reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2013

Deizzi po prostu nie wiem co mam napisać!!!:angry:Smaczki jak u mojej teściowej:shocked2:Teksty w jej stylu :tak:Współczuję Ci :-(Moja się do mnie nie odzywa od zdarzenia z płonącym autem, nawet nie dzwoniła, czy mi cos pomóc lub obiad przywieść gdy musiałam leżeć 24h..Z jednej strony mam spokój, z drugiej głupio mi, że moi rodzice ciągle przywożą nam zakupy czy pomagają załatwiać rożne sprawy..Jesteśmy bez auta w sumie przez nią juz 5 tydzień hehe
 
reklama
Deizzi po prostu nie wiem co mam napisać!!!:angry:Smaczki jak u mojej teściowej:shocked2:Teksty w jej stylu :tak:Współczuję Ci :-(Moja się do mnie nie odzywa od zdarzenia z płonącym autem, nawet nie dzwoniła, czy mi cos pomóc lub obiad przywieść gdy musiałam leżeć 24h..Z jednej strony mam spokój, z drugiej głupio mi, że moi rodzice ciągle przywożą nam zakupy czy pomagają załatwiać rożne sprawy..Jesteśmy bez auta w sumie przez nią juz 5 tydzień hehe


A co to było za zdarzenie bo mnie jeszcze nie było tutaj... No właśnie głupio... Bo swojej mamie mogę powiedzieć: "MAmo to moje dziecko i ja je wychowuje. Zrobie po swojemu. Ja myślę inaczej. Mamo daj spokój" i wiem że sie nie obrazi nawet a ta by miała focha na miesiąc i jeszcze przy całej rodzinie by obgadała jaka to niewdzieczna jestem, niedobra...
 
Oj o teściowych wesoło gawedzicie widzę, moja też z tych co daje dobre rady, ale liczy się tez i z nami więc w miarę ok.

Jak czytam co wy macie za hetery to az mi słabo...

Fasolka się moczy wiec jutro będzie gar a dzwoniła szwagierka,że dla mnie leczo bez papryki robi bo ja nie zniese papryki więc smaki smaczki he he

W cukierni dostałam oczopląsu miałam ochotę na wsio po trochu i wzięłam torcik kawalek, w-z, i kremowkę a wymięklam w polowie w-z i połowie torcika a teraz gruszka, jabłuszko zielone, arbuzik i do lulu bo jutro jeszcze sprzątanie domu bo goście po obiadku zajadą ehhh
 
A co to było za zdarzenie bo mnie jeszcze nie było tutaj... No właśnie głupio... Bo swojej mamie mogę powiedzieć: "MAmo to moje dziecko i ja je wychowuje. Zrobie po swojemu. Ja myślę inaczej. Mamo daj spokój" i wiem że sie nie obrazi nawet a ta by miała focha na miesiąc i jeszcze przy całej rodzinie by obgadała jaka to niewdzieczna jestem, niedobra...

W skrócie- wymyśliła sobie samotne wczasy w górach ( bo teść nigdy nie chce z nia jeździć:p) i by ja tam zawieść ( na co ja sie nie zgadzałam bo już nie raz wymyślała takie akcje). W połowie drogi auto nam się zapaliło. Jak mój tato po nas przyjechał to ona całą drogę ryczała, a na koniec stwierdziła, że mam szok pourazowy- a siedziałam na zła że się zgodziłam na ten wyjazd i na nią przez jej ciągły jazgot. Z lepszych rzeczy- nie odzywała się do mnie kiedyś 3 miesiące bo nie zgodziłam sie by jechała z nami na wczasy; powiedziała, ze jak często robię ciasta to moja rodzina musi być bardzo gruba; ciagle krytykowała nasze "drogie" zakupy i ostentacyjnie oglądała metki; a ostatnio z płaczem błagała mnie bym zmieniła swoją decyzję co do imion dla dziecka i ze smutkiem stwierdziła, że ona chciała wnuka a nie wnuczkę jak powiedzieliśmy o płci...itd itd:wściekła/y:
 
hello !

na obiad mam dorsza smazonego, ziemniaki z koperkiem i surowke z kapusty kiszonej ktoras wpadnie ??? bo nie wiem ile nakladac :-p

