reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Luty 2013

reklama
Angy84 Witaj z powrotem!:-) Rzeczywiście w ostatnich tygodniach miałaś sporo przeżyć. Biedny kotek z wenflonem przez 6 dni poza domem:( Ale dobrze, że wszystko dobrze się skończyło.
Dziwne troszkę, wg mnie ginekolog powinien umieć rozróżniać płeć dzieciątka. A przynajmniej jeśli nie jest pewien to nie powinien mówić. Ale to moje zdanie:laugh2:

Dziewczyny ja smażę dla chłopaka frytki, no i oczywiście też sobie troszkę podjem:happy: Dziś przyjechała do nas dziewczynka mojego brata, cała zakatarzona. Mówię do niej "trzymaj się ode mnie z daleka" bo nie chce być przecież chora:no:
 
Angy ale przygody nie zazdroszczę, teraz to już musi być dobrze :-)

Ja na obiadek pojadłam bigosu i teraz mam brzuch jak balon:wściekła/y:

A co do pępka to ja mam dosyć głęboki i jak na razie siedzi w środku :-D
 
Siedzę sobie z synkiem sama, on szaleje w brzuszku na całego a ja myślę, co by tu zjeść..Zamówiłabym coś, ale co???Ale nie jestem głodna tylko juz pora na jedzenie.. Ostatnio bardzo mało jem..Wy też nie macie apetytu??

Przeglądam też Allegro za ciuszkami..Ile tego jest..matko jedyna:szok:I nie wiem czy dużo trzeba tych rzeczy w rozm 56? Czy dosłownie kilka sztuk?
 
No ja mam nadzieję, że już będzie ok :) U mnie pępek zrównany z brzuchem :) Linii też nie mam. W pierwszej ciąży też linii nie miałam a pępek tak zrównany z brzuchem był, jakby go w ogóle nie było hehe :) A co do apetytu ja też za dużego nie mam ;/ Od początku ciąży przytyłam 3 kg a lekarz powiedział, że to troszkę za mało jak na prawie połowę ciąży... Ja mam za to ochotę na flaki, a nie ma kto mi zrobić, a ja nigdy nie robiłam no i nie mam produktów :p Chyba jutro pojadę, kupię i sobie zrobię bo zwariuję :p Od kilku dni tak za mną chodzą :p
Poli wszystko też zależy, jaka dzidzia się urodzi :) Ja miałam tylko kilka :) Dzidzie szybko z tego wyrastają :) Zuzia urodziła się 53 cm i 56 było dla niej idealne, ale też krótko w tym chodziła :) Najdłużej chodziła w 62 bo ok 0,5 roku :) Znajomej synek urodził się 57 cm i te na 56 były na niego za krótkie :)
 
Angy - o matko życie was nie rozpieszcza ostatnio... oby juz było ok...

Ja pojadłam 3 gołabki i było mi jeszcze maaaaaaaaaaałłłłłłłłłłłlo :zawstydzona/y:

Co do pępka mam raczej taki, który nie wybije ala sutek wiec się cieszę... średnio mi sie to podoba... kreske mam ciemną od kilkunastu dni... bratowa miała chyba z 1,5 roku po porodzie zanim jej ta krecha zniknęła aby mi szybko zniknęła...

Gosia oszczędzaj się a będzie ok. Wykorzystaj weekend na leniuchowanie a małz niech jest " panią " domu :-D

Żanetka ja bym nie wpuściła żadnego chorowitka do domu po wiadomo zarazki krążą i nie trzeba byc bardzo blisko takiej osoby... przeciez idziemy do sklepu a tam ktos chory i zaraz w koło wszystkich zaraża... wolę unikać takich sytuacji do minimum po co mam sie potem męczyć...

Co do ciuszków rozmiar 56 ja kupie tylko kilka sztuk jakieś 3 kaftaniki, 3 pary półśpiochów, 3 pajace i bodziaki a wiecej na 62 w tym kiecki sweterki kombinezon jak maluch ubrudzi wszystko na 56 ubierze na 62 i jakoś krzywdy mu nie zrobię... dzieciaki tak szybko rosną więc szkoda kasy na te malusie ciuszki.

Mój bratanek ma 2 latka a kupują mu takie na 3-4 lata ciuszki bo te na 2 -3 sa mu małe od razu albo po 2 miesiacach a tak rękawki sie podlozy, nogawki podwinie i nosi

Zmykam sie myć cos wszamac i do łózka tv pooglądać...

Spokojnej nocy i przyjemnego weekendu dla brzuchatek
 
Ostatnia edycja:
hej Lutóweczki:-)

samopoczucie się poprawiło to i znalazłam siły na pisanie;-) bóle w klatce zniknęły:tak: mam nadzieję że już nie wrócą,
dzisiaj pogoda była nie najgorsza to trochę pospacerowałyśmy z dziewczynkami, a po obiedzie poszłyśmy na szaleństwa do kolegi Hanki - jej rówieśnika, ale około 19 było już zimno więc jesteśmy w domku i się grzejemy:tak:
jutro przyjeżdżają do mnie rodzice to będzie raźniej w domku i trochę odpocznę, bo będzie więcej rąk i głów do zabawiania dziewczynek:-D

wczoraj pojechaliśmy z emkiem i dziewczynkami do "Nomi" i kupiliśmy farbę na klatkę schodową, i plan jest taki że jutro będzie malowanie:tak: a przy okazji wstąpiliśmy do TESCO i kupiłam pierwsze ciuszki dla Jasia - komplet 3 bodziaków za całe 18,90 zł:szok: a Haneczka widząc te wszystkie małe ubranka, chodziła i wołała " o jejku jakie to ładne, jakie słodziutkie!" i się zastanawiam skąd ten zachwyt? czyżby wrodzony instynkt haha bo ja przy niej tak nie pieję z zachwytu:-D


gnidka współczuje tej historii z autem i niemiłym kierowcą, a dlaczego nie chcesz malować auta? jak to jego winy to by poszło z jego ubezpieczenia...tak jak Ci poradzili, najlepiej od razu dzwonić i załatwić wszystko na miejscu

