reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2013

Byłam u fryzjera :) :) :) Mam ładną fryzurkę :) :) :)

Miałam starcie z teściową dzisiaj. Z młodym się umówiłam że jak zje całe śniadanie to ostanie jogurt. A on jak usłyszał słowo jogurt to śniadania już nie chciał. A że jestem konsekwentna to mówię że jak zje obiad to dopiero dostanie. Oczywiście płacz krzyki teściowa przytula, całuje i mówi do niego: "Mama Ci takie niedobre śniadanie zrobiła? I głodny cały czas jesteś? Moje biedactwo nikt Cię nie rozumie. Gdzie jest ten jogurt to ja Ci go sięgnę i sobie zjesz". Na to nie wytrzymałam podeszłam zabrałam Antka i powiedziałam że jogurt jest PO obiedzie i koniec. To oczywiście jej komentarz: "Babcia kupi Ci dużo jogurtów i będziesz sobie mógł je jeść kiedy chcesz". I ma rację :) Przed obiadem u niej sama podpuszczę Antka żeby zjadł z 2 jogurty. Oczywiście obiadu nie tknie a ja powiem że Babci wina bo dała dziecku słowo.
 
reklama
Deizzy moja ma rok i 9miesięcy prawie dwa lata ;) masz racje aby do przodu
Deizzy a my to się nie znamy z młodych mamusiek czasem ?? bo tak jakoś skojarzyłam zdjęciem avatara ;)
Co do teściowej moja Wiki nic nie daje bo raz ją ochrzaniłam za to ,że pieczarki do domu przyniosła a Wiki na grzyby uczulona i od tamtej pory nawet lizaka dziecku nie kupiła nie wspominam nawet o ciastku jakimś czy coś .
Nie dawaj się zjeść bo cie w całości połknie i dzieciak będzie latał i podjadał u babci a ty będziesz mieć nerwy zszargane mojej Wiktorii zamiast czekolady kupuje owoce i zwykłe ciastka takie kruche bez niczego ale zupy je i śniadania a tamta nawet słowem nie burknie ;)
 
Ostatnia edycja:
Deizzy moja ma rok i 9miesięcy prawie dwa lata ;) masz racje aby do przodu
Deizzy a my to się nie znamy z młodych mamusiek czasem ?? bo tak jakoś skojarzyłam zdjęciem avatara ;)
Co do teściowej moja Wiki nic nie daje bo raz ją ochrzaniłam za to ,że pieczarki do domu przyniosła a Wiki na grzyby uczulona i od tamtej pory nawet lizaka dziecku nie kupiła nie wspominam nawet o ciastku jakimś czy coś .
Nie dawaj się zjeść bo cie w całości połknie i dzieciak będzie latał i podjadał u babci a ty będziesz mieć nerwy zszargane mojej Wiktorii zamiast czekolady kupuje owoce i zwykłe ciastka takie kruche bez niczego ale zupy je i śniadania a tamta nawet słowem nie burknie ;)


Tak tak możliwe bo byłam tam ale teraz czasowo nie wyrabiam na tyle wątków :) Te teściówki są straszne... Marzę o tym żebym ja taka nie była. Ale mój kochany synek na pytanie czy jak będzie duży będzie mieszkał z mamą to mówi: "Nie mamo, blisko ale nie z Tobą"
 
Tak myślałam właśnie ,że skądś kojarze i tylko z mamuś mi na myśl przyszło ;)
Ja to stwierdziłam ,że jak będę teściową to nic mnie nie będzie interesować oprócz tego czy dzieciakom się nic złego nie dzieje i czy im czegoś nie brakuje a mieszkać blisko im nie pozwole minimum 10km odległości co by mnie nie kusiło ;)
 
Co jak co, ale ani moja mama ani teściowa tak nie robi jesli chodzi o jedzenie. Oszem, rozpieszczają ale jak powiem, że nie ma słodkiego póki Młody nie zje czegoś konkretnego, to faktycznie nie ma i tyle.
A słowa Twojej Teściowej Deizzi, że 'mama zrobiła niedbore śniadanie i że babcia da Ci tyle jogurtów ile zechcesz' to już wogóle szok :szok: Jak tak można :baffled:
 
hello to ja biedronka pstra :-p
energia zostala spozytkowana jeszcze na zakupy wiec wybaczcie dziewczynki nikomu juz dzis nic nie posprzatam ;-)

relaksuje sie z talerzem arbuza wlasnie :cool2:
 
Witajcie mamusie
Długo mnie nie było miałam strasznie ciężki tydzień ciągle wymiotowałam i byłam ospała, do tego bolał mnie kręgosłup już dzisiaj jest trochę lepiej.
Jutro mam luźny dzień więc postaram się Was nadgonić.
Byłam we wtorek u midwife i słyszałam bicie serduszka. Nie mogę się doczekać usg a dopiero za 3 tygodnie i 3 dni ehh
Uciekam już bo mąż z pracy wraca musze odgrzać mu obiad i kładę się spać bo jestem padnięta.
Przepraszam że nie piszę codziennie ale nie daje rady. Mam nadzieje że jutro uda mi się poczytac co u Was się dzieje.
 