Heh dokładnie to samo planowałam na jutro na obiad:-) Pychota:-D Ostatnio kapusta kiszona smakuje mi jak nigdy:szok:

Dziś zrobiłam generalne sprzątanie pokoju, porządek we wszystkich szafkach, za meblami.. itp. Teraz mam czas na chwilę odpoczynku:-)

Deizzi zszokowałaś mnie swoimi wypowiedziami na temat swojej teściowej. :szok: Dosłownie brak słów. Ja mieszkam od swojej 500km i nie będę miała okazji się przekonać jak by się zachowała przy moim maluszku, bo będę ją rzadko widywać.
 
boże dziewczyny co Wy za pizdy (za przepeoszeniem) macie a nie teściowe!!! przecież to ludzkie pojecie przechodzi! ja tam nie mówię żeby się glaskac codziennie ale jakiś szacunek do drugiej osoby też musi byc! a co na to Wasi mężowie??
normalnie z podziwu wyjśc nie mogę:no: czy one się nie słyszą. miały swoje dzieci teraz Wasz czs. dla mnie co powie mama albo tata do dziecka to święte i tak ma byc. zdanie można wyrazic albo coś poradzic, zaproponowac rodzicą ale nie takie teksty do dzieciątka!

nosz teściowe opamiętajcie się!!! bo potem się złościcie że wredne kawały o was a tu sama prawda:-D

dużo cierpliwości Wam kochane życzę do takich ''mamuś''!

zjadłam ten mój wymarzony goracy kubek z kajzerką. był pyyyszny. takiego czegoś mi się chciało:-D brzusio trochę boli ale już leżymy:)
 
Ja chyba na dzień dzisiejszy powiem Wam już dobranoc. Mykam pod prysznic i wskakuje do wyrka. Cały dzień brzusio pobolewa. Mam nadzieję, że to tylko skutem tego, że rośnie ;-)
Spokonej i przespanej nocki Wam życzę, przesyłam buziaki i ... do jutra :tak:
 
W skrócie- wymyśliła sobie samotne wczasy w górach ( bo teść nigdy nie chce z nia jeździć:p) i by ja tam zawieść ( na co ja sie nie zgadzałam bo już nie raz wymyślała takie akcje). W połowie drogi auto nam się zapaliło. Jak mój tato po nas przyjechał to ona całą drogę ryczała, a na koniec stwierdziła, że mam szok pourazowy- a siedziałam na zła że się zgodziłam na ten wyjazd i na nią przez jej ciągły jazgot. Z lepszych rzeczy- nie odzywała się do mnie kiedyś 3 miesiące bo nie zgodziłam sie by jechała z nami na wczasy; powiedziała, ze jak często robię ciasta to moja rodzina musi być bardzo gruba; ciagle krytykowała nasze "drogie" zakupy i ostentacyjnie oglądała metki; a ostatnio z płaczem błagała mnie bym zmieniła swoją decyzję co do imion dla dziecka i ze smutkiem stwierdziła, że ona chciała wnuka a nie wnuczkę jak powiedzieliśmy o płci...itd itd:wściekła/y:

Oj to widzę że też ciekawie mieć nie będziesz jak się Maluszek pojawi na świecie. Co do drogich zakupów to ta już w ogóle ma "ała" uważa że nie oszczędzamy i wszystko wydajemy ale my jej się ze stanu konta spowiadać nie będziemy, a oszczędzała ona by na wszystkim. Dlatego np. ja gotować nie mogę bo to już by było nieoszczędnie bo: "dwóch ziemniaków w osobnym garnku na osobnym gazie nie opłaca się gotować" - Bo ja i Antoś tyle jemy a męża dotąd nigdy nie było bo za granicą pracował. Teraz chciałabym to zmienić. A już w ogóle myjesz naczynia to tylko troszkę płynu (a ja patrzę tylko czy ona nie widzi i leje ile wlezie), kiedyś mi zaproponowała żebym umyła naczynia w wodzie po gotowanym kalafiorze bo przecież czysta. :) :) :)


Heh dokładnie to samo planowałam na jutro na obiad:-) Pychota:-D Ostatnio kapusta kiszona smakuje mi jak nigdy:szok:

Dziś zrobiłam generalne sprzątanie pokoju, porządek we wszystkich szafkach, za meblami.. itp. Teraz mam czas na chwilę odpoczynku:-)

Deizzi zszokowałaś mnie swoimi wypowiedziami na temat swojej teściowej. :szok: Dosłownie brak słów. Ja mieszkam od swojej 500km i nie będę miała okazji się przekonać jak by się zachowała przy moim maluszku, bo będę ją rzadko widywać.