Angy to rzeczywiście jakaś zła passa Was dopadła, oby się skończyła!!! a ginek jakiś zakręcony hehe za to usg połówkowe przed Tobą, to i szansa że się dowiecie kto w brzuszku mieszka

Deizzi eh te niekumate chłopy:baffled: szkoda że emek nie rozumie:-( poprawy samopoczucia życzę:tak:

ja linii nie miałam w poprzednich ciążach, teraz też nie mam, pępek mam normalnie głęboki i widzę teraz że zrobił się płytszy:tak: a jak tak czytam o Waszych smakach czyli grochówki, galaretki, flaczki to tracę apatyt:-p:tak::-D to jest wszystko to czego nie znoszę hehe
 
Angry ale mialas przeboje :O straszne ! oby teraz bylo ok :)

Pati dobrze ze czujesz sie ok :) moze to przez pogode ?

jak nazywal sie ten magnez przez was polecany ? ale mam skurcze lydek :O
 
martuszka co do galerety no to ja właśnie robię ją z łapkami kurzymi i nie ma opcji żeby się nie zsiadła:) wstawiam do lodówki i przez noc sie zsiądzie:)

Poli ja też nie mam apetytu:( nie jesteś sama.
Co do ubranek 56 ja mam zamiar mieć ok5-7 zestawów. Nie ma co szaleć z ilością, bo małe pewnie szybko wyrośnie z tego. Raczej skupię się na 62 i 68 bo nie pojadę przecież zaraz na zakupy...

Co do pępka- mój wygląda puki co normalnie, a kreski pod brzuchem chyba nie ma:) zapytam się męża bo jak dla mnie to za duża odległość i może ja jej nie widzę? Powiem wam jutro

Właśnie co do meża.. Pokłóciliśmy sie dzis aż sie popłakałam. Nawet nie wiem czy w końcu wróci do domu na weekend, bo własnie o ten powrót poszło. Ostatnio cały czas pracuje dużo po godzinach- po 12-16 godzin na dobę. Wczoraj obiecał mi, że wyjdzie wczesniej i wrócimy razem do domu- miał mnie zabrać po drodze po moich zajeciach z angielskiego. Po połudnu napisał sms że nie przyjedzie bo ma spotkanie po południu i nie zdąży. Wściekłam się strasznie. Posypały sie przykre słowa. Ja jak zwykle wracała pks em do domu. A on jeśli w ogóle przyjedzie to pewnie jak ostatnio- od kilku tygodni wraca do domu miedzy 24 a 2 w nocy!

Przepraszam, że przynudzam, ale musiałam sie wygadać.

Miłej nocy i udanego weekendu.
 
reklama
Witam nadrobiam:))Mam niestety od środy problem z Bella bo wysoko goraczkuje i nic nie zbija temp. Okazlo się że ma wirusowe zaplenie gardła:( całe noce nie śpię bo komtroluje temp...Do teo mam bardzo przykra sytiacje w rodzonie, ogoljie za dużo tego aby dokładnie tłumaczyć, ale moi rodzice nie lubią się z tesciami i moja mama nie lubi się z moim mężem, wszyscy robią sobie zlosliwsci a ja jak ta d...pa stoję między nimi i staram się wszystich uszczęśliwić, dzis wygadalam się przy mężu o tym co powiedziala moja mama i ten zrobił godzinny pokazd po mojej rodzinie:((( mówię Wam okropnie mi przykro i zasnąć nie mogę tylko przeżywam:( oni robią sobie zlosliosci ale cierpię na tym ja:(Prosty przykład przyszłe chrzciny, mój teść (pomaga finansowo) chce zrpbic duże chrzciny w knajpie moja mama( też pomaga finansowo)mówi że ja nie stać i nie zaprsimy połowy zmojej rodziny. Wiem że teść mógłby odpuścić a moja mamę stać ale chcą pokazać kto wygra:( ehhhh szkoda słów. Ja mowie że tylko dla najblizszych w domu skromnie a mój mąż po złości, że jak moja mama nie chce to jej rodziny nie będzie, a jego ma prawo się bawić:/ no a cierpię na tym ja;(Daizzy już opisalam moja syt. Więc doskonale Cię rozumim.Gnidka ten dziad to jakiś palant ostatni! Angy tego Twojego to nawet nie nazwę bo mi posta zablokują;) dobrze że już z kotkiem i całą rodzinka lepiej;)Eve witaj z nami znowu, ubawil mnie Twój post;)Cortina dzięki Kochana za pamięć;***Co do pepka to ja mam wklesly i z Iza do końca taki byl;)))
 
Do góry