Aleś mnie Deizzi rozwaliła ta teściową:szok::no: Ja nie wiem skąd tacy ludzie po świecie chodzą.. i coś czuje, że mnie czeka to samo z moją odnośnie wychowania dzidziola:shocked2::baffled:


Kochana teraz to jest dobrze ale tak do roku, półtora to ja po prostu depresje przez nią miałam. Jak ktoś przyjeżdżał do mnie żeby mnie jakoś rozerwać to on przychodziła i siedziała, jogurty wg. niej musiałam podgrzewać w mikrofali żeby cieplutki był, banana też. Kiedyś wróciłam ze szkoły w takiej cieniutkiej bluzce na długi rękaw bo wiosna się zaczęła. Wchodzę a mój synek ma na sobie body na długi rękaw, śpiochy, kaftanik, sweterek, spodnie, skarpetki w rożku i jeszcze kocem przykryty... O zgrozo... Aż się gotowałam. Położna odcinała mi te supełki po cesarskim cięciu myślisz że wyszła mi z pokoju teściowa żebym miała trochę prywatności? Nie. Mało tego na początku miała genialny pomysł że po co pampersy wyrzucać skoro można je wysuszyć i założyć jeszcze raz ale Mąż jej to szybko wybił z głowy jak zobaczył że ona je naprawdę suszy. I mówiła że mam depresje poporodową że trzeba mnie odciążyć od dziecka że najlepiej żebym z nim była tylko na karmienie a tak to nie. Jak Antoś był już starszy miał z 1,5 roczku dałam mu ogórka do rączki takiego ze słoika. Jak też zaczęła wrzeszczeć że jestem głupia, że nic nie wiem, że dziecko krzywdzę bo będzie wymiotował, wtedy teść nie wytrzymał i pierwszy i ostatni raz stanął po mojej stronie, że jak będzie wymiotował to ja z nim będę w nocy i ja będę na to patrzeć. Ale wtedy teściowa z nim tydzień nie rozmawiała więc już nigdy więcej się za mną nie wstawił :) :)
Dużo bym mogła wymieniać. I dzień w dzień: "załóż mu rajstopki, załóż mu czapkę, przykryj go"
Najlepsze jak Antek biegał wokół stołu a ona mu nie kazała bo przecież przeciąg robi i będzie chory :)
Albo dotykała mu nóżek i mówiła "o jakie zimne jak lody" a teść drugiej nóżki i mówił: "co ty mówisz przecież są cieplutkie"
 
reklama
Co jak co, ale ani moja mama ani teściowa tak nie robi jesli chodzi o jedzenie. Oszem, rozpieszczają ale jak powiem, że nie ma słodkiego póki Młody nie zje czegoś konkretnego, to faktycznie nie ma i tyle.
A słowa Twojej Teściowej Deizzi, że 'mama zrobiła niedbore śniadanie i że babcia da Ci tyle jogurtów ile zechcesz' to już wogóle szok :szok: Jak tak można :baffled:

No właśnie. Jak Mąż wróci to mu powiem i na pewno to poruszy z nią. Bo ja się wole z nią nie kłócić bo i tak najgorsza jestem ale do szkoły czy pracy chodzę i nigdy opieki nad małym nie odmówiła, jak chciałam gdzieś jechać to jechała z nami... Lubie ją jako kobietę bo wesoła, młoda do pogadania, poplotkowania super babka, ale jako babcia jest tragedia.

Witajcie mamusie
Długo mnie nie było miałam strasznie ciężki tydzień ciągle wymiotowałam i byłam ospała, do tego bolał mnie kręgosłup już dzisiaj jest trochę lepiej.
Jutro mam luźny dzień więc postaram się Was nadgonić.
Byłam we wtorek u midwife i słyszałam bicie serduszka. Nie mogę się doczekać usg a dopiero za 3 tygodnie i 3 dni ehh
Uciekam już bo mąż z pracy wraca musze odgrzać mu obiad i kładę się spać bo jestem padnięta.
Przepraszam że nie piszę codziennie ale nie daje rady. Mam nadzieje że jutro uda mi się poczytac co u Was się dzieje.

Dbaj o siebie :) Mój Mąż się kąpię w pracy teraz czeka za inwestorka żeby jej kluczę oddać od domu i wraca do nas. A jutro wybieramy się na 3 godziny do aquaparku....
 
Do góry