U mnie też sprzątanie by się przydało. Miałam to zrobić dzisiaj ale może we wtorek :) Dobrze masz że to 500 km :) mi by chociaż 5 km wystarczyło.


boże dziewczyny co Wy za pizdy (za przepeoszeniem) macie a nie teściowe!!! przecież to ludzkie pojecie przechodzi! ja tam nie mówię żeby się glaskac codziennie ale jakiś szacunek do drugiej osoby też musi byc! a co na to Wasi mężowie??
normalnie z podziwu wyjśc nie mogę:no: czy one się nie słyszą. miały swoje dzieci teraz Wasz czs. dla mnie co powie mama albo tata do dziecka to święte i tak ma byc. zdanie można wyrazic albo coś poradzic, zaproponowac rodzicą ale nie takie teksty do dzieciątka!

nosz teściowe opamiętajcie się!!! bo potem się złościcie że wredne kawały o was a tu sama prawda:-D

dużo cierpliwości Wam kochane życzę do takich ''mamuś''!

zjadłam ten mój wymarzony goracy kubek z kajzerką. był pyyyszny. takiego czegoś mi się chciało:-D brzusio trochę boli ale już leżymy:)


Mój mąż od listopada do sylwestra był po stronie mamy bo przecież trzech synów wychowała to się zna a ja nikogo i co wiem? Ale w sylwestra spotkał swojego kuzyna z narzeczoną (a on jest synuś mamusi do dziś) i jak ta jego narzeczona zaczęła to opowiadać, to on zdał sobie sprawę że w pewnym sensie on tak samo się zachowuje i wtedy mnie przeprosił powiedział że jestem znakomitą mamą i od tego dnia zawszę był po mojej stronie.
 
witam się nocą:-) ale mam dziś fatalny dzień, od samego rana czułam, że coś się wydarzy no i proszę:baffled:myślałam, że mój facet to dojrzały i odpowiedzialny człowiek a tu się właśnie okazuje, że pomimo dorosłego wieku to jeszcze dziecko. Pominę fakt, że w domu mi prawie wcale nie pomaga, umówiliśmy się, że co sobota będziemy razem sprzątać mieszkanie i nagle się okazuje, że nie może bo komuś coś obiecał i go nie będzie w domu. A kiedy mi coś obieca to ma to w nosie:szok: Więc sobotę- jedyny dzień kiedy możemy razem spędzić czas, on spędzi na niesieniu pomocy innym a ja muszę radzić sobie sama.
Jestem taka zła, że musiałam się tu wygadać, trochę mi ulżyło;-)
co do teściowych, nie wypowiadałam się na ten temat bo mogłabym książkę napisać, ale w moim przypadku tez nie jest kolorowo.
 
reklama
Deizzi szok co piszesz, ja już też doktoraty tu pisalam o teściowej:/ teraz się dowiedziałam że sis męża mieszkajaca z rodzicami stara panna się na nas obrazila bo na grill zaprosilismy ją jako druga, najpierw mąż zadzwonił do brata ciotecznego, a teściowa oczywiście powiedziała o tym robertowi jak mnie nie było obok, sugerując że sis ma rację.
Co do jedzenia to moja teściowa teraz już jak coś daje to pyta mnie. A jak zapomni i da to ja bez gadania podchodzę i zabieram Izie i mówię głośno że jak coś majesc to najpierw ma mnie zapytać czy może, bo moja stuknieta teściowa dała jej kiedyś grochowki jak miała 1,5 roku!
Najważniejsze żeby mąż był z Tobą, mój już lapie o co chodzi i sam widzi głupie zachowanie rodziny czasem:)
 
Do góry