutaj w Anglii myslę że jakoś damy radę w PL chociaż przeraża mnie wizja że na nic nie będzie nam starczać i że bedzie trzeba oszczędzać bo u mnie byłoby to trudne bo należe do zakupoholików:-D
 
reklama
Do góry